- 1 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (23 opinie)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (60 opinii)
- 3 Lechia nie bierze remisu w derbach (70 opinii)
- 4 Krzysztof Kasprzak z awansem do IMP Challenge (42 opinie)
- 5 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (44 opinie)
- 6 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (72 opinie)
Trefl Gdańsk 21 maja przedstawi nowego trenera. Mariusz Sordyl za Igora Juricicia
16 maja 2024
(6 opinii)Dwa sety oddane po walce na przewagi
Trefl Gdańsk
Siatkarze Lotosu Trefla jechali do Częstochowy powalczyć o drugie zwycięstwo ligowe. Niestety, w meczu "za sześć" punktów z ósmym w tabeli Tytanem AZS gdańszczanie nie ugrali nawet seta. Trudno na to liczyć, jeśli w pierwszym secie prowadzi się 23:15, by przegrać na przewagi. Podopieczni Grzegorza Rysia ulegli akademikom 0:3 (26:28, 24:26, 20:25). MVP spotkania został zawodnik gospodarzy, Michał Kamiński. Następna kolejka w PlusLidze rozegrana zostanie dopiero w grudniu.
TYTAN AZS: Janeczek, Drzyzga, Murek, Gierczyński, Sobala, Wiśniewski, Stańczak (libero) oraz Kamiński, Hebda, Oczko.
LOTOS TREFL: Hietanen, Łomacz, Wdowin, Augustyn, Oivanen, Świrydowicz, Kaczmarek (libero) oraz Szczurek, Wołosz.
Kibice oceniają
Po pierwszym zwycięstwie w Plus Lidze naszych siatkarzy wydawało się, że nie stoją oni na straconej pozycji w konfrontacji z częstochowianami. Co więcej, wygrywając w piątkowy wieczór pod Jasną Górą gdańszczanie mogli awansować z ostatniej na ósmą pozycję w tabeli.
W pierwszym secie goście imponowali atomowymi wręcz atakami, które nie zawsze, zwłaszcza w pierwszej części seta, przynosiły zamierzony efekt. Cały czas jednak to gdańszczanie minimalnie prowadzili (2:0, 5:3, 8:6).
Z biegiem czasu gospodarze coraz gorzej grali w przyjęciu a że ich ataki również pozostawiały wiele do życzenia, przewaga beniaminka z Gdańska robiła się coraz bardziej wyraźna. Nieźle zaprezentowali się dwaj Finowie a po ataku Matti Hietanena z drugiej linii zrobiło się już 23:15 dla gości. Wydawało się, że gdańszczanie mają już w kieszeni zwycięstwo w pierwszym secie a jeśli sami nie zdobyliby brakujących dwóch punktów, to słabo dysponowani, popełniający błędy gospodarze, "podarowali by" brakujące "oczka".
Ku zaskoczeniu miejscowych fanów a chyba jeszcze większemu gdańskich siatkarzy częstochowianie wcale nie zamierzali oddawać seta. Na zagrywkę wszedł Michał Kamiński i poderwał swój zespół do walki. Gospodarze punkt po punkcie odrabiali straty a po fatalnym błędzie Dmitrija Wdowina doprowadzili do remisu 23:23.
W odpowiedzi na serię AZS-u skutecznym atakiem popisał się Mikko Oivanen, gdańszczanie dwa razy mieli jeszcze piłkę setową, ale za każdym razem gospodarze wyrównywali, wreszcie to oni wygrali pierwszą partię po drugim set-ballu, kiedy Hietanen w ataku posłał piłkę w aut.
Na początku drugiej odsłony gdańszczanie znów wypracowali sobie małą przewagę, teraz jednak w połowie partii to żółto-czarni "stanęli". Tytan AZS ze stanu 11:12 doprowadził do 20:15 a później scenariusz z pierwszego seta zdawał się powtarzać.
Tym razem goście zebrali siły i głównie dzięki swoim Finom doprowadzili do remisu 22:22. W przeciwieństwie jednak do ekipy częstochowskiej nie zdołali podtrzymać swojej skutecznej serii i w końcówce seta, znów granej na przewagi, okazali się gorsi. Drugą partię zamknął as serwisowy Fabiana Drzyzgi.
Trzeci set znów rozpoczął się od prowadzenia gości, ale spośród wszystkich rozegranych w piątkowy wieczór partii było ono najkrótsze. Gdańszczanie prowadzili 4:2 by za chwilę przegrywać 4:6. Takie niewielkie prowadzenie gospodarzy utrzymywało się praktycznie przez całą partię, gdańszczanie doprowadzili do remisu 13:13 ale zabrakło im sił na przełamanie rywali. Grali zbyt niedokładnie, udane ataki i przyjęcia przeplatali kompletnie nieudanymi zagraniami, ciężko w takiej sytuacji mówić o pogoni za rywalami, wyjściu na prowadzenie a co najważniejsze utrzymaniu go.
W końcówce AZS objął prowadzenie 24:19, gdańszczanie zdołali jeszcze zdobyć punkt ale za chwilę Bartosz Janeczek obił gdański blok, piłka wyszła na aut co oznaczało zwycięstwo gospodarzy bez straty seta.
Tabela po 7 kolejkach
Drużyny | Punkty | |||||
---|---|---|---|---|---|---|
1 | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 7 | 7 | 0 | 21:4 | 21 |
2 | PGE Skra Bełchatów | 7 | 5 | 2 | 17:11 | 15 |
3 | Asseco Resovia Rzeszów | 7 | 5 | 2 | 16:10 | 13 |
4 | Delecta Bydgoszcz | 7 | 4 | 3 | 15:13 | 12 |
5 | Jastrzębski Węgiel | 7 | 4 | 3 | 15:13 | 11 |
6 | Fart Kielce | 7 | 3 | 4 | 13:13 | 10 |
7 | Tytan AZS Częstochowa | 7 | 3 | 4 | 11:14 | 9 |
8 | Indykpol AZS UWM Olsztyn | 7 | 2 | 5 | 9:16 | 7 |
9 | AZS Politechnika Warszawska | 7 | 1 | 6 | 10:20 | 4 |
10 | Lotos Trefl Gdańsk | 7 | 1 | 6 | 5:18 | 3 |
W pozostałych spotkaniach siódmej kolejki Plus Ligi: Delecta Bydgoszcz - ZAKSA Kędzierzyn Koźle 1:3 (25:22, 16:25, 24:26, 23:25), Indykpol AZS Olsztyn - Fart Kielce 0:3 (17:25, 19:25, 22:25), AZS Politechnika Warszawa - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (25:20, 17:25, 25:23, 17:25, 13:15), Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów 1:3 (19:25, 18:25, 25:22, 22:25)
Kluby sportowe
Opinie (39)
-
2011-11-20 20:21
Trefl
Kaziu realizuje plan.................... kasa z Lotosu JEST.... druzyan /nie obrażając innych klubów, nazwijmy ten sqad węgla i papy drużyną/ nie wygrywa, więc zasypujemy dziurę z poprzednich lat..... i Adaś ma co prać /PLN z LOTOS?
- 0 0
-
2011-11-20 20:18
Trefl
- 0 0
-
2011-11-07 11:09
prosi sie o zmiane trenera
w 1 secie było widać że trener nie umie działać na "gorąco" widać było że z góry ma zaplanowany mecz i ni ho ho, nie zmieni swojej taktyki.... widać to było również w meczu z delektą... a chłopaki pokazali już nie raz że potrafią grać i dżemie w nich wielki potencjał, nie rozumiem tylko dlaczego nie gra Wołosz za Vdovina i Kaczmarek za Augustyna i zamiennie Serek z Kaczmarkiem. Reszta zawodników z pierwszego składu całkiem fajnie, rewelacyjnie patrzy się na ich grę i mimo że grają pierwszy sezon co niektorzy w PLS to słowa uznania!
- 1 0
-
2011-11-05 23:39
Złoty środek? (2)
Jeśli klubowi zależy na ratowaniu tego sezonu - to powinien sięgnąć głębiej do kieszeni i już teraz przewertować rynek zawodników wolnych lub do kupienia, zaryzykować i sprowadzić jednego silnego skrzydłowego ( z górnej półki - z mocnym atakiem ) i dwóch środkowych, którzy mogliby swobodnie grać na poziomie Plus-Ligi. Finowie + Łomacz + Serek+ wzmocnienia i będzie ok, jeśli liga jest zamknięta i nie będzie spadku, to wzmocnienia można bardziej przemyśleć i poświęcić na to więcej czasu ( tu oprócz skrzydłowego i środkowych - przydaliby się wartościowi zmiennicy conajmniej po jednym na każdą pozycję), ale czy po tak nieudanym sezonie - na jaki się zapowiada - Oivanen będzie chciał zostać w klubie, a jest niewątpliwie zawodnikiem, od którego klub powienien zacząć budować skład na następny sezon?Widzę ciekawy rebus do rozwiązania dla klubu, rozwiązanie wcale nie jest proste.Mimo wszystko wciąż trzymam kciuki.Powodzenia.
- 0 4
-
2011-11-07 11:00
myślę że Serek nie jest już zawodnikiem na miarę pls, a Oivanen w ważnych momentach zawodzi. Bez dwóch zdań Wołosz w 1 składzie i set byłby wygrany no i iście juniorskie zmiany: Szczurek za Łomacza... dobrego zespołu się nie zmienia!!! To nie zabawa żeby w meczu dawać dzieciom szansę, choć akurat Szczurek fajnie gra. Chyba znów kk wystawi transparent z prośbą o zmianę trenera dla dobra Trefla ;) hahaha, moja sugestia ;p pozdrawiam i teraz czekają nas DWA mecze zwycięskie z rzędu!!!
- 0 0
-
2011-11-06 12:18
Tu chyba nie ma złotego środka! Na transfery potrzeba kasy! Jeżeli klub pozwolił sobie na utratę Antigi to co można mówić! Już teraz głośno słychać, że będzie brakowało kasy na wypłatę a dopiero 3 miesiące minęły! Myślę, że ten klub jak ryba psuje się od głowy! Najpierw prezes potem trener no i może coś się zmieni!
- 0 0
-
2011-11-06 22:29
Klęska?
Jak dla kogo.Z ligi w tym roku nikt nie spada i to są właśnie pierwsze rezultaty.Po co się szarpać jeżeli dodatkowo kasa i tak leci.Kibice mogą być niezadowoleni.Oni płaca tylko za bilety,mogą nawet nie przychodzić na mecze a zawodnikom i tak nic się nie stanie.Niestety powoli się okazuje,że kolejny dobór zawodników jak i kadry szkoleniowej był ponownie nietrafny.Zespoły ligowe bardzo się wzmocniły,natomiast w Treflu specjalnie się tym nie przejęto i chyba tak już będzie do końca. Wartościowi gracze dawno są w odpowiednich klubach i szkoda pieniędzy na niepewne zakupy.Trenerów lepiej nie krytykować znając ich sportową przeszłość.To jest płacz nad rozlanym mlekiem.
- 0 0
-
2011-11-05 10:48
Panie Ryś, Panu już dziękujemy! (3)
Jak można wygrywając pierwszego seta 23:15, przegrać go 24:26?! Jak można ściągnąć w tym momencie gry Łomacza i dać jakiegoś młokosa na rozegranie. To Pana wina.
- 18 1
-
2011-11-06 20:59
a kto kupował zawodników
Ryś? czy przydupasy kazimierza
- 0 0
-
2011-11-05 17:35
(1)
to kiedy miał wpuścić młodego jak nie na końcówkę wygranego seta? Łomacz jak wrócił i tak cudów nie zdziałał. Pierwszy set katastrofa, oni taktycznie nie powinni absolutnie prowadzić więcej niż dwoma punktami, bo poraz kolejny spalili się identycznie jak w meczu z JSW. A jak raz poodali leżącym częstochowianom rękę to tamci pociągneli już naszych w przepaść.
- 1 0
-
2011-11-05 21:55
Jak można popierać trenera ?
Przecież ta drużyna nie zwykła wygrywać pojedynczych setów, tymczasem łysy trener, poczuł się tak pewnie ,że przy blisko czwartym z rzędu wygranym secie, że wypuścił młodego chłopaka, rozstroił drużynę, dał przeciwnikom uwierzyć i przegrał wszystko co mogli ugrać w tym meczu. Nie oznacza to, że wygranie 1 seta dawało Treflowi wygrany mecz, ale przegrana w tych okolicznościach dała ten mecz Częstochowie. Kolosalny błąd trenera, do tego fatalne wyniki i dłuższa przerwa w rozgrywkach w perspektywnie, to idealny moment by zmienić trenera. Ale u miejscowych działaczy panuje przekonanie, że trener musi być polski, pracować tak długo aż to wszystko trafi szlag, dlatego siatkarze i coach Ryś będą dalej grali padakę.
- 1 1
-
2011-11-05 08:45
(2)
niedługo miasto się wycofa ze sponsoringu, lotos oleje i gdański trefl wpadnie w niebyt I ligi. jak można nie wykorzystywać takich szans? po raz kolejny? Niech Pan Wierzbicki przyjży sie pracy swoich podopiecznych, bo wina chyba jest z tej strony?
- 9 0
-
2011-11-05 09:25
to kiedy nowy trener? (1)
czas najwyższy jak w Lechii na zmianę trenera , najlepiej na obcokrajowca bez układów.
- 7 0
-
2011-11-06 20:58
to nie kwestia trenera
kazik W. to całe zło;)
- 1 1
-
2011-11-06 11:34
kolego kupować?!
to jednya droga do sukcesu dla sztucznych tworów, a gdzie własna praca szkoleniowa?!
- 4 0
-
2011-11-06 00:07
pacek
Kaziu pewnie niestety szarpnie coś od koszykarzy
- 2 0
-
2011-11-05 13:36
Dalej trefl (3)
Słuchajcie wszystko ładnie pięknie rzucamy w nich troszeczkę błotkiem ale tak do końca czystego sumienia nie mamy.Chłopaki mieli ciężką przeprawę na początku sezonu ale z meczu na mecz ładnie się rozkręcają, zostawiają serce i zdrowie na parkiecie - doceńcie to !! Tak chcą kibiców zadowolić że puszczają im nerwy na boisku.Ja tam im kibicuje i cieszę się z każdej udanej akcji. będzie dobrze treflik
- 7 8
-
2011-11-05 15:31
Co za bzdura (2)
"Zostawiają serce i zdrowie" Za granie w siatkówkę dostają pieniądze, więc ich obecność na parkiecie jest tym spowodowana. Drużyny grające z sercem i zaangażowaniem na tym parkiecie przebywają więcej niż 3 sety.
- 3 1
-
2011-11-05 17:15
(1)
Bzdurą jest spłaszczanie siatkówki do kilku marnych groszy pisząc te słowa dajesz świadectwo że mecze trefla widziałeś chyba tylko w skrótach wiadomości sportowych. Taki jesteś mądry wyjdź i zagraj sam.
- 3 5
-
2011-11-05 21:58
Jakby grali za darmo mogli by robić takie numery dalej. Póki dostają za pieniądze, mam pełne prawo do mieszania tej drużyny z błotem, jako kibic, który chodził na I ligę.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.