- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (192 opinie)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (57 opinii)
- 3 Wywiad z nowym trenerem Trefla (8 opinii)
- 4 Bez gdańskich wioseł na IO Paryż 2024
- 5 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (481 opinii)
- 6 Trefl o krok od awansu do finału (1 opinia) LIVE!
Derby przy Wiejskiej
W tym sezonie obie drużyny przypominają... wahadła. MMTS potrafi przegrać u siebie z Olimpią Piekary, by następnie gromić Miedź Leginica. Także podczas wyjazdów Daniel Waszkiewicz nigdy nie wie, czy jego podopieczni będą mieli ochotę podjąć walkę z przeciwnikiem, czy też skończy się "wtopą".
Na tle tego przeciwnika akademicy prezentują znacznie stabilniejszą formę. Z tym, że jest obawa, aby od dzisiejszego meczu wahadło nie poszło w drugą stronę. Wcześniej dyspozycja gdańszczan diametralnie zmieniała się co... cztery kolejki. Rozpoczęło się bowiem od czterech przegranych, a potem były trzy zwycięstwa i "planowa" przegrana w Płocku. Wojciech Nowiński tradycyjnie już broni się przed łatką faworyta.
- Chcemy przerwać tę passę niemocy zdobycia punktu w meczach z MMTS, ale tego obiecać nie mogę. Nasza drużyna jest bardzo młoda i dlatego daleko jeszcze do stabilności formy - powtarza gdański szkoleniowiec.
Daniel Waszkiewicz pracuje w Kwidzynie drugi sezon. Miał popchnąć MMTS dla niedostępne dla nich wcześniej obszary ligowego podium. Tymczasem ten sezon rozpoczął najgorzej w ciągu swojego dziesięciolecia pracy szkoleniowej.
- Wszystko przez kłopoty zdrowotne, które ciągną się za nami od okresu przygotowawczego. W Gdańsku też nie zagramy w najsilniejszym składzie. Mogę jedynie potwioerdzić absencję Piotra Frelka, choć - niestety - na tym może się nie skończyć - tajemniczo mówi trener MMTS.
Natomiast na spotkanie z ojcem gotowy jest Michał Waszkiewicz. Gdański rozgrywający wyleczył kontuzjowaną kończynę. W miejscowych szeregach nie zobaczymy dzisiaj na parkiecie jedynie Roberta Foglera. Te ostatni musi poddać się operacji kolana. Rozbrat ze sportem potrwa co najmniej trzy miesiące.
Tradycyjnie - jak do w derby - naprezciw siebie staną zawodnicy, którzy grywali niegdyś wspólnie lub poprzednio reprezentowali "wrogie" obecnie dla siebie barwy. Po raz pierwszy przeciwko gdańszczanom, a jednocześnie swemu ojcu, Zbigniewowi (drugi trener AZS AWFiS) zagra Marcin Markuszewski. W przerwie wakacyjnej do Kwidzyna z Gdańska przeniósł się Michał Janusiewicz, ale tutaj można mówić o powrocie, bo rozgrywający jest wychowankiem MMTS. Przed laty w Wybrzeżu próbowali szczęścia Frelek, Marek Boneczko i Daniel Urbanowicz, ale przy ul. Zawodników nie udało im się przebic do podstawowego składu. W Kwidzynie są gwiazdami. Natomiast Sebastian Suchowicz nie może w Kwidzynie odnaleźć formy z czasów Wybrzeża i Spójni. Z kolei w barwach AZS AWFiS są obecnie wychowankowie MMTS: Andrzej Balmas i Jacek Sulej oraz eksbramkarz kwidzynian, Grzegorz Sibiga.
Kluby sportowe
Opinie (7)
-
2005-11-16 09:10
TYLKO MMTS!!!
- 0 0
-
2005-11-16 11:26
SIBIGA nie był bramkarzem MMTS Kwidzyn!!!
- 0 0
-
2005-11-16 13:17
Sibiga był bramkarzem MMTS
- 0 0
-
2005-11-16 15:01
oczywiście
tylko w połowie sezonu złapał kontuzje i go pogonili... Potem przez dwa lata nie miał roby i dopiero AZS go przygarnął
- 0 0
-
2005-11-16 16:23
Bilety
Po ile dzisiaj bilety? To będzie mój pierwszy mecz w tym sezonie, na którym będę i nie wiem, czy ulgowe kosztują ciągle 2 zł?
- 0 0
-
2005-11-16 17:07
Czy aby hala jest poświęcona?
Wszystkie wyniki meczów rozegraneych w niepoświeconej hali
będą zweryfikowane.Hala musi nbyć poświęcona przez o.Rydzyka.Koszt czynności 1 mln pln.Prezydent elekt L.Kwaczyński nie lubi belzebubów.- 0 0
-
2005-11-16 19:13
no i znowu się nie udało
chłopaki znowu dali ciała......... mówi się trudno......mam nadzieję że może w kolejnych meczach im się uda.......
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.