- 1 Lechia przegrała. Świętowanie odłożone (250 opinii) LIVE!
- 2 Plagi egipskie Arki, nóż na gardle Resovii (56 opinii) LIVE!
- 3 Żużlowcy zremisowali w Poznaniu (164 opinie) LIVE!
- 4 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (31 opinii)
- 5 Porażka koszykarzy Arki na koniec sezonu (7 opinii)
- 6 Trefl poznał pierwszego rywala w play-off (15 opinii)
Arka Gdynia o sposobie na remis z Legią Warszawa: odwaga, agresja, walka
Arka Gdynia
- Wyszliśmy wysoko i odważnie. Podjęliśmy rywalizację, jeśli chodzi o agresję, zaangażowanie i walkę. To trzeba zawsze zrobić, jeśli z Legią w Warszawie myśli się o pozytywnym wyniku - tak Zbigniew Smółka mówił o sposobie Arki Gdynia na remis 1:1 w boju z mistrzami Polski. - Staraliśmy się wywieźć komplet punktów, ale z jednego też możemy być zadowoleni - dodał Rafał Siemaszko, który chwilę po wejściu na boisko, mógł zdobyć zwycięskiego gola.
LEGIA WARSZAWA - ARKA GDYNIA 1:1. PRZECZYTAJ RELACJĘ ORAZ WYSTAW OCENY PIŁKARZOM I TRENEROWI
W poprzedniej kolejce Pavels Steinbors otrzymał prezent na 33. urodziny w postaci zwycięstwa nad Lechem Poznań 1:0, co czego sam się walnie przyczynił.
- Dołączam do starszyzny. Nie muszę grać pierwszych skrzypiec. Najważniejsze, abyśmy wygrali. Na początku fajnie to zagrało. Taki mieliśmy plan, że wychodzimy wysoko i tam staramy się odebrać piłkę - mówił Adam Marciniak przed kamerami Canal Plus.
Kapitan Arki Gdynia w dniu meczu z Legią w Warszawie kończył 30 lat. Wymarzonego prezentu nie utrzymał, choć żółto-niebiescy starali się skopiować scenariusz z meczu z Lechem. W pierwszej połowie podyktowali swoje warunki gry, a w drugiej oddali inicjatywę Legii, czekając na kontry. Tym razem nie zdobyli jednak zwycięskiego gola, choć dwie okazje ku temu były. Na obraz gry wpływ miała także kontuzja Adama Deji, który opuścił boisko po pół godzinie gry.
- Uważam, że do momentu zejścia Adama, byliśmy drużyną ciut lepszą. Adam Danch, który go zmienił, zagrał fajnie, ale to bardziej zawodnik do zadań destrukcyjnych niż ofensywnych. Robiąc zmiany, wprowadzałem zawodników o wysokiej agresywności. I mieliśmy jeszcze swoje szanse, aby pokusić się o coś więcej niż remis. Danch, a szczególnie Rafał Siemaszko musi w takiej sytuacji dobrze trafić w piłkę - dodał Zbigniew Smółka przed telewizyjnymi kamerami.
PRZYPOMNIJ CO OBIECAŁ ADAM DEJA PRZYCHODZĄC DO ARKI. SŁOWA DOTRZYMUJE
Chodziło o rzut rożny z 82. minuty. Napastnik Arki tak tłumaczył się z tego niefortunnego strzału po dośrodkowaniu Michała Janoty.
- Fajnie dorzucona piłka. Długo leciała. Miałem chyba za dużo czasu na to, aby zastanowić się, jak ją uderzyć. Chciałem zbyt precyzyjnie, gdzieś po "długim rogu", a piłka poszła zupełnie nie tam, gdzie planowałem. Staraliśmy się wywieźć komplet punktów, ale z jednego też możemy być zadowoleni. U Legii widać progres. Zaczęła grać dużo lepiej i agresywniej.
RAPORT STATYSTYCZNY EKSTRAKLASY SA. Z MECZU LEGIA - ARKA (PDF.)
SPRAWDŹ ILE PRZEBIEGLI PIŁKARZE W MECZU LEGIA - ARKA (PDF.)
I właśnie walka w tym meczu była bardziej w cenie niż jakość gry. Do przerwy Arka miała 52 procent posiadania piłki, a po zmianie stron tylko 35. Bramkarze nie mieli wiele pracy, bo tylko 2 strzały z 12 Legii oraz 3 z 9 Arki były celne.
ADAM DANCH PO TRUDNYCH MIESIĄCACH W ARCE. SPRAWDŹ, CO DEFENSOR MÓWI O SWOICH PROBLEMACH
- Wyszliśmy wysoko i odważnie. Podjęliśmy rywalizację, jeśli chodzi o agresję, zaangażowanie i walkę. To trzeba zawsze zrobić, jeśli z Legią w Warszawie myśli się o pozytywnym wyniku. Szacunek dla zawodników za walkę, harowanie na boisku, bieganie. Natomiast boli to, że straciliśmy gola po stałym fragmencie gry. Wiedzieliśmy, że duży procent goli Legia tak zdobywa i uczulaliśmy na to. Natomiast w drugiej połowie za mało kreowaliśmy grę, nie potrafiliśmy się dłużej utrzymać przy piłce. Moim zdaniem remis jest sprawiedliwy - ocenił trener Smółka.
Jedynego gola dla Arki strzelił Maciej Jankowski, który po posłaniu piłki do siatki nie manifestował radości.
- Nie ma czego wyjaśniać. Jestem z Warszawy. Z perspektywy jak przebiegał mecz, wynik jest jak najbardziej zasłużony. Możemy się cieszyć, bo punkt z Legią na wyjeździe jest dobry - podkreślił napastnik żółto-niebieskich przed kamerami Canal Plus.
GRUZIŃSKI TANIEC I TRZYMANIE FASONU. SPRAWDŹ, JAK KOMENTOWANO WYGRANĄ ARKI NAD LECHEM
Klub liczy, że udany tydzień Arki, czyli 4 punkty zdobyte na Lechu i Legii, a także pewny awans do 1/16 finału Pucharu Polski, przełoży się na wzrost frekwencji w najbliższym meczu ligowym. W niedzielę, 7 października o godzinie 15:30 żółto-niebiescy w Gdyni zagrają z Zagłębiem Lubin. Na trybunach będzie to mecz przyjaźni.
Ruszyła przedsprzedaż biletów tak na platformie internetowej jak i w punktach stacjonarnych. Wejściówki kosztują od 18 (normalne), 13 (ulgowe) i 8 zł (dziecięce) do odpowiednio - 41, 36 i 10 zł. Cena uzależniona jest od sektora. Można nabyć też bilet VIP za 100 zł oraz karnet rodzinny (rodzic 13, dziecko 5 zł).
Przypomnijmy, że bilety nabywane na Arkę w dniu meczu będą o 5 zł droższe niż w przedsprzedaży.
BARDZO DOBRE LOSOWANIE ARKI GDYNIA W PUCHARZE POLSKI. SPRAWDŹ NA KOGO TRAFIŁA, KTO ZAGRA W POZOSTAŁYCH PARACH I ZAGŁOSUJ
Typowanie wyników
Jak typowano
50% | 208 typowań | ARKA Gdynia | |
34% | 141 typowań | REMIS | |
16% | 65 typowań | Zagłębie Lubin |
Kluby sportowe
Opinie (44) 6 zablokowanych
-
2018-09-30 12:47
hej Arka gooolll!!
brawo,dobra i mądra gra.
- 15 3
-
2018-09-30 12:52
Tylko Arka
Obiektywnie patrząc to nie ma stabilizacji gry. Raz zagrają pięknie a drugi raz aż żal patrzeć. Takie realia zmiana trenera musi być i to jak najszybciej bo będzie za późno. Kole do rezerw a ma grać siema i ankour. Pozdro
- 3 15
-
2018-09-30 12:53
Nareszcie ta gra Arki jakoś wygląda (2)
z napastnikami i pressingiem w przodzie
- 14 5
-
2018-10-01 04:22
Jak półdupy zza krzaka..
- 1 3
-
2018-10-01 10:44
Byle żeby tak wychodzić w każdym meczu
Sam mecz nie był może super widowiskiem, ale widać było że Arka gra według jakiegoś założenia. Szkoda tylko bramki po dośrodkowaniu. Obrona niczym za czasów Marcjanika odpuściła sobie pilnowanie. Ale ogólnie na plus. Pressing w pierwszej połowie, w drugiej kontrolowanie gry.
- 0 1
-
2018-09-30 13:09
Jo jo małe dno
pekin zaorany
- 2 9
-
2018-09-30 14:03
walczyć dalej
ostatnio dobrze idzie i chwała za to drużynie, ale ciągła czujność i walka w dalszym ciągu. Bardzo spłaszcza się tabela na dole. dwie wpadki i można być na dnie. trzymam kciuki. W niedzielę wszyscy na trybuny!!!!
- 16 3
-
2018-09-30 14:38
arka gdynia
Jeśli będą grali tak jak z legia to będzie dobrze
- 12 5
-
2018-09-30 17:11
Mlynski??? (2)
- 8 3
-
2018-09-30 17:14
Mlynski??? (1)
Zastanawiajace,dlaczego nie gra Mlynski?Widze duzy potecjal w tym chłopaki i szkoda,ze nie ma możliwości gry.
- 3 3
-
2018-09-30 17:47
O kontuzjach słyszaleś?
Zainteresuj się klubem
- 4 2
-
2018-09-30 17:57
Betony mogą pisac bo to wróg , ale sklonowani net chuligani von jestescie poprostu sklonowani
- 8 2
-
2018-09-30 20:05
No.. i jesteśmy liderem... (2)
Arka liderem grupy spadkowej,,,,:)!!!!
- 5 7
-
2018-10-01 10:48
Problem w tym że ligę dzieli się po 30 meczach (1)
teraz Arka jest po prostu w połowie stawki o mistrzostwo. I na najlepszej drodze żeby wykonać plan minimum.
- 0 1
-
2018-10-01 12:29
A skąd on o tym ma wiedzieć.
Przecież to stefan, nierób i nieuk.
- 1 0
-
2018-09-30 23:30
Arka będzie zdobywać punkty. (1)
Jak Zarandia zacznie grać z kolegami z boiska.Luka powinien zrozumieć, że piłka nożna to gra drużynowa a nie konkurs na ilość przedryblowanych przeciwnikow. Przeciwnicy analizują dryblingi, zwody. Ustawiają się w dwóch a nawet w trzech. Jeżeli jest ich tylu przy Nim, to nie ma ich w innym miejscu na boisku.Trzeba to umiejetnie wykorzystać.
- 6 3
-
2018-10-01 10:54
Szkoda tylko że koledzy mu nie pomagają
Owszem nie twierdze że czasem przesadza z dryblingiem, ale to jestem w stanie zaakceptować. Chłopak ma 22 lata i zbiera doświadczenie, choć w dryblingu już jest dobry. Problemem z ustawianiem się przy nim zawodników jest to że z Arki nikt się nie ustawia do podania. Oglądałem powtórki z meczu z Lechem i zauważyłem że większość piłkarzy tylko czeka na piłkę. Różnicę robi Janota. On stara się przejść z piłką tak żeby umożliwić sobie podanie pomimo że jego kolega z drużyny się nie wystawił do zagrania. Zaradnia głównie tego musi się nauczyć. Reszta drużyny zresztą też tak by umieć czytać się na boisku. W tym samym meczu z Lechem widać że Zarandia miał chęć rozprowadzenia piłki, ale nie miał do kogo. Widać było jego "zażenowanie" postawą kolegów. Będę szczery Janota, Zarandia i Deja to obecnie najlepsi gracze i bardzo odstają od reszty (nie wspominam o Steinborsie, bo chodzi o graczy z pola). Jeżeli reszta zespołu nie będzie miała woli żeby do nich dołączyć to albo oni odejdą w zimowym okienku, albo znowu zobaczymy wielu nowych graczy.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.