Do przejścia jest jeszcze Pays D'Aix-en-Provance w ćwierćfinale Euroligi koszykarek, jednak chrapkę na organizację turnieju Final Four w Gdańsku Basktaball Investments SSA ma ogromną. W tej rywalizacji naszymi największymi rywalami są: Gambrinus JME Brno oraz MiZ-o Pecsi Pecz. Nasze szanse są jednak bardzo duże. Termin nadsyłania zgłoszeń mija 12 marca. Organizator imprezy zostanie ogłoszony trzy dni później.
Nie chcemy zapeszać, bo gospodarzem FF
Lotos VBW Clima Gdynia miał być już w ubiegłym roku, a skończyło się na ćwierćfinałowej porażce z UMMC Jekaterynburg. Rywal z Francji wydaje się być jednak przeciwnikiem leżącym w zasięgu możliwości mistrzyń Polski. Gdzie zatem finałowe zawody mogłyby się odbyć? Na pewno nie w Gdyni, która mimo najszczerszych chęci jeszcze nie dysponuje reprezentacyjnym obiektem.
Mieczysław Krawczyk, prezes zarządu B.I. zamierza zostać na trzy dni (16 - 18 kwietnia) gospodarzem hali oliwskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu.
Rozmawiałem już w tej sprawie z dyrektorem Henrykiem Szczepańskim. Wszystko jest do domówienia. Obiekt jest w stanie pomieścić nawet do 3,5 tysiąca widzów. Taka liczba miejsc w zupełności nas zadowala mówi prezes gdyńskiego klubu.
FIBA stawia warunki potencjanym organizatorom. Do jej kasy trzeba wpłacić 75 tysięcy euro, najprawdopodobniej kupić i zamontować nowy parkiet, zegary, kosze.
To wszystko wymaga dokładnych rachunków. 75 tysięcy to dużo, jednak po zawodach ta suma zostanie podzielona. Dużo zależy także od telewizji i od wpływów od reklamodawców zaznacza Krawczyk.
Teraz jednak wszystkie siły koncentrujemy na przygotowaniach do ćwierćfinałowych bojów z Francuzkami dodaje.