- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (432 opinie)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (154 opinie)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (527 opinii) LIVE!
- 4 Żużel. Najgorszy start i przeciętnie w Anglii (141 opinii)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (116 opinii)
- 6 Rugbistki o World Rugby Sevens Series
"D" jak Polska
15 grudnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
VBW Gdynia
Polki i Polacy trafili do grup D. Panie zagrają z Serbią i Czarnogórą, Bułgarią oraz Finlandią. Panowie zmierzą się z Francją, Słowenią i Czechami. To wynik losowania eliminacji mistrzostw Europy w koszykówce. Finały ME zostaną rozegrane we wrześniu 2005 roku: koszykarzy w Serbii i Czarnogórze, a koszykarek - w Turcji.
Koszykarki eliminacyjne boje rozpoczną 8 września 2004 roku wyjazdowym meczem z reprezentacją Serbii i Czarnogóry. Z ekipą prowadzoną z ławki przez Miodraga Veskovicia, a na boisku przez Gordanę Grubin Polska przegrała mecz o 5. miejsce w finałach ME 2001, dające przepustkę do finałów MŚ 2002, ale wygrała podczas greckich finałów ME. Z Bułgarią wygraliśmy dwukrotnie w eliminacjach do finałów ME 2003. Z czterech rozlosowanych w Belgradzie grup bezpośredni awans do finałów ME 2005 wywalczą zwycięzcy oraz dwa zespoły z drugich miejsc z najlepszym bilansem. Miejsca zapewnione w finałach mają już: Rosja, Czechy i Hiszpania, medaliści ME, Grecja, gospodarz olipmiady oraz Turcja, gospodarz ME.
- Nie podchodziłbym do wyników losowania z hurraoptymizmem. Nie zmienia to faktu, że Polska jest faworytem tej grupy - powiedział Marek Pałus, prezes Polskiego Związku Koszykówki. Polska reprezentacja nadal nie ma selekcjonera. Nie zostanie nim raczej Słowaczka Natalia Hejkova, która ma podpisany wieloletni kontrakt z Gysev Sopron.
Nasi koszykarze także zaczną eliminacje 8 września od wyjazdowej potyczki. Tega dnia zmierzą się z Czechami. Z każdej z pięciu rozlosowanych grup bezpośredni awans do finałów wywalczą po dwa najlepsze zespoły. W finałach zagra 16 zespołów. Gdyby Polakom nie udało się wywalczyć bezpośredniego awansu w pierwszej fazie eliminacji, to podopieczni trenera Andrzeja Kowalczyka będą mieli jeszcze szansę w dodatkowych turniejach w sierpniu i wrześniu 2005 roku.
...do Krzysztofa Koziorowicza, trenera koszykarek Lotosu VBW Climy Gdynia
- Czy losowanie eliminacji mistrzostw Europy koszykarek było dla nas korzystne?
- Będę odpowiadał na pytania jedynie jako trener klubowego zespołu, bo żadnej oficjalnej propozycji dotyczącej objęcia stanowiska selekcjonera nie otrzymałem. A losowanie? Jest grupa łatwa z Niemcami i Łotwą, jest i piekielnie trudna z Włochami i Francją. Losowanie oceniam więc jako średnie.
- Serbię ograliśmy w finałach mistrzostw Europy, a Bułgarię w eliminacjach. Chyba i teraz powinniśmy ich ograć?
- Tamte mecze to już historia. Teraz to o niczym nie świadczy. Jak powiedziałem, mogę dywagować w tej chwili z pozycji trenera klubowego. Naszym najgroźniejszym rywalem będzie Serbia. Nasze i ich szanse w tej rywalizacji są porównywalne. Bułgarii także nie należy odbierać szans.
- W meczu przeciwko Serbkom powinna zagrać nowa reprezentacja Polski, czy też zmiany kadrowe będą jedynie kosmetyczne?
- Zatem dywagujmy dalej. Wyznacznikiem zmian powinien być parkiet, a nie papier. To na boisku dostrzega się walory i niedostatki zawodnika. Gdyby Sylwia Wlaźlak rzeczywiście zrezygnowała z gry w kadrze, pojawiłby się duży problem na rozegraniu. Wyznaję jednak zasadę "nigdy nie mów nigdy". Liderem zespołu może być Agnieszka Bibrzycka. Potrafi rozegrać, jednak to jest typowa dwójka.
Koszykarki eliminacyjne boje rozpoczną 8 września 2004 roku wyjazdowym meczem z reprezentacją Serbii i Czarnogóry. Z ekipą prowadzoną z ławki przez Miodraga Veskovicia, a na boisku przez Gordanę Grubin Polska przegrała mecz o 5. miejsce w finałach ME 2001, dające przepustkę do finałów MŚ 2002, ale wygrała podczas greckich finałów ME. Z Bułgarią wygraliśmy dwukrotnie w eliminacjach do finałów ME 2003. Z czterech rozlosowanych w Belgradzie grup bezpośredni awans do finałów ME 2005 wywalczą zwycięzcy oraz dwa zespoły z drugich miejsc z najlepszym bilansem. Miejsca zapewnione w finałach mają już: Rosja, Czechy i Hiszpania, medaliści ME, Grecja, gospodarz olipmiady oraz Turcja, gospodarz ME.
- Nie podchodziłbym do wyników losowania z hurraoptymizmem. Nie zmienia to faktu, że Polska jest faworytem tej grupy - powiedział Marek Pałus, prezes Polskiego Związku Koszykówki. Polska reprezentacja nadal nie ma selekcjonera. Nie zostanie nim raczej Słowaczka Natalia Hejkova, która ma podpisany wieloletni kontrakt z Gysev Sopron.
Nasi koszykarze także zaczną eliminacje 8 września od wyjazdowej potyczki. Tega dnia zmierzą się z Czechami. Z każdej z pięciu rozlosowanych grup bezpośredni awans do finałów wywalczą po dwa najlepsze zespoły. W finałach zagra 16 zespołów. Gdyby Polakom nie udało się wywalczyć bezpośredniego awansu w pierwszej fazie eliminacji, to podopieczni trenera Andrzeja Kowalczyka będą mieli jeszcze szansę w dodatkowych turniejach w sierpniu i wrześniu 2005 roku.
...do Krzysztofa Koziorowicza, trenera koszykarek Lotosu VBW Climy Gdynia
- Czy losowanie eliminacji mistrzostw Europy koszykarek było dla nas korzystne?
- Będę odpowiadał na pytania jedynie jako trener klubowego zespołu, bo żadnej oficjalnej propozycji dotyczącej objęcia stanowiska selekcjonera nie otrzymałem. A losowanie? Jest grupa łatwa z Niemcami i Łotwą, jest i piekielnie trudna z Włochami i Francją. Losowanie oceniam więc jako średnie.
- Serbię ograliśmy w finałach mistrzostw Europy, a Bułgarię w eliminacjach. Chyba i teraz powinniśmy ich ograć?
- Tamte mecze to już historia. Teraz to o niczym nie świadczy. Jak powiedziałem, mogę dywagować w tej chwili z pozycji trenera klubowego. Naszym najgroźniejszym rywalem będzie Serbia. Nasze i ich szanse w tej rywalizacji są porównywalne. Bułgarii także nie należy odbierać szans.
- W meczu przeciwko Serbkom powinna zagrać nowa reprezentacja Polski, czy też zmiany kadrowe będą jedynie kosmetyczne?
- Zatem dywagujmy dalej. Wyznacznikiem zmian powinien być parkiet, a nie papier. To na boisku dostrzega się walory i niedostatki zawodnika. Gdyby Sylwia Wlaźlak rzeczywiście zrezygnowała z gry w kadrze, pojawiłby się duży problem na rozegraniu. Wyznaję jednak zasadę "nigdy nie mów nigdy". Liderem zespołu może być Agnieszka Bibrzycka. Potrafi rozegrać, jednak to jest typowa dwójka.