- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (162 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (32 opinie)
- 3 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 4 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 5 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (17 opinii)
- 6 11-letnia ninja podbija świat (9 opinii)
Arka Gdynia potrzebuje piłkarzy chcących umierać za klub
Arka Gdynia
"Nie ma co ukrywać, Arce grozi spadek. Potrzebna jest męska rozmowa w drużynie, odzyskanie zaufania. I trzeba zdać sobie sprawę z tego, że tego wózka nie może ciągnąć piłkarz, który na maj ma wykupiony bilet powrotny" - uważa Jarosław Kotas, były piłkarz i trener Arki Gdynia.
Przeczytaj o występie bramkarza Arki z reprezentacją Polski
Kiedy patrzy się na skład personalny Arki Gdynia i trenera, można było się spodziewać, że gdyński klub będzie grał o utrzymanie. Zresztą mówiłem o tym już na początku sezonu. Na polską ekstraklasę można psioczyć, ale nie jest to łatwa liga. Nie ma tu opcji na przypadkowość, eksperymenty czy obrażanie się.
Nie wiem kto decyduje w Arce o składzie, ale nie wygląda to dobrze. W takiej sytuacji, albo trener jest bardzo silny, albo ma wysoki kontrakt - choć w tej sytuacji raczej nie - albo przytakuje działaczom i to wszystkim odpowiada. Nie jestem jednak blisko szatni, abym mógł być pewnym o co chodzi.
Sprawdź jak wiosną zmienia się "11" Arki Gdynia
Czytając raz tekst o nowym piłkarzu żółto-niebieskich, takim z bałkańskim nazwiskiem, którego agentem jest Jan de Zeeuw Jr., że zawodnik ma już kupiony bilet do Holandii na maj, to aż mi ręce opadły. Tłumaczeniem było to, że Arki nie stać na jego wykupienie. To po co przychodzi on do klubu z Gdyni? Przecież nie będzie za niego umierał, nie da z siebie stu procent, ponieważ będzie mógł odnieść kontuzję i zastopować swoją karierę. Dlatego nawet nie nauczyłem się jego nazwiska, bo to bez sensu. A czym zabłysnął w trzech pierwszych meczach? Grając w środku pola, odpowiadając za odbiór piłki, nawet jednej żółtej kartki nie dostał. To jak on walczy?
Przeczytaj co mówił nam wspominany przez Jarosława Kotasa piłkarz, Marko Vejinović
Nie ma co ukrywać, Arce grozi spadek. Zagłębie Sosnowiec jest słabe i powinno spaść. Pytaniem pozostaje, kto jeszcze? Oczywiście Arka nie jest na straconej pozycji, życzę jej jak najlepiej, wiem jako trener, że w piłce zdarzają się różne cuda. Nie można jednak się obrażać. Ego piłkarzy czy trenera musi zostać odstawione na bok i trzeba zacząć kierować się dobrem klubu.
Ostatnio przejeżdżałem obok stadionu i widziałem Antka Łukasiewicza. Takich ludzi brakuje w drużynie. Jeżeli trener ma taką serię meczów bez zwycięstwa, to musi być wystraszony, a jego pozycja jest słaba - tak jest zawsze w podobnych przypadkach. Potrzebna jest męska rozmowa w drużynie, odzyskanie zaufania. I trzeba zdać sobie sprawę z tego, że tego wózka nie może ciągnąć piłkarz, który na maj ma wykupiony bilet powrotny. A jeśli zależy mu na klubie, to niech odda ten bilet komuś innemu. Potrzebni są ludzie, którzy mają Arkę w sercu, a nie tacy, co kalkulują, co będzie lepsze dla niego.
Arka potrzebuje piłkarzy do rąbania. Michał Nalepa, Rafał Siemaszko, oni dadzą się za ten klub pokroić. Może warto byłoby sprawdzić, w jakiej formie jest Marcus? Chciałem sprowadzić go do Sokoła Ostróda, gdzie jestem trenerem. Ale podczas rozmowy z nim widziałem, jak mu serce krwawi i że dla Arki zrobiłby wszystko. Takich zawodników teraz potrzeba trenerowi Smółce. Może nie na skrzydle, ale jako zawodnik podwieszony za napastnikiem Marcus mógłby się sprawdzić?
Sprawdź na transfery ilu piłkarzy nie zgodziła się Arka
Słuchaliśmy już wiele razy, że przeciwnik nie grał tak, jak chcieliśmy, że trawa była zła, a my po ziemi chcieliśmy przeprowadzać akcje. To są brednie. Zespół jest wystraszony, nie jest pewny siebie i to jest problem. Mało tego, Arki atutem powinna być zła murawa, ponieważ wtedy trzeba wybiegać zwycięstwo. A wierzę, że Arka jest dobrze przygotowana wydolnościowo. Mało tego, jestem pewien, że jeśli piłkarze żółto-niebieskich nie sprawią, że nowa murawa na Stadionie Miejskim będzie ponownie do wymiany, to spadną.
Trzeba uświadomić zawodnikom Arki, że najbliższy mecz ze Śląskiem Wrocław jest o utrzymanie. Poza tym, piłkarze muszą sobie zdać sprawę z tego, że większość z nich nie zagra w ekstraklasie w żadnym innym klubie niż Arka - chyba, że u kolejnego kandydata do spadku. Dlatego też warto umierać za ten klub.
Osoba
Jarosław Kotas
Urodzony 4. kwietnia 1962r. w Starogardzie Gdańskim. Były zawodnik m.in. Schalke 04 Gelsenkirchen, Zawiszy Bydgoszcz, Wisły Tczew czy Bałtyku Gdynia. W I lidze, w barwach Bałtyku, rozegrał 43 mecze, zdobywając 2 bramki. Występował również w niższych ligach niemieckich.
Jeszcze jako czynny piłkarz w 1996 roku został trenerem trzecioligowej wówczas Arki Gdynia, która otarła się wówczas o awans.
Jako szkoleniowiec pracował następnie w Aluminium Konin, Cartusii Kartuzy, Orkanie Rumia, Gryfie Tczew oraz jako asystent w Widzewie Łódź. Od stycznia 2017 był trenerem Gryfa Wejherowo. W sezonie 2017/2018 został asystentem w tym klubie, a od rundy wiosennej ponownie samodzielnie prowadził drużynę. Następnie w Sokole Ostróda i Medyku Konin.
fot. K.Kirklewski/400mm.pl
Jarosław Kotas - inne felietony:
- Jarosław Kotas o awansie Arki Gdynia do ekstraklasy: Teraz albo nigdy (26 kwietnia 2023)
- Korona Kielce - Arka Gdynia. Jarosław Kotas: Walka o awans jak wodowanie (28 maja 2021)
- Jarosław Kotas: Arka Gdynia utrudnia sobie życie. Liczy się prosty futbol (18 marca 2021)
- Jarosław Kotas: Przed Arką Gdynia trzy mecze prawdy (15 października 2020)
- Jarosław Kotas o Arce Gdynia: Mistrzostwo świata albo pogrzeb (12 czerwca 2020)
Kluby sportowe
Opinie (172) 9 zablokowanych
-
2019-03-26 16:02
Pertkiewicz WON!!! (1)
- 25 3
-
2019-03-26 16:34
To jest zwykła marionetka
Bez prawa glosu czy samodzielnej decyzji.On moze wydać zgode na zakup kawy i cukru dla pań z biura nic więcej
- 10 0
-
2019-03-26 14:34
No to Smółka zostawi po sobie cmentarz (1)
A w 1 lidze zagrają już młodzi
- 31 3
-
2019-03-26 16:06
Czemu? Ci zawodnicy z 1 ligi powinni wymiatać w 1 lidze.
No chyba że to był gorszy sort.
- 3 3
-
2019-03-26 16:05
Nic z tego nie będzie
- 10 7
-
2019-03-26 15:41
bezydury
bezydury
i jeszcze raz bezydury- 1 3
-
2019-03-26 15:00
(1)
Tylko panienki tego nie zrozumią
- 3 2
-
2019-03-26 15:37
Raczej nie zrozumieją....
- 2 0
-
2019-03-26 15:33
Umierać za klub
Umierać za klub to jest jedno ale brak umiejętności to drugie.
Połowa składu Arki Gdynia nie powinna grac w Ekstraklasie.
Niestety prawda boli !!!!!!!!!- 26 1
-
2019-03-26 15:25
Piłkarzy chcących umierać za Klub złotousty trener pozbył się z Drużyny
- 20 1
-
2019-03-26 15:06
Umierać za klub? Autor tekstu pomylił wojnę z pilka
Nie. Nie trzeba takich. Wystarczą dobrzy piłkarze. Przyzwoicie grający i zespół. Już takich mieliśmy i jak większą kasę powachali to i tak odeszli. Z resztą na ich miejscu zrobili byśmy to samo. I nie potrzebujemy "wiecznych" talentów. Bo już niektórzy piszą żeby jak zwykle młodzików arkowych dawać. Lepiej popatrzcie gdzie są i gdzie grają nasze "wieczne" talenty. Przede wszystkim potrzebujemy sponsora bo narazie bo mamy i.... Tyle. Ktoś musi wyłożyć kasę na piłkarzy. Po 2 dobrych skautow którzy wyszukają piłkarzy. Nie takich dwóch jak mamy. Jeden bez doświadczenia a drugi ksywka "nędza" która świetnie pasuje do jego ruchów albo ich braku. No i trener. Z charyzma a nie ciea klucha jak ten który myślał że jak z mielcem mu będzie wychodziło to w ę klasie będzie to samo. I dopiero wtedy może będziemy jakoś funkcjpnowac
- 11 2
-
2019-03-26 14:59
Zarząd ,trener ,właściciel zbudowali tę drużynę !! Dla mnie sprawą oczywistą jest że oni odpowiadają za wyniki !! Nikt nie zmuszał ich do głupich zakupów graczy !!! Piłkarze grają jak potrafią a że na naszą ligę to za mało to inna sprawa .
- 9 0
-
2019-03-26 14:39
Tu nie trzeba umierać
Wystarczy zaangażowanie w to co się robi
- 16 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.