- 1 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (110 opinii)
- 2 Arka. "Autostrada do awansu? Poczekajmy" (36 opinii)
- 3 Pierwszy transfer piłkarzy ręcznych (5 opinii)
- 4 Trefl żegna siatkarzy (15 opinii)
- 5 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (216 opinii)
- 6 Połączyli sily. Gdzie na mecz w Majówkę? (8 opinii)
Ekstraliga odjechała
Energa Wybrzeże - żużel
INTAR: Mikael Max 5 (2,2,1,0), Charlie Gjedde 5+1 (1*,1,2,1,0), Mariusz Węgrzyk 10 (2,3,3,0,2), Łukasz Jankowski 10+2 (1*,1,2*,3,3), Peter Karlsson 11+1 (2,3,2,3,1*), Sebastian Brucheiser 1+1 (1*), Daniel King 5 (2,0,2*,0,1), Marcin Liberski ns.
LOTOS: Bjarne Pedersen 16 (3,2,3,3,2,3), Andriej Karpow 1 (0,-,1,0), Krzysztof Jabłoński 8+1 (3,d,3,2*,0), Artur Pietrzyk 2+1 (0,1,d,-,1*), Tomasz Chrzanowski 10 (3,3,d,2,2), Cyprian Szymko 0 (0,-,0), Billy Forsberg 6+1 (3,1,w,1,1*).
Po niepowodzeniu w Ostrowie niemal każdy z kibiców na własną przyczynę, dlaczego Lotosu nie ma już w walce o ekstraligę. W każdej jest część prawdy. Trudno nie przyznać racji tym, którzy wytykają straty punktów w Gnieźnie, Grudziądzu i Poznaniu. Wygranie jednego z tych pojedynków sprawiłoby, że trzeci mecz z Intarem odbyły się w Gdańsku, a tutaj gospodarze w tym sezonie byli niepokonani. Dwa zwycięstwa z kolei to Lotosowi dałyby pierwsze miejsce przed play off, co z atutem własnego toru musiałaby się zakończyć awansem.
Rację mają również ci, którzy wytykają błędy w doborze personalnym drużyny. Jednak w okresie zawierania kontraktów trzeba było poruszać się w określonym budżecie i nie na wsyzstkich żużlowców gdańszczan po prostu było stać. Nie ulega jednak wątpliwości, że niewypałem okazało się zatrudnieniem leciwych Anglików (Louis, Smith, Havelock), bo na żadnego z nich w play off nie można było liczyć. W najważniejszych meczach zabrakło pola manewru na pozycjach seniorskich, a jedyną alternatywą było wpisywanie na nich młodzieżowców Forsberg lub Karpow. Kto wie, czy gdyby nie kontuzje najpierw Szweda, a w play off Ukraińca, to Lotosu nie mielibyśmy w finale?
O pechu można także mówić w odniesieniu do niedzielnego meczu. Okazało się, że trudów sezonie nie wytrzymują nie tylko niektórzy zawodnicy, ale również maszyny. W szóstym biegu Jabłoński, a w siódmym Forsberg zjeżdżali z toru z powodu defektu lub upadku z pierwszej pozycji. Z kolei w dziewiątym wyścigu Pietrzyka, a w dziesiątym Chrzanowskiego awarie sprzętu pozbawiły pewnych dwóch punktów. Nie trzeba być mocnym w matematyce, aby dodać te stracone punkty i przekonać się, że gdyby nie te przeciwności losu, to Lotos byłyby w Ostrowie zwycięzcą.
W niedzielę wygrali cztery pierwsze biegi i osiągnęli jedyne tego dnia prowadzenie (13:11). Potem aż do wyścigu numer dziesięć rosła przewaga gospodarzy. Nadzieje odżyły po tym, jak Pedersen sprawdził się jako rezerwa taktyczna i straty zostały zniwelowane z 27:33 na 32:34. Niestety, try z czterech ostatnich wyścigów zakończyło się remisami, a gonitwa numer trzynaście, jak się później okazało kluczowa dla końcowego rozstrzygnięcia, została przegrana 2:4.
BIEG PO BIEGU:
I. FORSBERG, King, Brucheiser, SZYMKO 3:3 (3:3)
II. PEDERSEN, Max, Gjedde, KARPOW 3:3 (6:6)
III. JABŁOŃSKI, Węgrzyk, Jankowski, PIETRZYK 3:3 (9:9)
IV. CHRZANOWSKI, Karlsson, FORSBERG, King 2:4 (11:13)
V. Węgrzyk, PEDERSEN, Jankowski, SZYMKO 4:2 (15:15)
VI. Karlsson, King, PIETRZYK, JABŁOŃSKI (d1) 5:1 (20:16)
VII. CHRZANOWSKI, Max, Gjedde, FORSBERG (w/u) 3:3 (23:19)
VIII. PEDERSEN, Karlsson, KARPOW, King 2:4 (25:23)
IX. JABŁOŃSKI, Gjedde, Max, PIETRZYK (d2) 3:3 (28:26)
X. Węgrzyk, Jankowski, FORSBERG, CHRZANOWSKI (d2) 5:1 (33:27)
XI. PEDERSEN, JABŁOŃSKI, King, Max 1:5 (34:32)
XII. Jankowski, PEDERSEN, FORSBERG, Węgrzyk 3:3 (37:35)
XIII. Karlsson, CHRZANOWSKI, Gjedde, KARPOW 4:2 (41:37)
XIV. Jankowski, CHRZANOWSKI, PIETRZYK, Gjedde 3:3 (44:40)
XV. PEDERSEN, Węgrzyk, Karlsson, JABŁOŃSKI 3:3 (47:43)
W drugim półfinale Stal pokonała w Gorzowie RKM Rybnik 56:35 i półfinał rozstrzygnęła na swoją korzyść w stosunku 2-1.
Kluby sportowe
Opinie (51) 6 zablokowanych
-
2007-08-26 20:50
:(((((((((
:((((((((((((
- 0 0
-
2007-08-26 20:55
Po! Ekstralidze
Jeżeli Chrzan,Jabol,Bjarne,Forsberg nie odejdą a dojdzie jakiś dobry Polski i zagraniczny zawodnik to powinni powalczyć za rok!
Nam kibicom pozostaje jak to w Gdańsku:) żyć nadzieją na lepszy Gdański żużel
GGGGGGGGKKKKKKKSSSSSSS!!!- 0 0
-
2007-08-26 20:59
fundator l ligi
fundatorem l ligi dla gks na rok 2008 został PIETRZYK!!! dzięki jego zdobyczy punktowej mamy l ligę!!!
trzeba mu nakopać do dupy zanim podkuli ogon z trójmiasta!!!- 0 0
-
2007-08-26 21:02
i co dalej ?
na podsumowanie przyjdzie czas teraz trzeba jak najszybciej podjąć rozmowy z zawodnikami i stworzyć taki zespoł aby wygrywal nie tylko na wlasnym torze ale i na wyjazdach gdzie w tym sezonie tego brakowalo moim zdaniem troche pozna decyzja z trenerem losiem moze przedstawil by inna wizje zespolu na odstrzal pietrzy knap .jak dlamnie pedersen chrzan jabko i folsberg i co najmniej 2 w miare mocnych z przyszloscia i wtedy mozna wojować o eksra..
- 0 0
-
2007-08-26 21:15
dziękujmy prezesinie dziennikarzynie i jego kolesiom
- 0 0
-
2007-08-26 21:24
Nie było jokera i przegrali.Ktoś wie dlaczego nie jechał?
- 0 0
-
2007-08-26 21:35
mamy sponsora
dziką kartę do exstraligi wykupi nam gwiazdor dzisiejszego meczu Artur Pietrzyk co to jest dla niego 400 tys.to jak zrobić dwa punkty z Ostrowem!!!
- 0 0
-
2007-08-26 21:43
JAKIE MIASTO TAKI KLUB
- 0 0
-
2007-08-26 21:43
DO BANI
- 0 0
-
2007-08-26 21:49
podziękowania dla polnego
Bokserskie popisy prezesa zepsuły, klimat w zespole tuż przed decydującymi spotkaniami, ponadto jeżeli ktoś na łamach prasy opowiada że w nowym sezonie to pozostanie tylko Chrzanek,Forsberg,Bjarne to jak oczekiwać że Pietrzyk i reszta drgiej lini będą palić się do jazdy. Moim zdaniem błedy były od początku sezonu, jednak największe popełnił Polny i to on ponosi odpowiedzialność za wynik końcowy, a nie Łos czy Sawka którzy przejeli ekipę składana przez Dzikowskiego.
Tylko że wszechwiedzacy Polny i jego koledzy zasiadający we władzach klubu zrobili sobie z iego prywatny folwark....- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.