- 1 Powitanie Lechii pod stadionem (153 opinie)
- 2 Arka: krok do ekstraklasy, 45-lecie PP (63 opinie) LIVE!
- 3 KSW: Szpilka przegrał w 14. sekundzie (20 opinii)
- 4 Lechia zdobyła awans do ekstraklasy! (253 opinie) LIVE!
- 5 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (100 opinii)
- 6 Żużlowcy jadą do Bydgoszczy z liderem (14 opinii)
Gdynianie już witają się ze złotem
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Mimo gorszej dyspozycji Qyntela Woodsa koszykarze Asseco Prokomu wygrali po raz trzeci w finałowej batalii z Anwilem Włocławek. W czwartek pokonali ekipę z Kujaw w jej własnej hali 79:76 (24:21, 16:20, 12:17, 27:18). Dzięki temu zwycięstwu już w sobotę mogą odebrać złote krążki ligowej rywalizacji. Początek pojedynku numer cztery na parkiecie rywali o godzinie 20.15.
ANWIL: Jovanović 16, Tujlković 14, Szubarga 12, Pluta 6, Dunn 6 - Winkelman 8, Chanas 7, Sullivan 5, Joyce 2, Wołoszyn 0.
ASSECO PROKOM: Logan 26, Jagla 16, Ewing 15, Hrycaniuk 8, Woods 4 - Łapeta 4, Szczotka 3, Varda 3, Zamojski 0, Harrington 0.
Kibice oceniają
W zespole Anwilu po kontuzji wrócił Andrzej Pluta, który od razu znalazł się w pierwszej piątce. Pierwsze punkty w meczu zdobył Adam Hrycaniuk trafiając dwa rzuty wolne, jednak niemal natychmiast odpowiedział Pluta, a "trójkę" dołożył Nikola Jovanović i w 2 minucie Anwil prowadził 5:2.
Kolejne punkty Serba, tym razem po wejściu pod kosz, poskutkowały tym, że Tomas Pacesas poprosił o przerwę. Po przerwie Jan Hendrik Jagla rzucił za trzy zmniejszając straty gdynian, jednak Mujo Tujlković odpowiedział również rzutem zza linii 6,25 m. i w 5 minucie było 10:5 dla gospodarzy.
W kolejnej minucie punkty zdobywali Hrycaniuk i Daniel Ewing i Asseco Prokom doszło gospodarzy (10:10) następna akcja i kolejne punkty Hrycaniuka dały pierwsze prowadzenie gdynianom (12:10).
Pod koniec pierwszej kwarty gospodarze na moment odzyskali prowadzenie, ale po punktach Logana w 9. minucie było 19:18 dla gości. Na sekundy przed końcem kwarty drugi celny rzut za 3 punkty oddał Jagla (24:18 dla Asseco Prokomu) jednak ostatnie punkty w tej części gry zdobył Krzysztof Szubarga, była to akcja 2+1 i po 10 minutach gdynianie prowadzili 24:21.
Drugą kwartę lepiej rozpoczęli gdynianie, już w 12 minucie prowadzili 31:22. Goście skutecznie zablokowali dostęp do własnego kosza, na tyle, że Anwil pierwsze punkty z gry w drugiej kwarcie zdobył dopiero w 13 minucie meczu.
W 14 minucie ta niezła obrona kompletnie się rozsypała a Joyce z Sullivanem bezkarnie weszli pod kosz Asseco Prokomu. W odpowiedzi jednak Ratko Varda trafił dla gdynian i było 34:26 dla ekipy Pacesasa.
W kolejnych akcjach na parkiecie więcej było chaosu niż składnej gry wreszcie po dwóch wolnych trafionych przez Qyntela Woodsa Asseco Prokom wyszło na 10-punktowe prowadzenie (36:26 w 16 minucie gry).
Gospodarze odpowiedzieli dwoma szybkimi, punktowanymi kontrami i było 36:30 dla gości. Chwilowa ofensywa gospodarzy nie ustawała i w 18 minucie było tylko 36:33 dla gdynian, kiedy wolne wykorzystał Pluta. Goście odpowiedzieli jednak błyskawicznie punktami Adama Łapety po asyście Woodsa i trafieniem Logana (40:33). W ostatniej minucie pierwszej połowy popis dał Tujlković, który samodzielnie doprowadził do remisu 40:40.
Do sporego zamieszania na parkiecie doszło w końcówce pierwszej połowy, najpierw wchodzącego pod kosz Sullivana sfaulował Szczotka, jednak gracz Anwilu chciał sam wymierzyć sprawiedliwość zamiast sędziego, pchnął z całej siły gdynianie, który z impetem odskoczył na kilka metrów. Krewki gracz ekipy z Kujaw został za to wykluczony z gry w meczu.
Gdynianie jednak nie wykorzystali żadnego z rzutów podyktowanych za ten faul za to Dunn trafił jeden raz po faulu Szczotki i do przerwy to gospodarze prowadzili 41:40.
W pierwszej połowie 9 punktów dla Asseco Prokomu zdobył Logan, o punkt mniej miał na swoim punkcie Jagla, dla gospodarzy 14 "oczek" zdobył Tujlković, który jednak z powodu kontuzji zakończył grę w spotkaniu numer 3. W pierwszych 20 minutach gospodarze lepiej zaprezentowali się na tablicach, zebrali 18 piłek podczas gdy gdynianie 10.
Na początku drugiej połowy Jagla odzyskał prowadzenie dla Asseco Prokomu (42:41), jednak kolejnych 5 punktów z rzędu zdobył Krzysztof Szubarga i było 46:41 dla gospodarzy.
Mimo, że w ekipie gospodarzy zabrakło w drugiej połowie Sullivana i Tujlkovicia Anwil nadal był skuteczniejszy i lepiej grał na tablicach. W 26 minucie gospodarze prowadzili już 52:45. Gdynianie byli w tej części gry bardzo nieskuteczni.
W końcówce trzeciej kwarty mistrzom Polski udało się odrobinę zmniejszyć dystans i po wolnym Logana było 54:50 dla gospodarzy. Po kolejnych wolnych Logana było 55:52 dla gospodarzy, jednak w ostatniej sekundzie kwarty za 3 trafił Kamil Chanas i gospodarze prowadzili po 3 kwarcie 58:52.
Otwarcie ostatniej odsłony należało do gdynian, którzy po szybkich punktach Jagli i Ewinga doprowadzili do stanu 58:56 dla Anwilu, błyskawicznie jednak za 3 trafił Jovanović i w 33 minucie było 61:56 dla gospodarzy.
Logan znów zmniejszył straty gdynian (58:61) ale Amerykanin z polskim paszportem był zbyt osamotniony w zdobywaniu punktów, na jego punkty odpowiedzieli Brett Winkelman i Chanas i gospodarze wyszli na 65:58.
Dla gdynian znów trafił Logan i wreszcie wspomógł go Jagla i na niespełna 4 minuty przed końcem było 69:66 dla gospodarzy, za chwilę "trójkę" trafił Ewing i doprowadził do remisu 69:69.
Gdynianie wreszcie zaczęli zbierać piłki na atakowanej tablicy to pomogło im w 39 minucie znów wyjść na minimalne prowadzenie 73:71.
Na 90 sekund przed końcem meczu za 5 przewinień "spadł" Alex Dunn a Ewing wykorzystał akcję 2+1 i było 76:73 dla Asseco Prokomu.
Do remisu doprowadził za chwilę Winkelman celną "trójką" a tylko jednego wolnego trafił Logan (77:76 dla gdynian).
Kolejna akcja gdynian zakończyła się faulem na Ewingu. Amerykanin wykorzystał jeden rzut wolny, ale po drugim, niecelnym piłkę zebrał Zamojski, kolejny faul Anwilu zakończył się wolnymi Szczotki i na 4 sekundy przed końcem było 79:76 dla gości.
Szubarga w ostatniej akcji gospodarzy nie trafił w obręcz i piłkę z boku wprowadzali do gry gdynianie, mogli już spokojnie odczekać do ostatniej syreny, mecz zakończył się ich zwycięstwem 79:76.
W sobotę gdynianie rozegrają czwarty, miejmy nadzieję, że ostatni, mecz finałowy z Anwilem, tymczasem już jutro rozstrzygnie się kwestia brązowego medalu. Polpharma Starogard Gdański po raz trzeci zmierzy się w małym finale z Treflem Sopot, z meczu w Starogardzie zaplanowanego na 18.00, przeprowadzimy bezpośrednią relację.
Playoff
Ćwierćfinały
ASSECO PROKOM GDYNIA | |
Energa Czarni Słupsk |
TREFL SOPOT | |
PGE Turów Zgorzelec |
Anwil Włocławek | |
Polonia Azbud Warszawa |
Polpharma Starogard | |
AZS Koszalin |
Półfinały
ASSECO PROKOM GDYNIA | |
TREFL SOPOT |
Anwil Włocławek | |
Polpharma Starogard |
Finał
Asseco Prokom Gdynia | |
Anwil Włocławek |
Kluby sportowe
Opinie (89) ponad 20 zablokowanych
-
2010-05-27 21:07
(3)
Ludzie opanujcie się!! sam jad ja kibicuję wszystkim trójmiejskim klubom a pochodzę z Gdyni więc nie rozumiem tych złośliwych komentarzy pod adresem mojego miasta jest to nie dorzeczne. To forum schodzi na psy zamiast pisać o meczu większość komentarzy jest o polityce jak chcecie podyskutować o polityce to zapraszam do forum przeznaczonego na ten temat a nie wypisywać takie bzdety. Nie popieram komentarzy typu "Gdynia to wzór dla Gdańska" ani "Sopoćkowo do budy" czy coś w tym stylu Proszę, przeczytajcie wszystkie komentarze od początku czy nie wydaje się to wam OBRZYDLIWE?? Jeśli mieszkamy może nawet obok siebie zacznijmy zachowywać się jak ludzie, bo to co czytam aż tryska jadem. Można nawet stwierdzić że jest to NIE HUMANISTYCZNE w niektórych przypadkach. Taka prawda, przejrzyjmy w końcu na oczy i zobaczmy jak się zachowujemy.
A mecz naprawdę dobry emocji w nim nie brakowało. Brawo dla Anwilu za wole walki i pokazanie charakteru przy dużo mniejszym budżecie- 23 3
-
2010-05-27 21:10
łojezu tylko się nie popłacz chłopczyku (1)
;-]
- 1 11
-
2010-05-27 21:12
RR ma rację to jest bez sensu. a twój komentarz tylko to potwierdza
- 5 2
-
2010-05-27 21:29
To tylkoMałolaty"szczyle" więc szkoda czasu na odpisywanie.Podobnie jak Ty myśli wielu mieszkańców Trójmiasta.
- 8 2
-
2010-05-27 21:10
(1)
Kolejny mecz wygrywa Anwil tylko dlatego,że kolejny mecz odbędzie sie w Gdyni gdzie koszykarze wspólnie ze swoimi kibicami będą świętować zdobycie MP.
- 9 5
-
2010-05-27 22:55
Jesteś w błędzie. Koszykarze wolą wracać wcześniej do domu.
- 3 1
-
2010-05-27 21:26
zamoj (1)
pisalem,ze zamoj odejdzie po sezonie...nic nie pokazuje i nie wnosi do gry...slaboooooooooooooooooooooooooo...pacek juz na niego nawet nie stawia...
- 2 3
-
2010-05-28 13:59
...
a ja już pisałem,że nie odejdzie,bo ma na utrzymaniu dzieciaka i dziewczynę,a gdzie mu lepiej zapłacą?
- 1 0
-
2010-05-27 22:15
woods ...
coś mi się wydaje że tak jak sie zaczeliśmy zachwycać woodsem to teraz odejdzie z polskiej ligi pozostawiając pewien niesmak .... a jeżeli ta bójka w ego to prawda to nie wróżę mu zbyt kolorowej przyszłości ....
- 4 5
-
2010-05-27 23:31
BRAWO (7)
Gdynia stolicą koszykówki !!!
Sopot brąz .
I bedzie.- 16 4
-
2010-05-28 08:41
więc chyba Trójmiasto stolicą koszykówki
- 3 2
-
2010-05-28 10:02
Polpharma brąz! (5)
oby nie sopot, słabi są w porównaniu ze Starogardem. Trefl nie zasługuje na medal.
- 1 6
-
2010-05-28 10:29
(1)
co pokazał wtorkowy mecz. Trefl nie zasłużył.
- 0 2
-
2010-05-29 14:59
no nie zasłużył, bo po sezonie zasadniczym oglądał plecy Polpharmy w tabeli, w meczach o 3. miejsce przegrał dwa mecze z trzech. Jakie znaczenie ma wynik wtorkowego meczu, skoro rywalizacja polega na wygraniu dwóch meczów, a nie wiekszej ilości zdobytych punktów.
- 0 0
-
2010-05-28 12:43
(2)
Mimo, że jestem kibicem Asseco, mam ogromny szacunek do drużyny Trefla.
Nie widzę powodów, dla których można stwierdzić iż Trefl nie zasłużył na 3 miejsce.- 4 2
-
2010-05-28 14:31
(1)
Na razie nie widać powodów, żeby stwierdzić iż zasłużył.
Po sezonie Polpharma 3. miejsce, Trefl 4.
W walce o brąz na razie 1:1.
Żeby "zasłużyć" trzeba wygrać jeszcze raz. Czego Treflowi życzę.- 0 2
-
2010-05-28 17:20
wygraja
Trojmiasto górą... 1 i 3 miejsce
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.