• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Frasunkiewicz walczy o powrót do koszykówki

Rafał Sumowski
2 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Przemysław Frasunkiewicz był niegdyś ulubieńcem sopockiej publiczności, a dwa tytuły mistrzowskie zdobywał w gdyńskich barwach. Przemysław Frasunkiewicz był niegdyś ulubieńcem sopockiej publiczności, a dwa tytuły mistrzowskie zdobywał w gdyńskich barwach.

Przemysław Frasunkiewicz rozpoczął rehabilitację po zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie. Były koszykarz m.in. Trefla Sopot, Asseco Prokomu Gdynia oraz reprezentacji Polski walczy o powrót do pełni formy po kontuzji. Dlatego 34-latek na razie nie prowadzi rozmów kontraktowych, ale przyznaje, że gdyby powrót do Gdyni zaproponował mu... Tomas Pacesas, przyjąłby ofertę bez zastanowienia.



W jakim trójmiejskim klubie powinien zagrać Przemysław Frasunkiewicz?

Urodzony w Gdańsku Przemysław Frasunkiewicz koszykarską karierę rozpoczynał w MKS Gdynia. Na krajowym rynku wylansował się w barwach Trefla Sopot, w którym grał przez pięć sezonów. Wówczas był jednym z najpopularniejszych graczy drużyny, która z ligi regionalnej przebiła się aż do PLK.

Później występował w klubach z Inowrocławia, Słupska, Włocławka i Warszawy aż w 2010 roku wrócił do Trójmiasta, gdzie oba sezony kończył z tytułami mistrza Polski wywalczonymi z Asseco Prokomem Gdynia.

Minione rozgrywki spędził w Anwilu Włocławek, z którym wywalczył czwartą lokatę w Tauron Basket Lidze. Niespodziewanie w stosunku do przedsezonowych przewidywań, wyższą niż Trefl i zmagające się z problemami finansowymi Asseco Prokom.

- Wiadomo jakie problemy pod koniec sezonu w Asseco i myślę, że za to, co chłopacy pokazali w minionym sezonie, należą im się wielkie gratulacje. I tak wygrali sporo spotkań napędzając nam sporego stracha w ćwierćfinale. Zrobili dużo ponad to, czego można było się spodziewać. Jeśli chodzi o mnie, to wcale nie chciałem opuszczać Gdyni. Miałem być tam jednak trzecią "trójką", bo taką propozycję złożył mi Walter Jeklin. To mi nie odpowiadało. Nie czułem się od nikogo gorszy, a o miejsce w zawodnik powinien walczyć na boisku, nie zaś przy negocjacji kontraktu - mówi popularny "Franz".

"Franz" aktualnie pracuje nad powrotem do pełni sprawności po ciężkiej kontuzji. "Franz" aktualnie pracuje nad powrotem do pełni sprawności po ciężkiej kontuzji.
Sezon 2012/13 niski skrzydłowy zakończył przedwcześnie z z powodu zerwania więzadeł krzyżowych w drugim meczu półfinałowym przeciwko PGE Turowowi Zgorzelec. 34-latek, który w minionym sezonie w 37 spotkaniach Tauron Basket Ligi notował średnio 4.7 pkt i 2.3 zbiórki aktualnie jest wolnym zawodnikiem, ale jak przyznaje, z poszukiwaniami nowego pracodawcy zamierza poczekać.

Obecnie zawodnik przebywa w Trójmieście. Pod opieką specjalistów z kliniki Rehasport, która mieści się w Ergo Arenie, koszykarz stara się dojść do pełnej sprawności. W przerwie między zajęciami rehabilitacyjnymi tak mówi o swojej aktualnej kondycji:

- Brakuje jeszcze sporo, na dobrą sprawę to początek rehabilitacji. Czuję się dobrze, ale przede mną długa droga. Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy będę mógł trenować na pełnych obciążeniach. Najpierw chcę być zdrowy, a potem będę się zastanawiał, gdzie będę grał. Jeżeli powrót nastąpi w połowie sezonu to będzie dobrze. Miałem kilka propozycji, ale zdrowie jest najważniejsze, a ja nie chcę robić głupot - typu wracać szybciej byle podpisać kontrakt.

Być może Frasunkiewicz znów przywdzieje koszulkę jednego z klubów naszego regionu.

- Czuję się związany z Trójmiastem: z Asseco, z Treflem, a także z nazwijmy to formą pośrednią pomiędzy tymi dwoma klubami, bo tak naprawdę trudno powiedzieć jak do końca rozdzielić historię obu drużyn - wyznaje koszykarz.

PRZEMYSŁAW FRASUNKIEWICZ W TRÓJMIEJSKICH KLUBACH
do 1994 - MKS Gdynia
1995-2000 - Trefl Sopot: awans z III ligi do ekstraklasy, Puchar Polski (2000)
2010-2012 - Asseco Prokom Gdynia: dwa tytuły mistrza Polski 2011-12


Frasunkiewicz podczas zajęć w klinice Rehasport. Frasunkiewicz podczas zajęć w klinice Rehasport.
Jego zdaniem obecny kryzys w trójmiejskiej koszykówce jest przejściowy i drużyny z Gdyni oraz Sopotu niebawem powinny znów walczyć o najwyższe cele w krajowych rozgrywkach.

- Wiem, że do Asseco w nowej roli wrócił były szkoleniowiec Tomas Pacesas i uważam, że to może tylko wyjść na dobre. Ludzie nie do końca zdają sobie sprawę jak wspaniałym jest fachowcem. Myślę, że w ciągu paru lat Asseco znów będzie silnie. W przypadku Trefla załamanie również powinno być chwilowe, bo klub z taką historią i grający tyle czasu w ekstraklasie, w końcu musiał napotkać na problemy. Jestem przekonany, że władze klubu wiedzą, co należy robić i opanują sytuację - twierdzi "Franz".

KIJEWSKI: ASSECO I TREFL ZROBIĄ WSZYSTKO BY WRÓCIĆ NA SZCZYT

Koszykarz chętnie zostałby nad morzem w innych celach niż tylko rehabilitacja. Być może jego powrót do Asseco, w którym w minionym sezonie zabrakło dla niego miejsca, byłby dobrym rozwiązaniem dla obu stron. Gdynianie ze względu na znacznie niższy budżet niż w ostatnich latach nie będą bowiem sprowadzać gwiazd, a stawiać będą raczej na młodych polskich zawodników. W takim zresztą celu w roli szkoleniowca pozyskano Davida Dedka, który podobną politykę realizował w Starcie Gdynia. Doświadczenie Przemka w tak budowanym zespole mogło by być dobrym uzupełnieniem.

DEDEK: W GDYNI POSTAWIMY NA MŁODZIEŻ

- Mam bardzo dobry kontakt z Tomasem Pacesasem. Gdyby tylko chciał skorzystać z moich usług, na pewno by się odezwał. W tej chwili takiego tematu nie ma i nawet na to nie liczę, zwłaszcza w sytuacji, gdy wciąż nie mogę trenować. Gdybym jednak kiedykolwiek otrzymał od niego propozycję, nie zastanawiałbym się ani chwili nad jej przyjęciem - kończy Frasunkiewicz.

Opinie (12)

  • Franz, o jaką formę pośrednią miedzy klubami chodzi ?

    łatwo też rozdzielić historię obu klubów, jest Trefl i jest on w Sopocie. Koniec i kropka.

    • 22 15

  • a jednak.. Pasztetas w gdyni!

    To nie wrozy nic dobrego.. Co z niego za fachowiec!?
    Z takim budzetem co on mial to nawet babcia klozetowa zdobyla by mistrzostwo! A ten "fachowiec" nie potrafil nic wiecej ugrac..
    A gdy pieniazki Rysiu przykrecil to ten ekspert od siedmiu bolesci zwial jak szczur z tonacego okretu!

    • 29 10

  • "Myślę, że w ciągu paru lat Asseco znów będzie silnie." - Asseco nie wejdzie do PO, a Trefl z braku naturalnego wroga i pieniedzy, udzial zakonczy wlasnie w PO.

    • 3 12

  • Franz to zły człowiek...

    W głowie sie mu po....

    • 8 15

  • Powodzenia "Franz"... (2)

    ...a ja pamiętam te "zabawy w kosza" pomiędzy szkołami jeszcze z OLPI. Powodzenia.

    • 13 1

    • Franz uczęszczał do OLPI? (1)

      • 0 0

      • TAK

        • 1 0

  • Franz ma Camele :)

    • 18 1

  • Sport&Show&Biznes

    Wartościowy to chłop.Ale niestety czas kosza w Gdyni to czas przeszły.

    • 8 7

  • Pobożne życzenia - odnośnie powrotu świetnośći 3 miejskiego kosza

    Zobaczcie jak zbroi się Stelmet A u nas cisza. Spralja już we Włoszech. Czeka nas szara ligowa młócka. A Franzowi należy się szacunek -grał kupe lat w Trójmieście . Jeśli będzie zdrów - czego mu zyczę -niech gra u nas.

    • 17 2

  • PACEK (1)

    Gdzie grał Pacek tam był Majster ! cdn ...

    • 11 6

    • gdzie gral pacek..

      gdzie gral pacek - tam kasyna szczesliwe!

      • 10 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane