• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Gdynia Arena" to nowa nazwa gdyńskiej hali

Patryk Szczerba
1 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Do Gdyni w nazwie hali zostanie dołączone słowo Arena. Ten zabieg marketingowy, jak przekonują w mieście, będzie magnesem dla artystów oraz publiczności. Do Gdyni w nazwie hali zostanie dołączone słowo Arena. Ten zabieg marketingowy, jak przekonują w mieście, będzie magnesem dla artystów oraz publiczności.

Gdynia Arena - taką nazwę nosi od dziś gdyńska hala przy ul. Kazimierza Górskiego zobacz na mapie Gdyni. Zmiana nazwy ma pozwolić hali bardziej zaistnieć na rynku europejskich koncertów. Zdaniem władz miasta, stara nazwa nie gwarantowała sukcesu marketingowego.



W nowym logotypie pojawia się pisana charakterystyczną czcionką Gdynia oraz dodane jest słowo Arena. W nowym logotypie pojawia się pisana charakterystyczną czcionką Gdynia oraz dodane jest słowo Arena.

Czy zmiana nazwy gdyńskiej hali to dobry pomysł?

Obiekt, którego budowa rozpoczęła się w 2004 roku, od początku miał promować Gdynię w Polsce i Europie. W związku z tym nikt nie myślał o tym, by nazwę sprzedawać sponsorowi, choć wpływy z tego tytułu, co pokazuje przykład obiektów sportowych wybudowanych w ostatnim czasie w Trójmieście, są spore.

PGE za pięć lat obecności w nazwie stadionu piłkarskiego płaci od 2010 roku 35 mln zł, natomiast Hestia za prawa do nazwy hali na granicy Gdańska i Sopotu w takim samym okresie 12,5 mln zł.

Gdynia cały czas broni się przed sprzedażą nazwy, mimo że od 2010 roku do gdyńskiego obiektu trzeba dokładać rocznie w granicach 1,3 - 2 mln zł.

- Pojawiły się rozmowy na ten temat, gdy sprzedawano prawa do nazwy gdańskiego stadionu czy sopocko-gdańskiej hali. Ale my lubimy nazwę "Gdynia", więc nigdy poważnie zmiany nazwy nie rozważaliśmy. Ma też to ściśle praktyczny wymiar - to świetna promocja miasta - podkreślał w 2010 roku Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.

By hala - w której co roku odbywa się ok. 100 imprez - była jak najlepszą wizytówką Gdyni, potrzebne jest jednak nie tylko regularne wsparcie, ale także dodatkowe inwestycje. W listopadzie zeszłego roku przy głośnym proteście radnych opozycji został zamontowany system rolet i kotara sceniczna. Kosztował 2 mln zł, a efektem ma być zwiększenie zainteresowania agencji artystycznych organizowaniem koncertów w Gdyni.

Kolejny krok w tym celu to zmiana nazwy obiektu na Gdynia Arena. Wraz z nią pojawiła się nowa wizualna identyfikacja oraz logo, które niewiele się jednak zmieni. Najważniejszy element, czyli charakterystyczny irokez pozostaje na swoim miejscu. Nowe logo pojawiło się już przy wejściach, na materiałach promocyjnych oraz na parkiecie.

- Chcemy zdobyć silniejszą pozycję na rynku międzynarodowym. Ujednolicenie nazwy polskiej i angielskiej jest koniecznością w obliczu stojących przed nami wyzwań. Nazwa i tak jest silna. Poprzez jej zmianę, wzmacniamy jeszcze bardziej markę i promujemy Gdynię, co przekłada się na zysk marketingowy - przekonują przedstawiciele obiektu.

Obiekt w najbliższym czasie ma stać się konkurencją przede wszystkim dla teatrów. Sportowe wydarzenia dużej rangi mają przyciągać większe obiekty, choć prowadzone są rozmowy w sprawie organizacji Mistrzostw Europy w piłce ręcznej mężczyzn zawodników do lat 18.

- Przyświeca nam dewiza zaczerpnięta z książki "Alicja w krainie czarów": "Trzeba biec tak szybko, jak się potrafi, żeby zostać w tym samym miejscu. Jeżeli chce się znaleźć w innym miejscu, trzeba biec co najmniej dwa razy szybciej!" - tłumaczył obrazowo powody zmian Mariusz Machnikowski, dyrektor Gdynia Areny.

Do tej pory w hali odbyło się 419 imprez, w których wzięło udział ok. 700 tys. widzów. Najbliższy koncert w Gdynia Arenie odbędzie się 6 października. W hali wystąpi zespół Vaya Con Dios. W najbliższym czasie zaplanowane są także m.in. koncerty zespołów Electric Light Orchestra, Kult oraz kubańskich artystów z Pasion de Buena Vista, a także występ grupy baletowej Moscow City Ballet. Wiadomo już, że w 2014 roku po raz kolejny do Gdyni zawitają najlepsi gracze snookera w ramach turnieju World Snooker European Tour.

Miejsca

Opinie (226) 7 zablokowanych

  • Arka Arena

    • 0 0

  • podać ich do sądu !!! (1)

    Zastanawiam się czy jako mieszkańcy moglibyśmy się jakoś zorganizować i wnieść pozew do sądu o przestępstwo urzędników polegające na nieprzestrzeganiu zapisów ustawy o języku polskim ? Nie chciałbym za 10 lat żyć w miejscu, które niby na mapie będzie zaznaczone jako Polska ale żyć w nim będą mali, zakompleksieni, wstydzący się swojej polskości i historii zmanipulowani przez zachodnie media i kapitał ludzie.

    • 5 0

    • przejrzyj przepisy może się uda!

      • 0 0

  • Wiocha niczym nazwy firm polskich w latach raczkującego kapializmu: Żdzisiex , Jurex Wyycio9rex

    • 4 0

  • Widzę, że przy Piłsudskiego Avenue mają coraz lepsze pomysły.

    Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.

    • 9 0

  • lotnisko ,infobox, eko-smrodlina,gdynia arena -wybitne osiągnięcia szczurorzadnosci

    • 5 0

  • Gamonie (1)

    Te wszystkie Areny to żenada Ergo, PGE, Gdynia itp. Nam mieszkańcom się mylą a co dopiero turystom.

    • 7 1

    • Otóż to ! Jak słyszę Ergo Arena albo PGE Arena to muszę się chwilkę zastanowić czy chodzi o stadion czy o halę. Nazwa arena nic nie mówi a w języku polskim kojarzy się głównie z cyrkiem.

      • 1 1

  • Ruch w dobrym kierunku! (3)

    trzeba jeszcze zmienic nazwe hali targowej na bardziej swiatowa np. Gdynia Trade Arena, kosciol NMP na St. Mary RC Church. I wogole nazwy ulic St.John street itd. Te glupie nazwy dzielnic - Babie Doly, Pustki Cisowskie - zascianek straszny. Niech lingwisci nad tym pomysla. Ta nazwa Gdynia tez taka jakas. To gd takie trudne do wymowienia dla zagraniczniakow. Trzeba cos zrobic. I, panie prezydencie! Problem zmienic sobie nazwisko - to takie proste. Wstyd dla gosci! Moga sobie jezyki polamac, a jeszcze jakis zlosliwiec moze je przetlumaczyc.

    • 10 1

    • No to jeszcze nazwa dla lądowiska w Kosakowie jakaś akuratna (1)

      Może Rodents Sea Airport?
      Albo
      Incredible Stupidity Airport?
      Dla dworca PKP też cóś trza by wymyśleć.
      No nie?

      • 7 0

      • Gdynia rail station

        • 1 0

    • Ja bym ich od razu na dworcu przepraszał jako prezydent. I na nabrzeżu też. Automatycznie jak tylko przybywają. Za naszą zaściankową polskość i gorszość.

      • 6 0

  • No i muszę wsadzić kij w mrowisko (4)

    mimo, iż wcale tego nie chcę, ale pierwsze co mi się nasuwa, na myśl to to, że Gdynia nie ma pomysłu na nazwę i małpuje od Gdańska i Sopotu. Do tego małpuje głupio - przeczytajcie wpis Rafała (pierwszy). Nie dość, że plagiat, to jeszcze bez głowy. To by było na tyle.

    • 6 4

    • plagiat??? (3)

      a Poznań, Łódź, Sanok, Kalisz i moze inne miasta mają sportowe hale nazywane arenami ? Czym wy sie tak podnicacie aż żółć wam ulewa sie z atroby. Arena to arena i tyle. Nie macie nic lepszego do roboty, tylko sie natrząsać?

      • 5 3

      • W gDyni wszystko małpują od innych bo nie mają swoich pomysłów.

        • 0 0

      • Arena to może być cyrkowa (1)

        albo dla bików w corridzie. To jest Sporthalle.

        • 3 1

        • Kolego powyżej, nie podpisuj się moim nickiem!!!

          • 0 0

  • Szczuroland kompromituje się po raz enty

    • 9 2

  • (1)

    "Poprzez jej zmianę, wzmacniamy jeszcze bardziej markę i promujemy Gdynię, co przekłada się na zysk marketingowy."
    Jak mi ten koleś udowodni w jaki sposób taka nazwa przekłada się na zysk marketingowy to dam mu stówę.
    Co to ma niby znaczyć, że jak ktoś z zagranicy natknie się na taką nazwę to zrobi to na nim takie wrażenie, że będzie chciał się reklamować w tej hali czy co????

    Typowe bredzenie właściwe dla urzędników z działu promocji miasta, którzy żyją dzięki takiemu bełkotowi. Rozumiem, że ten "przedstawiciel obiektu", który to powiedział jest zatrudniony przez jakąś spółkę związaną z miastem? No bo przecież komercyjnie działająca firma nie wpadałaby na taką koncepcje tylko po prostu sprzedała tę nazwę i zarobiła pieniądze.

    • 10 2

    • Popełniasz błąd sądząc, ze oni dadzą się wciągnąć w dyskusję na racjonalne argumenty

      Oni nawet nie potrafią myśleć w ten sposób. Dla nich jedynym miernikiem (mówię o tych "PRówkach", jak ich tu ktos nazwał) są like'i na Facebooku, plusy na trojmiasto.pl, itd. Z całą peewnościa nie interesuje ich prawda i dobro wspólne.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane