Alessandro Chappini ma dwie dobre informacje dla organizatorów gdańskiej części przyszłorocznych mistrzostw Europy. Włoski szkoleniowiec Atomu Trefla przyznaje, że choć na rodzimych stadionach jego rodakom czasem zdarzają się pozasportowe ekscesy, to przy meczach reprezentacji nie ma burd. Tak też będzie w Gdańsku, choć akurat z Hiszpanami ta nacja nie darzy się sympatią. Ponadto trener zapewnia, że na Włochach w Trójmieście będzie można zarobić, bo przyjadą do nas licznie
.
przyjadą licznie i będą fantastycznie się zachowywać
33%
na pewno będzie ich dużo, ale nie wiem, czy będą chętni, aby sporo wydawać pieniędzy
20%
ich zetknięcie z Hiszpanami to jednak mieszanka wybuchowa, trzeba uważać
12%
w Polsce będzie ich mało, a jak już to wybiorą Poznań, gdzie grają dwa mecze
35%
Gdańską część Euro 2012 rozpocznie mecz faworytów grupy C. 10 czerwca o godzinie 18.00 na Letnicy zmierzą się Włosi z Hiszpanami.
Trener Chappini drugi sezon buduje w Sopocie drużynę nie tylko na miarę tytułu mistrzyń Polski, ale także podboju siatkarskiej Europy, zdradził nam, że najpierw zaczynał jednak od... piłki nożnej.
-
Jak każdy chłopak we Włoszech zaczynałem od futbolu. Grałem dużo jako dziecko. Jednak mój pech polegał na tym, że mieszkałem w małej miejscowości, w której nie było dobrego klubu. Ten istniejący nie dawał żadnych podstaw do tego, aby myśleć o jakieś karierze w tej dyscyplinie. Natomiast jak trafiłem do większego miasta to było już za późno, aby przebijać się jako piłkarz, bo konkurencja u nas w tym względzie jest szalona, a zaczyna się szkolić coraz młodszych chłopaków. Dlatego zdecydowałem się na siatkówkę - wyjaśnia Chappini.
Włosi mają to do siebie, że bez względu, co robią, gdzie pracują to są niemal wszyscy piłkarskimi kibicami. Trener siatkarek nie jest wyjątkiem od tej reguły. Wyniki losowania Euro 2012 bardzo go ucieszyły. Chappini jest gotowy nawet pomóc piłkarskiej reprezentacji, gdy przyjedzie ona do Trójmiasta.
-
Gdy Włosi trafili do gdańskiej grupy, była wielka radość. Bardzo bym chciał być w czerwcu w Gdańsku i na stadionie zobaczyć mecz z Hiszpanami, dopingować w nim swoją reprezentację. Co więcej byłoby mi bardzo miło, gdybym mógł dostąpić zaszczytu pomocy reprezentacji Włoch podczas jej pobytu w Gdańsku. Niestety, dotychczas nikt ze mną w tej sprawie się nie kontaktował - zdradza nam Alessandro.
Przyjazd Włochów na Euro 2012 jest kolejnym argumentem za tym, aby szkoleniowiec jak najlepiej pracował w Sopocie. Jego kontrakt upływa z Atomem Treflem z końcem sezonu, który finiszować będzie znacznie wcześniej niż rozpocznie się piłkarski turniej. Dlatego pozostanie w Trójmieście na Euro 2012 wiąże się w dużej mierze z nowym angażem w siatkarskiej drużynie.
W najbliższym miesiącach o nadchodzącej rywalizacji włosko-hiszpańskiej trener będzie mógł porozmawiać wewnątrz Atomu Trefla, gdyż jedną z jego podopiecznych jest... Hiszpanka,
Amaranta Navarro Fernandez.
-
Rzeczywiście Amaranta jest wielką fanką piłki nożnej i zagorzałą sympatyczką Barcelony. Wyniki losowania na naszej współpracy się nie odbiją. Do meczu będzie szli ręka w rękę, jak najlepiej będziemy pracować na chwałę Atomu Trefla. Ale 10 czerwca na pewno się podzielimy. Tego dnia nie będzie nam po drodze - śmieje się Chappini.
Sopocki szkoleniowiec ma dobre informacje dla służ porządkowych i organizacyjnych gdańską część Euro 2012. Nie ma takich obaw jak w przypadku Anglii i Holandii, które to federacje już przed losowaniem wysyłały sygnały, że kibiców tych ekip nie można nawet umieścić w jednej strefie kibica, bo to niczym wejście z ogniem do magazynu z trotylem.
Włosi z Hiszpanami też zbytnio za sobą nie przepadają, ale
nie grozi nam to, że przyjadą z zamiarem wyrównywania porachunków czy tym bardziej demolowania Gdańska.
-
Naszych relacji z Hiszpanią z pewnością nie można nazwać miłością, ale też nie są bardzo złe. Zdecydowanie gorzej układa nam się współpraca z Francuzami - ocenia Chappini. -
We włoskiej piłce klubowej są pokłady agresji. Czasem na stadionach, czy poza nimi przy okazji meczów dochodzi do różnych ekscesów. Jednak to taka wewnętrzna specyfika. Natomiast na międzynarodowej arenie nasi kibice nie biorą udziału w burdach. Przy meczach reprezentacji jest spokój, nie ma pseudokibiców - dodaje trener Atomu Trefla.
Jednocześnie nasz rozmówca ma dobre wieści dla hotelarzy, gastronomików i wszystkich tych, którzy zamierzają zrobić dobry biznes na gościach Euro 2012. Nie powtórzy się historia z lipca tego roku, gdy na finał Ligi Światowej do Ergo Arenie za włoskimi siatkarzami nie przyjechali kibice.
-
Rzeczywiście w siatkówce nie mamy kibiców takich jak Polacy, za którymi jeździć po całej Europie, a nawet świecie liczna widownia. Ale za piłkarzami kibice jeżdżą. Jestem przekonany, że do Gdańska na Euro 2012 przyjedzie bardzo dużo Włochów. Nie będą to z pewnością tylko kibice. Wielu ludzi przy okazji meczu przyjedzie, aby zobaczyć jak wygląda Gdańsk. Gdy przekonają się, że to piękne i gościnne miasto to zapewne chętnie będą tutaj wracać - dodaje Chappini.
Na gruncie sportowym szkoleniowiec nie wyobraża sobie sytuacji, aby Włosi nie wyszli z grupy C. Jednak za faworytów uznaje Hiszpanów i przestrzega przed Irlandią, która ma na ławce utytułowanego... Włocha,
Giovanniego Trapattoniego.
-
Hiszpania ma naprawdę bardzo mocną drużynę, która prezentuje bardzo fajny i widowiskowy styl gry. Jednak i nasza kadra ma potencjał, aby nawiązać do dawnych sukcesów. Bardzo dobrą pracę z kadrą wykonuje Cesare Prandelli. Znalazł bardzo ambitnych piłkarzy, których styl gry także coraz bardziej mi się podoba. Dlatego nie wykluczam w Gdańsku niespodzianki. A mówiąc niespodzianka to wcale nie myślę o remisie, ale o naszym zwycięstwie. Z dwóch pozostałych drużyn pewnie groźniejsi dla nas będą Irlandczycy. Właśnie dlatego, że Trapattoni zna nasz futbol od podszewki - podkreśla Alessandro Chappini, który potencjał hiszpańskiej piłki zamierza sobie odświeżyć, oglądając 10 grudnia transmisję z Gran Derbi, czyli meczu Real Madryt - Barcelona.
Mecze w Gdańsku
niedziela 10.06.2012, godz. 18:00
Hiszpania - Włochy
- czwartek 14.06.2012, godz. 20:45
Hiszpania - Irlandia
- poniedziałek 18.06.2012, godz. 20:45
Hiszpania - Chorwacja
piątek 22.06.2012, godz 20:45
ćwierćfinał: B1 - A2
WŁOCHYFederacja piłkarska została założona w 1898 roku
Pierwszy mecz międzypaństwowy: 15 maja 1910 roku w Mediolanie, Włochy - Francja 6:2
Najwyższe zwycięstwo: 2 sierpnia 1948 roku w Brentford (Anglia), Włochy - USA 9:0
Najwyższa porażka: 6 kwietnia 1924 roku w Budapeszcie, Węgry - Włochy 7:1
Bilans meczów z Polską: 7 wygranych Włochów, 6 remisów, 4 zwycięstwa Polaków, bilans bramek 23:12 dla Włochów
Pierwszy sukces: brązowy medal na igrzyskach olimpijskich w 1928 roku w Amsterdamie
Największe sukcesy w mistrzostwach świata:Czterokrotni mistrzowie: 1934, 1938, 1982, 2006
Dwukrotni wicemistrzowie: 1970, 1994
Trzecie miejsce: 1990
Czwarte miejsce: 1978
Starty w finałach mistrzostw Europy:1968 - tytuł mistrzowski
1980 - 4. miejsce
1988 - 3. miejsce
1996 - odpadli po rozgrywkach grupowych
2000 - 2. miejsce
2004 - odpadli po rozgrywkach grupowych
2008 - odpadli w ćwierćfinał
Droga do Euro 2012Pierwsze miejsce w grupie C: 8 wygranych, 2 remisy, bez porażek, bilans bramkowy 20:2
Mecz po meczu:
Estonia (wyjazd) 2:1, bramki Antonio Cassano, Leonardo Bonucci
Wyspy Owcze 5:0 (dom), Alberto Gilardino, Daniele De Rossi, Antonio Cassano, Fabio Quagliarella, Andrea Pirlo
Irlandia Północna (w) 0:0
Serbia (d) 3:0 (walkower), mecz w Genui rozpoczął się z 40-minutowym opóźnieniem, a po 6 minutach spotkanie przerwano,
serbscy pseudokibica starli się z policją przed stadionem, a w trakcie gry obrzucili boisko racami i świecami dymnymi. Gdy jedna z nich spadła tuż obok włoskiego bramkarza Emiliano Viviano, mecz zakończono.
Słowenia (w) 0:1, Thiago Motta
Estonia (d) 3:0, Giuseppe Rossi, Antonio Cassano 39, Giampaolo Pazzini
Wyspy Owcze (w) 1:0, Antonio Cassano
Słowenia (d) 1:0, Giampaolo Pazzini
Serbia (w) 1:1, Claudio Marchisio
Irlandia Północna (d) 3:0, Antonio Cassano dwie, Gareth McAuley (samobójcza)
Miejsce w rankingu UEFA: czwarte (za Hiszpanią, Holandią, Niemcami)
Trener: Cesare Prandelli (od 1 lipca 2010)
Najwięcej meczów w reprezentacji: Fabio Cannavaro 136
Najwięcej goli w reprezentacji: Luigi Riva 35
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
