• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciężko pracuje na desce

Jacek Główczyński
17 czerwca 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Rozmowa z Małgorzatą Białecką, mistrzynią Europy

Uczennica IX Gimnazjum w Gdyni, która dopiero drugi sezon na poważnie ściga się w windsurfingu została mistrzynią Europy w klasie Mistral do lat 16! Małgorzata Białecka, zawodniczka SKŻ Hestia Sopot przyznaje, że złoto zdobyte na wodach Zatoki Gdańskiej nawet dla niej było niespodzianką.

- Nie miałam prawa myśleć o medalu, bo w mistrzowskiej imprezie startowałam wcześniej tylko raz, ale nie było czym się chwalić. W Pucku zajęłam dalsze miejsce. Za swój największy sukces przed regatami w Sopocie uznawałam drugie miejsce w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży - wyjaśnia podopieczna Arkadiusza Fedusio.

- Ciężko było wygrać w Sopocie?
- Rozpoczęłam bardzo dobrze. Po pierwszym dniu regat byłam liderką. Potem co prawda spadłam na drugie miejsce, ale cały czas byłam w czołówce. Właściwie w walce o medale liczyły się cztery zawodniczki, choć pod koniec Włoszka też zaczęła tracić. Najgroźniejszymi konkurentkami do złota były Niemka i Białorusinka.
- W dniu, kiedy wiał najsilniejszy wiatr, a wyścig juniorek do lat 19 ukończyła tylko jedna zawodniczka, sędziowie twoją kategorię zatrzymali na brzegu. Ucieszyłaś się, czy chętnie zmierzyłabyś się z żywiołem?
- Warunki były wtedy ciężkie. Wielu startujących trzeba było zdejmować z wody, ucierpiał sprzęt... Gdyby decyzja należała do mnie, wystartowałabym. Zawsze to nowe doświadczenie, wyzwanie. Byłoby też o czym później opowiadać.
- Zdradzisz tajemnicę, jak w tak krótkim czasie można osiągnąć duży sukces? Może tkwi w genach?
- Rzeczywiście do zajęć windsurfingowych zachęcił mnie tata, ale on, choć pływa rekreacyjnie, nigdy nie był zawodnikiem. Źródeł sukcesu upatrywałabym przede wszystkim w ciężkiej pracy, jaką wykonałam na treningu.
- Nie ciepi na tym szkoła?
- Ciężko jest to pogodzić. Od kwietnia, gdy zaczął się sezon, częściej byłam na wodzie niż w szkole. Przez trzy tygodnie trenowałam w Hiszpanii. By w szkole nie powstały zbyt duże zaległości, na wszystkie wyjazdy zabierałam książki. Na razie chyba udaje mi się pogodzić sport z nauką, bo na świadectwie powinnam mieć średnią ocen około... 5,0.
- Czy jest sportowiec, na którym się wzorujesz?
- W windsurfingów jest woe;i bardzo dobrych zawodników. U każdego staram się coś podpatrzyć. W Sopocie na pewno najbardziej imponuje Przemek Miarczyński. A z polskich deskarek najbardziej podoba mi się styl pływania Zosi Klepackiej.
- Zosia, jako 18-latka, pojedzie na igrzyska w Atenach, w Atlancie w 1996 roku w tym samym wieku Dorota Staszewska dopłynęła do szóstego miejsca. Za cztery lata w Pekinie będziesz starsza od nich, a zatem...
- Oczywiście start w igrzyskach jest moim największym marzeniem. Ale do tego celu najlepiej zmierzać stopniowo,koncentrując się na kolejnych wyzwaniach. A dla mnie najważniejsze w tym roku będą mistrzostwa świata w Mistralu, które na przełomie lipca i sierpnia odbędą się w Bułgarii.

Opinie (1)

  • Średnia

    To nieprawda że ma 5.0 bo ma 5.14 !!! hehehe

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane