- 1 Wyniki potrzebne Arce do awansu 12 maja (170 opinii)
- 2 Kolejne transfery Wybrzeża (23 opinie)
- 3 Były skaut Monaco we władzach Lechii (43 opinie)
- 4 Kasprzak przed IMP: Tytuły przede mną (4 opinie)
- 5 14. z rzędu mistrzostwo Polski rugbistek (5 opinii)
- 6 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (224 opinie)
Derby dla Arki. Blamaż Ogniwa.
Punkty: Stanisław Krieczun 6, Siergiej Garkawyj 5, Krzysztof Korbolewski 5, Marcin Macoń 5 - Stanisław Więciorek 10, Janusz Urbanowicz 4.
Arka: Wosiński (70 Głuszek), Wojaczek, Bartkowiak - Skindel, Andrzejczuk - Kałduński, Jeliński, Dąbrowski - Komisarczuk - Kriczun, Garkawyj, Szwichtenberg (71 Chromiński), Korbolewski, Macoń - Szostek.
Lechia: Witoszyński, Kwiatkowski, Kaszuba (47 Leszczyński) - Sienkiewicz, Kochański (60 Marciniak) - Płonka, Urbanowicz, Więciorek - Lenartowicz - Fedde, Piszczek, Aszwetia, Szubinidze, Kasperek - Baraniak
Żółte kartki: Wojaczek (Arka) , Urbanowicz (Lechia). Sędziował: Mirosław Żórawski (Łódź). Widzów: 1000.
W tym meczu połowy nie różniły się tylko tym, że po przerwie zespoły zmieniają strony boiska. Diametralnie różniła się gra obu zespołów. Pierwsze czterdzieści minut to zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy rywalom z rzadka pozwalali na przekraczanie środka boiska. Goście próbowali się odgryźć tylko karnymi, ale Bakuri Chubinidze mocnio się mylił.
Już w drugiej minucie po składnej akcji całego zespołu gospodarzy piłka jak po sznurku przechodziła z rąk do rąk w szerz boiska. Na lewym skrzydle powstała liczebna przewaga, którą na przyłożenie zamienił Garkawyj. Macoń kopał z podwyższenia z trudnej pozycji, ale niewiele zabrakło mu do szczęścia. Następne punkty w tej odsłonie gdynianie zdobywali po drop-golach. Do 11:0 wynik podwyższył dwoma kopnięciami Krieczun, a na 14:0 trafił Macoń. Arka podwyższała rezultat, choć przez dziesięć minut musiała grać w osłabieniu. Za uderzenie Pawła Sienkiewicza żółtą kartkę otrzymał Jacek Wojaczek. Gdańszczanie uznali to za zbyt małą karę w stosunku do przewinienia. - Powinna być czerwona kartka - podkreślał Urbanowicz, który tuż przed zakończeniem pierwszej połowy zarobił... żółtą kartkę.
W drugiej połowie Arka zaimponowała już tylko ofiarną grą w obronie. Mecz zakończyłby się najbardziej sprawiedliwym tego dnia wynikiem, czyli remisem, gdyby "Buldogom" nie dopisało szczęście. W 65. minucie Krieczun spróbował kolejnego dropa. Piłka odbiła się od słupka i wpadła prosto w ręce Korbolewskiego. Środkowy gdyńskiego ataku bez problemu pokonał kilka metrów, które dzieliły go od pola punktowego. Macoń nie miał zaś kłopotów z podwyższeniem. Wówczas Arka "uciekła" na 21:7.
Lechię do walki poderwali rutyniarze. Dobre zmiany poczyniono w młynie. Urbanowicz był zdecydowanie groźniejszy jako filar niż w trzeciej linii, w której rozpoczął mecz. Dwukrotnie na pole punktowych miejscowych przedarł się zaś "start" lis" Więciorek. Inna sprawa, że gdynianie jakby zachęcali rywali do atuku. Dwukronie w prostych sytuacjach piłki nie mógł złapać Garkawyj, Łukasz Szostek postanowił slalomem wyjść z własnego przedpola, co skończyło się powaleniem go na murawę, a Krieczun tak niefortunnie wybijał karnego, że podał piłkę w ręce rywali na srodku boiska. Kilkakrotnie zatem gdańszczanie, pobudzani uderzaniami po karkach i plecach przez Pawła Lenartowicza, pchali gdyński młyn tuż przed linią oznaczającą punkty. Raz ją nawet przekroczyli, ale zamiast przyłożenia dla Lechii sędzia uznał, że było "przyłożenie obronne" Arki. Innym razem bezpańską piłkę metr od celu podniósł Sławomir jeliński, wybawiając miejscowych z opresji. - Przykro mi, że przeklinałem i wyzywałem sędziów, ale oni wypaczyli wynik meczu. Szczególnie tragiczni byli boczni arbitrzy. Kilkakrotnie byliśmy krzywdzeni. Wjeżdżamy młynem na pole punktowe, a nie ma dla nas przyłożenia. Innym razem gdynianie rozwiązują młyn, co powinno kończyć się karną piątką, a na to sędziowie nawet nie zareagowali - złościł się jeszcze długo po zakończenia spotkania Urbanowicz.
- Nie oceniam tych sytuacji, bo byłem za daleko i dobrze nie widziałem. Po dobrej pierwszej połowie, kiedy Lechia niczym nam nie zgroziła, obraz gry zmienił się, gdyż zaczęliśmy popełniać indywidualne błędy. Zamiast przenosić piłkę nogą, zaczęliśmy grać ręką nawet na własnych 22 metrach. Sił na pewno nie zabrakło. Do końca wszak bardzo dobrze broniliśmy. Uważam nawet, że nasz młyn robi systematyczne postępy - ocenił Maciej Stachura, trener Arki.
* * *
Ogniwo Sopot przegrało na wyjeździe z Blachami Pruszyński Budowlani Łódź 3:100 (3:38). Punkty: Grodecki 19, Stępień 11, Hotowski 10, Królikowski 10, Kiełbik 10, Milczak 10, Wieczorek 10, Zieliński 5, Sajur 5, Mirosz 5, Maciejewski 5 - Wantoch-Rekowski 3.
Pozostałe wyniki 3. kolejki: Folc AZS AWF Warszawa - Salwator Juvenia Kraków 46:3, Posnania Poznań - Orkan Sochaczew 26:8. Skra Warszawa - Perła Budowlani Lublin (przełożony na 18 listopada).
1. Blachy 3 9 208:12
2. Folc 3 9 135:22
3. Posnania 3 9 91:15
4. Arka 2 6 91:24
5. Lechia 3 5 49:48
6. Orkan 2 4 29:26
7. Juvenia 3 3 20:136
8. Ogniwo 3 3 6:188
9. Skra 2 2 9:88
10. Perła 2 2 22:101
Kluby sportowe
Opinie (20) 8 zablokowanych
-
2006-09-05 08:33
brawa
dla Arki i Lechii za walke..dobry mecz...a pilkarscy kompleksiarze niech tu sie nie wpisuja
- 0 0
-
2006-09-05 09:11
Do Pitera
Z całym uznaniem dla Janka ale zawodnik nie może drzeć papy na sędziów podczas meczu i za to powinien dostać czewoną kartke, a żółtą to dostał za uderzenie w młynie także bardzo słusznie.A o sędziach nie będe się wypowiadal bo to od dawna żenada.
- 0 0
-
2006-09-05 22:31
taaa..drzec sie nie powinien tylko lać..cisnienie skacze na trybunach a co dopiero na boisku..a w mlynie zadnego uderzenia nie było...trzeba szkolic sedziow,nowych!!! a derby tradycyjnie jedno z najlepszych spotkań w sezonie..brawo dla arki i lechii za walke do konca i niech jej wiecej nie niwecza pomaranczowe barany..pozdrowka
- 0 0
-
2006-09-06 00:08
mecz
jasiu powinien dostac czerwona kartke za uderzenie w mlynie tego nowege co gra w arce z nr1,ale ten chlopaczyna i tak gral dalej ,jasiowi sie nie udalo druzyny oslabic .brawo areczka ,lechia 2liga
- 0 0
-
2006-09-06 07:30
Czerwone kartki upiekły się Wojaczkowi z Arki I Urbanowiczowi. Janek powinien być na lekach uspokajających :) Mecz jak zwykle :
- zaciety
- dobry poziom
- emocje do końca
- super atmosfera na trybunach- 0 0
-
2006-09-07 01:59
Mecz
Janek przesadza z koksami i nerwy nie dają rady tylko zeby na zawał nie umarł na jakimś meczu
- 0 0
-
2006-09-07 08:50
reprezentacja
w środę kadra miała rozegrać pierwszy meczyk z Francuzami , gra się odbyła czy skończyło się na dobrych chęciach?
- 0 0
-
2006-09-07 11:14
...
meczyk sie odbyl - w przylozeniach 1:1 , calkiem fajnie grali i jedni i drudzy.
- 0 0
-
2006-09-07 14:43
reprezentacja
napiszcie coś więcej bo to że było 1:1 w przyłożeniach to i PZR napisał
- 0 0
-
2006-09-12 14:29
było wiadomo
widać że wynik łodzi z Sopotem zamknął wszystkim napompowanym mordy!!!!i dobrze może w końcu...!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.