Arka Gdynia zmierzy się u siebie z Piastem Gliwice w półfinale Fortuna Puchar Polski. W drugim meczu Cracovia w Krakowie zagra z Rakowem Częstochowa. Takie wyniki przyniosło losowanie, które w siedzibie PZPN, w samo południe 4 marca przeprowadził Paulo Sousa, selekcjonera reprezentacji Polski. Spotkania zaplanowane są na 20 i 21 kwietnia. Ich zwycięzcy przystąpią do finału 2 maja.
Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni Pobierz aplikację:AndroidiPhone
Arka Gdynia zmierzy się z Piastem Gliwice u siebie w półfinale Fortuna Puchar Polski. W drugiej parze zagrają broniąca trofeum - Cracovia z Rakowem Częstochowa. Mecze wyznaczone są na 20 i 21 kwietnia. Kto zagra dokładnie kiedy, związek ustali w porozumienie z Polsatem, który ma wykupione prawa transmisyjne do rozgrywek.
Zwycięzcy tych potyczek wystąpią w finale 2 maja. Oficjalnie nie jest jeszcze znane miejsce tej konfrontacji. Jednak podobnie jak w ubiegłym roku zamiast Stadionu Narodowego w Warszawie, mecz może odbyć się w Lublinie.
Losowanie półfinałów Fortuna Puchar Polski przeprowadził Paulo Sousa, nowy selekcjoner reprezentacji Polski. To była niespodzianka, gdyż wcześniej w tej roli zawsze występował Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN.
Już przed ceremonią było wiadomo, że Arka zagra w Gdyni. W tej rywalizacji obowiązuje bowiem zasada, że gospodarzem meczu jest drużyna grająca w niższej klasie rozgrywkowej. Natomiast żółto-niebiescy są w półfinałach jedynym zespołem z I ligi.
W ich przypadku losowanie sprowadzało się zatem do wskazania, na którą drużynę trafią z trzech grających na co dzień w ekstraklasie. Natomiast w drugiej parze, w której zagrają zespoły z tej samej klasy rozgrywkowej, gospodarzem została drużyna wylosowana jako pierwsza. Była nią Cracovia, którą podczas losowania Paulo Sousa wyciągnął jako pierwszą ze wszystkich drużyn. Nie było ekip rozstawionych.
Przypomnijmy, że w bieżącej edycji pucharowej Arka jeszcze nie gra z przedstawicielem ekstraklasy. W drodze do półfinału pokonała kolejno: II-ligowego Górnika Polkowice 5:0 na wyjeździe oraz I-ligowe: Koronę Kielce 2:0 i Górnika Łęczna 2:1 u siebie oraz Puszczę Niepołomice 5:2 na wyjeździe.
Natomiast Piast Gliwice gra w tych rozgrywkach wyłącznie na wyjeździe. Rozpoczął od łatwego zwycięstwa nad I-ligową Resovią 4:0, a później eliminował wyłącznie zespoły z ekstraklasy: Stal Mielec po rzutach karnych 4:3 (po 90 minutach i dogrywce 1:1) oraz Pogoń Szczecin 2:1 i Legię Warszawa 2:1.
W minionych latach w rozgrywkach ligowych Piast nie był wygodnym rywalem dla Arki. Z ostatnich 12 meczów gdynianie wygrali tylko jeden. 22 września 2017 triumfowali w Gliwicach 1:0. U siebie zaś po raz ostatni tego rywala pokonali 11 maja 2010 roku - 2:1.
Dla żółto-niebieskich będzie to już siódmy półfinał w historii i piąty licząc od 2012 roku. Dotychczas bilans w tych konfrontacjach mają wyrównany. Trzech rywali pokonali, a z trzema przegrywali.
W ostatnich czterech edycjach grali w półfinałach dwumecze. Teraz o wszystkim będzie decydował jeden mecz. Oby przyniósł on podobny skutek jak pierwsza tego typu potyczka w wykonaniu Arki. W 1979 roku gdynianie pokonali u siebie Szombierki Bytom 3:0.
W gronie półfinalistów Arka jest najbardziej utytułowana w Pucharze Polski. Trofeum zdobywała w 1979 i 2017 roku. Pierwszy sukces zanotowała w Lublinie, a drugi na Stadionie Narodowym w Warszawie. Natomiast w 2018 roku była finalistą tych rozgrywek.
Cracovia w finale grała raz, wygrywając przed rokiem. Natomiast pucharu w kolekcji nie mają Piast i Raków. Gliwiczanie dwukrotnie przegrywali w finale w 1978 i 1983 roku, a w obu przypadkach grali wówczas na zapleczu ekstraklasy.
Z kolei częstochowianie doznali porażki w finale, w 1967 roku, kiedy i tak byli wielką rewelacją rozgrywek, gdyż na co dzień występowali wówczas w III lidze.
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
