• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Głowa odpaliła

jag.
9 września 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 

Lechia Gdańsk

\"Wracam na piłkarskie salony\" - obwieścił Sebastian Fechner. \"A ja razem z nim\" - dodał trener Dariusz Kubicki. \"Wracam na piłkarskie salony\" - obwieścił Sebastian Fechner. \"A ja razem z nim\" - dodał trener Dariusz Kubicki.
Lechia wygrała u siebie z ŁKS Łomża 1:0 (1:0). Jedynego gola strzelił w 33. minucie Sebastian Fechner, dla którego była po pierwsza bramka od... dwóch lat. - Cieszę się, że w końcu głowa odpaliła, bo to mój duży atut. Wracam na salony piłkarskie - podkreślał 24-letni obrońca, który w biało-zielonych szeregach zastąpił na prawej stronie defensywy pauzującego za kartki Pawła Pęczaka.

LECHIA: Bąk - Fechner, Manuszewski, Wołąkiewicz, Łożyński - Andruszczak, Speichler, Miklosik, Piątek (53 Rogalski) - Cetnarowicz (76 Kasperkiewicz), Wiśniewski (64 Rybski).

ŁKS: Ulman - Mądry, Jurgielewicz, Lewandowski, Stefańczyk (60 Skórnicki) - Świerblewski, Sędrowski, Ogrodowicz (46 Łuba), Bzdęga - Adamski, Kalu (81 Raus).

Sędzia: Krztoń (Olsztyn). Żółte kartki: Kasperkiewicz (Lechia), Sędrowski (ŁKS). Widzów: 4500.

ŁKS przed przyjazdem do Gdańska nie przegrał w II lidze czterech kolejnych meczów. Mimo to niewiele brakowało, aby łomżanie nie stawili się nad morzem. - W naszym klubie nie ma nic. O wyjeździe zdecydowano w ostatniej chwili, jechaliśmy nocą. Tym większe słowa uznania należą się chłopakom, że ten zespół jeszcze istnieje. W Gdańsku nie zostawiliśmy złego wrażenia. Gdyby padł remis, nikt nie mógłby się gniewać - podkreślał grający trener gości, Grzegorz Lewandowski.

I trudno się z nim nie zgodzić, choć goście oddali tylko dwa cele strzały, w dodatku oba w ostatnim kwadransie. Lechia wówczas bez walki oddała pole rywalom. Sygnał do zmiany obrazu gry jakby dał sam Dariusz Kubicki. Debiutujący w Gdańsku szkoleniowiec w 76. minucie zdjął napastnika, a w jego miejsce wprowadził defensywnego pomocnika. Po tej roszadzie były rzuty rożne dla gości, przy których wszyscy biało-zieloni cofali się na własne pole karne, a poza "16" pozostawali tylko Lewandowski i bramkarz ŁKS.

- W ostatnim tygodniu pracowaliśmy przede wszystkim nad obroną i asekuracją. Łomża ma piorunującą prawą stronę, a nam zależało, aby nie stracić bramki. Najważniejsze jest zwycięstwo. Zdaję sobie sprawę, że w grze było jeszcze wiele niedociągnięć, ale zyskaliśmy kolejny tydzień, aby nad nimi popracować - tłumaczył trener Kubicki. Na trybunach zaś kibice żegnali Tomasza Borkowskiego znanym banerem: "Borek dziękujemy", ale tym razem miał sympatyczną i kurtuazyjną wymowę. Także oficjalny biuletyn meczowy "Biało-Zieloni" ciepło pisał o szkoleniowcu. Można było w nim przeczytać m.in.: "Tomaszowi Borkowskiemu należy się bezwzględny szacunek, przede wszystkim za to, że jest z Lechią od zawsze na dobre i na złe. (...) Dziękujemy panie Tomku!"

W porównaniu do składu, który zestawił przed tygodniem Tomasz Kafarski, nowy szkoleniowiec wprowadził cztery zmiany. Jedna została wymuszona, gdyż karę za kartki odpokutował Artur Andruszczak, ale przymusowo pauzował Pęczak. Szkoleniowiec miał nosa, że za tego ostatniego wstawił Fechnera. Wprawdzie Sebastian grał już w dwóch pierwszych meczach sezonu, ale wówczas występował na lewej stronie defensywy. Teraz po raz pierwszy po wakacjach dostał szansę w II lidze gry na swojej nominalnej pozycji. Dobrymi posunięciami okazało się także postawienie na Roberta Speichlera, z wyjątkiem ostatniego kwadransa, gdy ten zawodnik musiał być... napastnikiem, a także przywrócenie do "11" Piotra Cetnarowicza. To właśnie ten ostatni kapitalnie uderzył w 21. minucie z 17 metrów, ale jeszcze piękniejszą paradą popisał się Kamil Ulman.

Jedyny gol spotkania padł po rzucie wolnym. Faulowany był Karol Piątek, który tego dnia miał łatwość znajdowania się w dobrych pozycjach, ale brakowało mu wykończenia akcji. Piłkę w "16" wrzucił Speichler, a głową do siatki skierował ją Fechner. - To mój pierwszy gol od dwóch lat i meczu z Heko. Wracam na piłkarskie salony - cieszył się obrońca.

Tuż przed przerwą Speichler dobrze przymierzył z wolnego, bitego 30 metrów od bramki, ale Ulman przerzucił futbolówkę nad poprzeczką. Nieco wcześniej łomżyński golkiper był też na posterunku, gdy po dwójkowej akcji Piotr Wiśniewski-Andruszczak uderzał ten drugi. Goście najlepsze okazje mieli w 23. minucie. W ciągu kilkunastu sekund Damian Świerblewski dwukrotnie strzelał na bramkę, ale w obu przypadkach niecelnie. Jednak brawa prawemu pomocnikowi ŁKS należały się za solowy rajd po skrzydle, gdy minął dwóch gdańskich defensorów.

Po zmianie stron już tylko Arkadiusz Miklosik po wolnym zatrudnił Ulamana. Z kolei Mateusz Bąk obronił dwa strzały gości oraz kilka razy przytomnie interweniował na przedpolu własnej bramki. Czym bliżej końca, tym trener Kubicki wymownym gestem ręką nakazywał podopiecznym cofnąć się i raz po raz zerkał na zegarek. Największy aplauz na widowni powodowały zaś kolejne komunikaty Marcina Gałka, spikera meczu, o rosnącym prowadzeniu rezerw Lechii w IV lidze, w pojedynku w Gdyni. O tym przeczytasz w materiale Passa nieszczęść

Pozostałe wyniki 9. kolejki w artykule Niciński znaczy zwycięstwo

Tabela po dziewięciu kolejkach:

1. Wisła Płock 9 6 2 1 17-11 20
2. GKS Jastrzębie 9 5 3 1 18-13 18
3. Piast Gliwice 9 5 2 2 14-10 17
4. Znicz Pruszków 9 5 2 2 17-8 17
5. Polonia Warszawa 9 5 2 2 18-8 17
6. Śląsk Wrocław 9 4 4 1 9-5 16
7. Tur Turek 9 3 5 1 8-6 14
8. Arka Gdynia 8 5 3 0 17-6 13
9. Lechia Gdańsk 8 3 2 3 11-11 11
10. GKS Katowice 9 3 2 4 10-12 11
11. ŁKS Łomża 9 3 1 5 14-14 10
12. Podbeskidzie 9 5 1 3 13-6 10
13. Odra Opole 9 3 1 5 5-11 10
14. Motor Lublin 9 2 2 5 11-12 8
15. Stal Stalowa Wola 9 1 2 6 6-21 5
16. Warta Poznań 9 0 5 4 8-17 5
17. Pelikan Łowicz 9 1 1 7 10-24 4
18. Kmita Zabierzów 9 0 2 7 5-16 2
jag.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (74) ponad 20 zablokowanych

  • pilnuj żeby twoja nie spadła

    • 0 0

  • zielony

    nie strasz nie strasz bo sie zesr....

    • 0 0

  • przepraszam za prostactwo

    • 0 0

  • A MY SWOJE

    LECHIA GDAŃSK

    • 0 0

  • ARKOWCY ARKOWCY WIELKI MZKS

    • 0 0

  • zielony

    no tak już lepiej...

    • 0 0

  • MIŁOŚĆ WIARA WALKA LECH CRACOVIA ARKA

    • 0 0

  • Miłość???

    co do ...?

    • 0 0

  • gdyńskie szmaty na kolana i błagać żeby rysiek wrócił

    • 0 0

  • Pamiętajcie kaszubscy popaprańcy

    BÓ WYBACZA LECHIA NIGDY

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Tabela końcowa

Piłka nożna - I liga
M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk
2 GKS Katowice
3 Arka Gdynia
4 Motor Lublin
5 Górnik Łęczna
6 Odra Opole
7 Wisła Płock
8 Miedź Legnica
9 GKS Tychy
10 Wisła Kraków
11 Stal Rzeszów
12 Chrobry Głogów
13 Znicz Pruszków
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza
15 Polonia Warszawa
16 Resovia
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała
18 Zagłębie Sosnowiec
  • Bezpośredni awans do ekstraklasy
  • LECHIA GDAŃSK, GKS Katowice (dwie najlepsze drużyny sezonu zasadniczego), Motor Lublin (po barażach)
  • Baraże
  • Finał
  • ARKA GDYNIA - Motor Lublin 1:2 (1:0)
  • Półfinały
  • ARKA GDYNIA - Odra Opole 4:2 (2:1)
  • Motor Lublin - Górnik Łęczna 0:0 karne 4:2
  • Degradacja do II ligi
  • Resovia, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Zagłębie Sosnowiec (trzy najsłabsze drużyny sezonu zasadniczego)
  • Awans z II ligi
  • Pogoń Siedlce, Kotwica Kołobrzeg (bezpośrednio), Stal Stalowa Wola (po barażach)

Ostatnie wyniki

26 maja 2024, godz. 15:00
9% Miedź Legnica
17% REMIS
74% LECHIA Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Wojciech Tabis Tabis 35 69 62.9%
2 Piotr Matusiak 35 69 62.9%
3 Łukasz Gawlik 35 68 57.1%
4 Kazimierz Wróblewski 35 67 62.9%
5 Marek Sowiński 35 67 60%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane