• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Głos" z wizyty u Dawida

Tomasz Łunkiewicz
4 czerwca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
W ciągu dwóch najbliższych tygodni rozstrzygnie się, jak długo potrwa rehablitacja Dawida Cieślewicza. Z dotychczasowego przebiegu terapii lekarze są bardzo zadowoleni.

Żużlowiec Lotosu doznał kontuzji w drugim biegu meczu z Top Secret Włókniarzem Częstochowa. - Dobrze wszystko pamiętam - powiedział nam zawodnik, którego odwiedziliśmy w szpitalu. - Jechałem równo z Ułamkiem i nie chciałem odpuścić. To był błąd. W pewnym momencie poderwało mi koło i poleciałem na bandę. Miałem nadzieję, że uderzę plecami i najwyżej przez chwilę nie będę mógł oddychać. Niestety spadłem na pośladki. Już po upadku wiedziałem, że nie jest dobrze, nie czułem nóg. Podobnej kontzuji doznałem cztery lata temu. Leżąc prosiłem, żeby mnie nie ruszać do przyjazdu karteki. W pierwszym momencie było nawet zagrożenie życia, ale skończyło się pomyślnie. Teraz czeka mnie długa rehabilitacja. Żałuję, że tak zakończył się mój występ w tym spotkaniu. Czułem się dobrze i jestem przekonany, że zrobiłbym kilka punktów - wyznał nam Dawid Cieślewicz.

Przy Dawidzie cały czas czuwa żona, Sylwia. - Z trybun wypadek nie wyglądał tak groźnie. Widziałam już wiele wypadków Dawida i myślałam, że to nic poważnego, że po chwili wstanie. Okazało się, że tym razem tak nie będzie. To była straszna chwila. Można powiedzieć, że wszystko skończyło się szczęśliwie, bo nie doszło do uszkodzenia rdzenia. To już drugi tak poważny wypadek Dawida. Poprzedni miał cztery lata temu. Wtedy połamał górne kręgi, teraz dolne. Gdy przyszłam dziś do szpitala (rozmawialiśmy we wtorek - dop. aut.), czekała mnie bardzo miła niepsodzianka. Mąż poruszał nogami! To dobry znak przed dalszą rehabilitacją. Najchętniej przekonałabym Dawida, by zrezygnował z uprawiania żużla, ale decyzja będzie należała do niego. Przy okazji chciałabym podziękować działaczom, kibicom i kolegom z drużyny za troskę o zdrowie męża - powiedziała "Głosowi" Sylwia Cieślewicz.

Optymistycznie nastawieni do dalszego przebiegu leczenia są lekarze. - Jest lepiej, ale na początku było fatalnie - przyznał doc. dr hab. Andrzej Smoczyński, ordynator ortopedii "B" Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku. - Zawodnik doznał złamania kręgosłupa, a konkretnie drugiego kręgu. Jesteśmy zadowoleni z wyniku operacji. Zniknęły prawie wszystkie obajwy neurologiczne. Można powiedzieć, że ten wypadek skończył się szczęśliwie. Takie złamania najczęściej kończą się śmiercią lub kalectwem. Dawid już rusza nogami. Gdy go przywieziono, były całkowicie bezwładne. Był tylko ślad mięśnia. Z każdym dniem powinno być coraz lepiej. Przed zawodnikiem długa rehabilitacja. Potrwa około 3-4 miesięcy, może dłużej. Wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych dwóch tygodni - dodał docent Smoczyński.
Głos WybrzeżaTomasz Łunkiewicz

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (4)

  • Ciężki wypadek Cegielskiego

    Cegielski doznał uszkodzenia kręgosłupa i bezpośrednio po wypadku nie miał czucia w nogach. W nocy przeszedł pieciogodzinną operacje, po której jest utrzymywany w stanie sztucznej śpiączki. Według lekarzy, jest jeszcze zbyt wcześnie na określenie rokowań. (za onet.pl)

    • 0 0

  • Gdańsk z Krzyskiem Cegielskim.

    Nie zapomnieliśmy Krzysiu co zrobiłeś dla Gdańskiego żużla. Wracaj jak najszybciej do zdrowia.

    • 0 0

  • CO SIE K**** DZIEJE - KRZYSIEK I DAWID POLAMANI.

    A NA DODATEK W WARSZAWIE W NIEDZIELE JANKOWSKI ROBIŁ RUNDE HONOROWĄ I WBIEGŁA MAŁA DZIEWCZYNKA NA TOR. JEST CALA POLAMANA - JAKIES FATUM????

    • 0 0

  • Dobre wieści ze Szwecji

    Krzysztof Cegielski nadal pozostaje w szpitalu w Szwecji, jednak jak podaje TVN24 nie ma uszkodzonego kręgosłupa, ustąpił również paraliż nóg. Pięciogodzinna operacja zakończyła się sukcesem, a obecnie polski zawodnik śpi. Szwedzcy lekarze podjęli decyzję, że utrzymają go we śnie, ponieważ, jak twierdzą, wtedy organizm szybciej się regeneruje. Krótko przed uśpieniem Krzysztofa rozmawiał on ze swoją dziewczyną Anetą i powiedział jej, że czuje się dobrze. Tak więc nie potwierdziły się na szczęście najgorsze przypuszczenia odnośnie stanu zdrowia "Cegły". (za przgladzuzlowy.pl)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane