- 1 Arka. Nowi akcjonariusze. Motywacja piłkarzy (19 opinii)
- 2 Lechia wystawi Arce fakturę za derby (220 opinii)
- 3 Arka nie kombinuje, a modyfikuje grę (139 opinii)
- 4 Gueho chce zostać w Lechii na dłużej (51 opinii)
- 5 Mecz żużlowców zagrożony. Składy (126 opinii)
- 6 TLG o awans. Gdzie jeszcze na mecz? (8 opinii)
Gruchała - Trilini w finale
13 sierpnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat)
Sylwia Gruchała otrzymała trzeci numer rozstawienia do indywidualnego turnieju olimpijskiego. Jeśli gdańska florecistka wygra w Atenach dwie walki, wróci do domu z medalem. O kolejności na podium decydowałyby zapewne jej walki z Włoszkami, które są na szczycie turniejowej drabinki.
W turnieju floretowym wystąpią tylko 24 zawodniczki, w tym jedna Polka. Z numerem jeden rozstawiono Giovannę Trilini, a z dwójką - Valentinę Vezzali (obie Włochy). Z tą pierwszą Gruchała ostatnio przegrywała, dlatego dobra wiadomość jest taka, że na igrzyskach może z nią walczyć tylko w finale.
Sylwia, podobnie jak siedem innych najlepszych florecistek, zostanie zwolniona z pierwszej rundy. W drugiej zmierzy się z Simone Bauer (Niemcy), a o awans do strefy medalowej czeka ją zapewne bój z utytułowaną Laurą Badeą (Rumunia).
- Losowanie było dobre, bo Niemka jest niżej notowana, a z Rumunką Sylwia ostatnio wygrywała. Oby tylko wytrzymała wielką presję psychiczną. Jeszcze nie biła się w zawodach, w których była jedyną Polką. Rywalkom będzie pod tym względem łatwiej. Włoszek są trzy, a Rosja i Rumunia mają po dwie zawodniczki - ocenia Ryszard Sobczak, prezes Sietom AZS AWFiS Gdańsk.
W turnieju floretowym wystąpią tylko 24 zawodniczki, w tym jedna Polka. Z numerem jeden rozstawiono Giovannę Trilini, a z dwójką - Valentinę Vezzali (obie Włochy). Z tą pierwszą Gruchała ostatnio przegrywała, dlatego dobra wiadomość jest taka, że na igrzyskach może z nią walczyć tylko w finale.
Sylwia, podobnie jak siedem innych najlepszych florecistek, zostanie zwolniona z pierwszej rundy. W drugiej zmierzy się z Simone Bauer (Niemcy), a o awans do strefy medalowej czeka ją zapewne bój z utytułowaną Laurą Badeą (Rumunia).
- Losowanie było dobre, bo Niemka jest niżej notowana, a z Rumunką Sylwia ostatnio wygrywała. Oby tylko wytrzymała wielką presję psychiczną. Jeszcze nie biła się w zawodach, w których była jedyną Polką. Rywalkom będzie pod tym względem łatwiej. Włoszek są trzy, a Rosja i Rumunia mają po dwie zawodniczki - ocenia Ryszard Sobczak, prezes Sietom AZS AWFiS Gdańsk.
Opinie (1)
-
2004-08-13 23:52
!!!!
Trzymam w środę kciuki!!!:) Mam nadzieję, że Sylwia wytrzyma w.w presję;)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.