- 1 Arka na derby po wygraną i awans (178 opinii)
- 2 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (73 opinie)
- 3 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (106 opinii) LIVE!
- 4 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 5 Bardzo wysokie wygrane Bałtyku i TLG (23 opinie)
- 6 Ogniwo przegrało, ale zagra o złoto (6 opinii)
Budowlani Łódź - Ogniwo Sopot
Po półfinale w Gdańsku, w którym Ogniwo po dogrywce wygrało z Lechią 22:10, głównie pokonani narzekali na sędziowanie. Jednak dopiero wczoraj okazało się, jakie skutki gwizdki Wiesława Piotrowicza będą miały w ostatnich meczach sezonu. Marcin Baraniak (Ogniwo) i Rafał Kochański (Lechia), ukarani w sobotę żółtymi kartkami, muszą pauzować!
- Nie chce mi się wierzyć. Według naszych obliczeń to nie była trzecia kartka Marcina, co automatycznie równa się pauzie. Jeśli rzeczywiście jest tak, jak twierdzi PZR, to będę miał duży kłopot. Na finał nie będzie także drugiego skrzydłowego, Filipa Cackowskiego, który wyjechał do USA. W tych okolicznościach trzeba sporo pozmieniać w ataku, łącznie z dokooptowaniem do tej formacji naszego najbardziej uniwersalnego zawodnika, Daniela Podolskiego, który z Lechią nie zagrał z powodu choroby - mówi Grzegorz Kacała.
- Do kartek od początku rozgrywek przywiązuję dużą uwagę. Według moich wyliczeń Baraniak dostał trzecią kartkę i w finale nie może grać. To dla Ogniwa duże osłabienie. - przyznaje Mirosław Szczepański, szkoleniowiec Budowlanych. - Z drugiej strony sopocianie strzelają poniżej pasa, gdyż wystawiają do składu Gawrońskiego, a straszą jeszcze innymi Francuzami. A przecież żaden z nich nie grał w sezonie zasadniczym. Nie wiem, czy właśnie dlatego znalazła się ta luka w przepisach?
Ostatnie mecze łodzian regularnie ogląda 2-3 tysiące widzów, ale stadion może pomieścić nawet 6 tysięcy! Budowlani nie zaniedbują niczego. Z wyjątkiem czwartku i soboty, w tym tygodniu ćwiczą codziennie. Ogniwo wyznaczyło trzy jednostki treningowe (poniedziałek, środa, piątek), a ostatnie zajęcia przeprowadzi w... ukryciu. - Gdzieś na trasie Sopot - Łódź, w miejscu, w którym spędzimy noc przed meczem - mówi Kacała.
Spotkanie finałowe poprowadzi arbiter z... Francji. W Sopocie się z tego cieszą, w Łodzi - nie.
- Tą drogą poszli Czesi i nie żałują. Od razu zapewniam, że arbiter nie jest moim kolegą - twierdzi sopocki szkoleniowiec. - Grzegorz ma francuską przeszłość. Nie wierzę, że nie zna tego sędziego. Jego praca jest wielką niewiadomą także z tego względu, że rugby polskie i francuskie to nie to samo. Moim zdaniem, lepiej, byłoby, gdybyśmy promowali własnych sędziów - deklaruje Szczepański.
W cieniu finału o brąz zagra Lechia z lublinianami. Mistrzowie Polski z trzech ostatnich sezonów zapewniają, że i najniższy stopień podium ma dla nich wartość.
- Nie jesteśmy rozbici psychicznie. Byłoby tak, gdybyśmy w półfinale dali plamę. Z Ogniwem przegraliśmy po walce. Szkoda tylko, że graliśmy na betonie, gdyż po upadkach na tak twarde boisko zawodnicy są porozbijani, na ból nogi narzeka zwłaszcza Jacek Grebasz - mówi Marek Płonka, trener Lechii.
Kluby sportowe
Opinie (97)
-
2003-06-22 18:42
OGNIWO MISTRZEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dzieki!!!!!!!!Gratulacje dla wszystkich zawodnikow i fanatykow Ogniwa Sopot!!!!!!!!!!!!!
Przez dwie godziny spiewalismy z Meksami Ogniwo Sopot aaaaaaaaeeeeeeeeejjjjjjjjjaaaaaaaeeeeeeejjjjjjjjjjaaaaaaaaoooooooooooooooooooo!!!!!!!...no a teraz idziemy pic bo im obiecalem ze jak wygramy to trzezwi dzisiej do domu nie wroca......salud Ogniwo!!!!!!!!!!!!!!!!!- 0 0
-
2003-06-22 18:53
Ogniwo Mistrezem Polski
W finale mistrzostw Polski w rugby Budowlani Łódź przegrali z Ogniwem Sopot 20:29.
Ekspres Ilustrowany Budowlani Łódź - Ogniwo Sopot 20:29 (8:10).
Punkty: dla Budowlanych - Krzysztof Hotowski, Tomasz Cisak, Mariusz Liedel po 5, Marcin Langowski 3, Piotr Gomulak 2; dla Ogniwa - Daniel Podolski 9, Grzegorz Kacała, Mariusz Wilczuk, Wojciech Czaja i Michael Gawroński po 5.- 0 0
-
2003-06-22 19:01
Grzegorz Kacała Super Star's
Ogniwo Sopot wraz z Grzegorzem Kacałą wywalczyło Mistrzostwo Polski. Dzięki im za to że utarli nosa pysznym łodziakom. Którzy już od tygodnia czuli się Mistrzami Polski. Ogniwo zepsuło im jublileusz. Dobrze że spotkanie sędziował Francuz, jaki kolwiek sędzia z Polski nie zszedł by po meczu z boiska cały, wina za porażkę Budowlanych spadła by na niego. Dzięwiąty tytuł Ogniwa.
- 0 0
-
2003-06-22 20:06
Dyskryminacja!!!
Nie wiem, co Wy sądzicie o tym, ale brak jakiejkolwiek wzmianki w wiadomościach sportowych w TVP o, jakby nie było, finale MP w Rugby to zwyczajna dyskryminacja i... s*********** niesprawiedliwość! Nie wspomnę już o jakiejś transmisji bo to zakrawa na SF!
Ale najważniejsze:
GRATULACJE DLA NAJLEPSZEJ DRUŻYNY W POLSCE - OGNIWA SOPOT, TAK TRZYMAĆ!!!- 0 0
-
2003-06-22 20:39
Puchar Polski i baraż o seię A
Te dwie imprezy są tego samego dnia, a jak Olsztyn wygra u siebie półfinał Pucharu Polski z Krakowem to będzie miał do wyboru czy walczyć o serię A czy o Puchar Polski.
Co na to nasz wspaniały PZR.- 0 0
-
2003-06-22 20:44
Folc
Wszytkim przeciwnikom Folca jest teraz troszeczkę głupio bo chłopaki postawili na swoim i utrzymali się w serii A zajmując 8 miejsce, Juvenia Kraków spadła a Posnania Poznań zagra w barażu z MKS Aber Olsztyn, do serii A awansowała Pogoń Siedlce.
- 0 0
-
2003-06-22 20:47
Pogoń Siedlce
Jak oceniacie sznse Pogoni Siedlce w serii A.
Z kim może wygrać.
Które miejsce zajmie.- 0 0
-
2003-06-22 20:53
Ocena szans Pogoni Siedlce
Realnie Pogoń Siedlce może powalczyć o zwycięstwa szczególnie grając u siebie z Posnania Poznań, Folc Warszawa i AZS AWFiS Gdańsk oraz z mniejszymi szansami z Orkanem Sochaczew i przy sprzyjających okolicznościach z Budowlanymi Lublin oczywiście mówię o meczach u siebie.
Na zakończenie sezonu mogą zająć maksymalnie 7 lub 8 miejsce.
Życzę powodzenia a w szczególności utrzymania się w gronie najlepszych.- 0 0
-
2003-06-22 21:36
SOPOT!!!
Gazeta.pl > Trójmiasto > Sport Niedziela, 22 czerwca 2003
RUGBY. Ogniwo Sopot mistrzem Polski
Adam Mauks 22-06-2003, ostatnia aktualizacja 22-06-2003 18:04
Uratowali honor Trójmiasta
Grając w osłabieniu przez ostatnich kilka minut, rugbiści Ogniwa potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Sopocianie wygrali wczoraj w Łodzi finałowy mecz mistrzostw Polski z Budowlanymi
Na godzinę przed meczem nie można było znaleźć wolnych miejsc na parkingu przed stadionem. Do kas ustawiły się kolejki po bilety. Na trybunach zasiadło prawie 5 tysięcy widzów, którzy chcieli obejrzeć mecz dwóch najlepszych drużyn rugby w Polsce. Budowlani od 20 lat nie zdobyli tytułu mistrza Polski, rok temu byli na czwartym miejscu. Sopockie Ogniwo w ubiegłym sezonie zdobyło brązowy medal.
- Oni są do ogrania - mówił w sobotę Przemysław Tubielewicz, gracz II linii młyna Ogniwa. Sopocianie dwukrotnie w tym sezonie przegrali z Budowlanymi. Jesienią w Sopocie 15:16 i w maju 22:24 w Łodzi. Wczoraj miało być inaczej. Pełen optymizmu był też Michel Gawronski, Francuz polskiego pochodzenia, który od maja gra w Ogniwie. - Sam udział w finale to dla mnie zaszczyt - mówił "Gazecie". Postaram się jak najlepiej pomóc kolegom.
Już w 1. minucie wczorajszego meczu Marcin Langowski zdobył 3 punkty z rzutu karnego. Po 10 min był remis, bo celnym kopem popisał się Daniel Podolski z Ogniwa. W koncówce pierwszej połowy świetną akcję przeprowadziło Ogniwo, a grający trener sopocian Grzegorz Kacała przyłożył "jajo" na polu punktowym Budowlanych. Podolskiemu udało się podwyższyć i goście objęli prowadzenie 10:3. W doliczonym czasie Budowlanym udało się przekopem posłać piłkę na pole punktowe Ogniwa, gdzie przyłożył ją Krzysztof Hotowski. Ogniwo prowadziło po I połowie 10:8.
W 45. minucie żółtą kartką ukarany został przez francuskiego arbitra Laurena Vallina Przemysław Tubielewicz. Budowlani mieli przez 10 minut przewagę jednego gracza, którą wykorzystali, zdobywając przyłożenie. Było 13:10 dla łodzian. W 61. min Podolski nie dał rady celnie kopnąć z karnego na bramkę Budowlanych. Trzy minuty później cieszył się obóz sopocki. Michel Gawronski przyłożył punkty dla Ogniwa, sopocianie prowadzili 15:13. Dwukrotne próby zdobycia punktów karnych przez Bartłomieja Kraskę z Budowlanych nie dały efektu. W 68. minucie francuski arbiter po raz drugi pokazał żółtą kartkę graczowi Ogniwa, tym razem Tomaszowi Wysieckiemu. Sopocianie znów musieli grać w osłabieniu. Łodzianie to wykorzystali, zdołali przyłożyć i na 10 min przed końcem meczu podwyższyć na 20:15. W 73. minucie młody napastnik Ogniwa Łukasz Szostek zdobył bezcenne przyłożenie dla sopocian, podwyższył Podolski i znów goście prowadzili 22:20. Mimo że na pięć minut przed końcem Milan Ignatowicz z Ogniwa musiał zejść z boiska i sopocianie grali w osłabieniu, Łukasz Jasiński dobił Budowlanych kolejnym przyłożeniem. Dwa punkty znów dołożył Podolski i Ogniwo nie mogło już przegrać meczu. I nie przegrało!
Budowlani 20 (8)
Ogniwo 29 (10)
Punkty dla Budowlanych: Hotowski, Cisak i Liedel po 5, Langowski 3, Gomulak 2
Dla Ogniwa: Podolski 9, Kacała, Gawronski, Szostek i Jasiński po 5
Skład: Łukasz Szostek, Daniel Podolski, Mariusz Wilczuk, Michel Gawroński, Łukasz Jasiński, Maciej Szablewski II, Wojciech Czaja, Łukasz Mikołajczak, Tomasz Jarowicz, Marcin Wilczuk, Milan Ignatowicz, Przemysław Tubielewicz, Tomasz Wysiecki, Adam Pogorzelski, Grzegorz Kacała
rezerwowi: Rafał Witoszyński, Dariusz Wantoch-Rekowski, Michał Dembicki, Sylwester Hodura, Tomasz Nikielski, Maciej Szablewski I, Przemysław Romanowski- 0 0
-
2003-06-22 21:38
Ile bylo puszenia sie, mowienia kto jest najlepszy... I co drodzy Lodziacy? Wiecej pokory.
Pozdrawiam!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.