• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy jest tutaj drużyna?

Stanisław Rajewicz
25 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 

Arka Gdynia

Rozmowa z Piotrem Mandryszem, nowym trenerem Arki

- Kiedy odebrał pan telefon z Gdyni?
- W poniedziałek wieczorem, po tym jak pan dzwonił.
- Do kiedy podpisał pan kontrakt?
- Do czerwca 2005 roku.
- Na długo!
- Proponowano mi jeszcze o rok dłuższy.
- Czy w kontrakcie zawarto minimum punktowe lub coś podobnego?
- Nie ma takich warunków.
- Co ma zwieńczyć tę umowę?
- Nie rozmawialiśmy na ten temat. Cel na następny sezon określimy po zakończeniu bieżących rozgrywek.
- W czerwcu 2004 liczyliśmy na awans...
- Nie, nie ma takiego celu. Zdajemy sobie sprawę, może ja mniej, bo jestem tu pierwszy dzień, ale na pewno kierownictwo, że jednak w tym składzie personalnym, przy tak silnej konkurencji w lidze, no, i przy takich stratach punktowych awans byłby trudny do zrealizowania.
- Głupio grać bez celu. Chyba że o utrzymanie.
- Trudno, abym po kilku treningach mówił, na co stać drużynę. Nie mogę wieszczyć, co nam grozi - trzecie, szóste czy miejsce barażowe. I to nie jest asekuracja. Na razie Arka plasuje się w środku tabeli. Każdy krok w górę będzie przyjemnym doświadczeniem. Osobiście chciałbym uciec od kreski wyznaczającej baraże.
- Stał się pan nadzieją Gdyni na sukces.
- Najbliższe dwa okienka transferowe chciałbym wykorzystać na uzupełnienie kadry piłkarzami, którzy by te nadzieje zwiększyli. Najpierw jednak zamierzam dać szansę tym zawodnikom, którzy są tutaj i teraz. Od nich zależy, czy ją wykorzystają. Zobaczymy po rundzie i po sezonie.
- Niektórzy zdążyli rozczarować działaczy.
- W moich oczach wszyscy arkowcy startują z czystą kartą. Nie znam stanowiska działaczy, pewnie opiera się na obserwacji poprzednich gier. Jestem osobą nową i mam swoje spojrzenie, suwerenne.
- Liczy pan na wiedzę Marka Kusty?
- We wtorek zbyt późno skończyliśmy negocjacje, ale dziś na pewno zadzwonię do Krakowa.
- Kogo dobierze pan sobie do współpracy?
- W tej chwili jesteśmy w trójkę, ja oraz panowie Jaszczerski i Rajski. W trakcie rozmów z kierownictwem ten wątek nie był poruszany. Omówimy go niebawem, aczkolwiek trudno, abym nie korzystał z wiedzy najbliższego współpracownika mojego poprzednika. Wiedza pan Kazimierza o zespole z pewnością jest duża i chciałbym z niej czerpać. Nie znaczy to jednak, że pozostaniemy w takim składzie dłużej.
- Ma pan w zanadrzu zaufanego asystenta?
- Do tej pory nie miałem stałego pomocnika, raczej pracowałem z ludźmi związanymi z klubem. Być może ktoś mógłby do mnie dołączyć, aczkolwiek nie prędzej niż w grudniu.
- Za panem pierwszy trening.
- Pierwsze zajęcia miały na celu rozpoznanie jak piłkarze poruszają się na pozycjach, na których ewentualnie widziałbym ich w sobotnim spotkaniu.
- Czy zintensyfikuje pan treningi? Padały takie zapowiedzi z ust trenera Michniewicza.
- No, właśnie, muszę o tym porozmawiać z panem Jaszczerskim, także z piłkarzami. To nie jest najlepszy moment na taką decyzję, to już druga połowa jesieni, koniec roku.
- Zna pan arkowców?
- Wódkiewicza miałem w Radomsku, znam też Bubnowicza, Wyłupskiego, Siarę, Kułyka, Podstawka, Kukulskiego, w mniejszym stopniu Woronieckiego i Serockiego. Generalnie znam trzon zespołu i mam pojęcie o tych, którzy dłużej występują w Gdyni, choćby Ulanowskim i Stenclu.
- Czy nazwiska w kadrze robią wrażenie?
- One nie mają znaczenia. Istotą jest odpowiedź na pytanie, czy jest tutaj drużyna.
- Jakich graczy będzie pan chciał sprowadzić do Gdyni?
- To zależy od wielu czynników, począwszy od polityki klubu. Jest wola, abym typował transfery. Nie będę od tego uciekał. Najpierw trzeba określić, jak duży wakat jest na danej pozycji. Czy potrzeba piłkarza do gry od zaraz, czy też można pozyskać gracza do oszlifowania. Nie boję się brać młodych ludzi. W Radomsku Folc, Klepczyński, Pluta czy Kozik przebijali się pod moim okiem nawet do młodzieżowych reprezentacji. Lubię pracować z piłkarzami, którzy chcą wylewać pot. I bardzo nie lubię leni.
- Jak widzi pan taktykę?
- To ważna dla mnie dziedzina, ale preferuję taką taktykę, do jakiej znajdę wykonawców. W ostatnich dwóch latach grałem czwórką z tyłu, jednak nie przewiduję tego w tej chwili. Pomyślę o tym, gdy wyzdrowieje Wódkiewicz. Widział pan, że akurat na dzień dobry kontuzji na treningu doznał Siara. Do gry czwórką potrzebni są doświadczeni, zgrani ze sobą obrońcy. Lepszym momentem na obranie tego kierunku, bo na pewno trzeba do tego zmierzać, będzie zima.
- Kibice krzyczeli "Kusto na boisko" pamiętając jego sukcesy. Gotowi pomyśleć, że Mandrysz zrobi porządek w II linii...
- (śmiech) Nie wchodzi to w grę. Biologii nie da się oszukać. Zdaję sobie sprawę, że brakuje w Arce typowego rozgrywającego, choćby takiego, jakim ja byłem. Jeśli chodzi o mnie, to lepiej skończyć rok wcześniej niż pięć minut za późno. Słyszę narzekania na grę pomocy, być może trzeba będzie poszukać piłkarza, ale niczego nie przesądzam.
- Jak widzi pan obiekty GOSiR? Ekstraklasa rozpieściła pana?
- Wręcz przeciwnie. W Radomsku nie było drugiego boiska, w Chorzowie było dramatycznie. Jestem pod wrażeniem treningowej murawy, wiem że będzie sztuczna nawierzchnia, pójdę zobaczyć jak wygląda siłownia, to są naprawdę wymarzone warunki do pracy. Lepszych nie miałem.
- Gdzie pan zamieszka?
- Tam, gdzie trener Kusto, w hotelu. Rodzina do mnie nie przyjedzie. Starszy syn zdążył już zmienić cztery szkoły, więc nie chce wyrywać korzeni, które zapuściliśmy w Rybniku. Żona z dziećmi będą mnie odwiedzać, ja też chciałbym do nich jeździć dwa razy w miesiącu na jeden dzień.
- Co pan powie kibicom, których przerażają pańskie spadki?
- W zawodzie trenera są wzloty i upadki. Obie te rzeczy zależą od wielu czynników. Jeśli któryś zawiedzie, jeśli coś szwankuje, to nie ma wyniku. W Chorzowie sytuacja była dramatyczna, ale odium spada na trenera. Jakby to on odpowiadał za ciepłą wodę w szatni, za realizację wypłat...


Od momentu spadku z II ligi w czerwcu '95 żaden nowy szkoleniowiec żółto-niebieskich nie zaliczył zwycięskiego debiutu. W naszym zestawieniu pominęliśmy epizody prezesa Jacka Dziubińskiego oraz znajdującego się nad podorędziu Ryszarda Lipińskiego. Atutem Piotra Mandrysza jest fakt, że rozpocznie pracę u siebie, podobnie jak dwa lata temu jego znajomy z Radomska, Wiesław Pisarski.

30.07.1995 Marian GESZKE Gryf Wejherowo (W) 1:1
4.08.1996 Jarosław KOTAS Piast Człuchów (W) 0:0
19.04.1997 Andrzej BUSSLER Gryf Wejherowo (W) 1:2
29.08.1998 Wojciech NIEDŹWIEDZKI Sparta Brodnica (W) 1:1
7.08.1999 Stanisław STACHURA Sparta Brodnica (W) 0:3
17.09.2000 Mieczysław GIERSZEWSKI Zawisza Bydgoszcz (W) 0:0
6.10.2001 Wiesław PISARSKI Górnik Łęczna (D) 1:1
3.03.2002 Marek KUSTO Jagiellonia Białystok (W) 0:0
27.09.2003 Piotr MANDRYSZ Aluminium Konin (D) ?

Piotr Mandrysz pracował dotąd w RKS Radomsko, z którym awansował (2001) i spadł z ekstraklasy (2002) oraz w Ruchu Chorzów, z którym trzy miesiące temu również przeżył gorycz degradacji.

Początki w RKS miał trudne. Zespół skończył co prawda rozgrywki na 6. miejscu, ale w tabeli wiosny był dopiero 13., nawet za broniącą się przed spadkiem Lechią-Polonią. W II lidze Mandrysz zdobył 61 procent punktów. W elicie ów współczynnik wyraźnie spadł (36 procent). Kusto zakończył pracę w Gdyni z wynikiem 47 procent.

Wiosna 2000 II Radomsko 23 32 38-25 9 5 9
2000/2001 II Radomsko 38 79 63-34 24 7 7
2001/2002 I Radomsko 28 31 23-34 7 10 11
2002/2003 I Ruch 30 32 29-39 7 11 12
Głos WybrzeżaStanisław Rajewicz

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (1)

  • BEDZIE CIENKO..CZUJE TO W MOCZU!

    Widze to w czarnych kolorach........
    Cos mi sie wydaje, ze bedzie cienko....co to jest za trener...jaki on ma warsztat...przeciez to zwykly rzemieslnik...kogo on chce sciagac?....folca?...a moze poł radomska sciagnie.....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 34 67 64.7%
2 Sławek Surkont 35 59 57.1%
3 Mariusz Kamiński 35 58 54.3%
4 Izabela Dymkowska 34 57 55.9%
5 Marek Dąbrowski 35 57 54.3%

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 32 20 5 7 57:29 65
2 Arka Gdynia 32 18 8 6 51:31 62
3 GKS Katowice 32 16 8 8 62:33 56
4 Górnik Łęczna 32 13 13 6 33:26 52
5 Wisła Płock 32 14 9 9 44:42 51
6 GKS Tychy 32 16 3 13 42:40 51
7 Wisła Kraków 32 13 11 8 60:42 50
8 Motor Lublin 32 14 8 10 44:40 50
9 Odra Opole 32 14 7 11 39:31 49
10 Miedź Legnica 32 11 12 9 46:34 45
11 Stal Rzeszów 32 13 6 13 49:57 45
12 Znicz Pruszków 32 11 6 15 32:41 39
13 Chrobry Głogów 32 9 9 14 32:49 36
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 32 8 11 13 47:51 35
15 Polonia Warszawa 32 7 10 15 38:48 31
16 Resovia 32 8 7 17 36:56 31
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 32 4 11 17 25:56 23
18 Zagłębie Sosnowiec 32 2 10 20 20:51 16
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 32 kolejki

  • ARKA GDYNIA - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)
  • Wisła Kraków - LECHIA GDAŃSK 3:4 (2:2)
  • Motor Lublin - Znicz Pruszków 3:3 (1:2)
  • GKS Tychy - GKS Katowice 2:3 (2:1)
  • Chrobry Głogów - Resovia 1:1 (1:0)
  • Stal Rzeszów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4:2 (2:1)
  • Odra Opole - Wisła Płock 3:0 (3:0)
  • Polonia Warszawa - Górnik Łęczna 0:2 (0:1)
  • Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała 6:1 (4:1)

Ostatnie wyniki Arki

Zagłębie Sosnowiec
92% ARKA Gdynia
4% REMIS
4% Zagłębie Sosnowiec
Podbeskidzie Bielsko-Biała
3 maja 2024, godz. 20:30
8% Podbeskidzie Bielsko-Biała
12% REMIS
80% ARKA Gdynia

Relacje LIVE

Najczęściej czytane