- 1 Wszystko o derbach Lechia - Arka (99 opinii) LIVE!
- 2 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (79 opinii)
- 3 Jak dojechać na mecz Lechia - Arka (149 opinii)
- 4 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (30 opinii)
- 5 Arka na derby po wygraną i awans (218 opinii)
- 6 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (162 opinie) LIVE!
Arka gości wicemistrza Polski
1 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat)
Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie Arka Gdynia
Lechia Gdańsk - Arka Gdynia. Wszystko co warto wiedzieć o 46. derbach Trójmiasta
Piłkarze Arki Gdynia w sobotę zagrają o trzeci mecz z rzędu bez straconego gola w ekstraklasie oraz o piętnaste ligowe spotkanie bez porażki przed własną publicznością. Przy ul. Olimpijskiej stawi się Piast Gliwice, którego trudno ocenić jednoznacznie. To wciąż aktualny wicemistrz Polski, który obecnie jednak zajmuje zaledwie przedostatnie miejsce. - Doły tabeli powoli się budzą. Nasza w tym głowa, aby się jak najlepiej do tego meczu przygotować i zagrać na tyle skutecznie i dobrze, żeby punkty zostały przy nas - podkreśla Grzegorz Niciński, szkoleniowiec żółto-niebieskich. Początek gry o godzinie 15:30.
2 LATA GRZEGORZA NICIŃSKIEGO W ARCE. TAK DŁUGO W GDYNI NIE WYTRWAŁ ŻADEN TRENER OD ĆWIERĆWIECZA. SPRAWDŹ, KTO NAJDŁUŻEJ PRACOWAŁ W HISTORII KLUBU
Typowanie wyników
Jak typowano
76% | 321 typowań | ARKA Gdynia | |
16% | 66 typowań | REMIS | |
8% | 33 typowania | Piast Gliwice |
Grzegorz Niciński cały czas jest ostrożny. "Gramy o utrzymanie" - powtarza zgodnie z tych co założono przy ul. Olimpijskiej przed sezonem. Tym większa asekuracja jest przed starciem z tak nieobliczalną drużyną, jaką jest Piast. W poprzednim sezonie gliwiczanie byli rewelacją ekstraklasy. W tym pałętają się w dolnych rejonach stawki.
- Nie sugerowałby się zajmowanymi miejscami. Mało kto się spodziewał, że tak będzie wyglądać tabela po 10. kolejkach. A ponadto doły powoli się budzą. Do Piasta wrócił trener Radoslav Latal i jest kwestią czasu, kiedy i ta drużyna zacznie punktować - ostrzega szkoleniowiec Arki.
W podobnym tonie wypowiadają się piłkarze. Z jednej strony mają satysfakcję z tego co już osiągnęli. Z drugiej - wiedzą, że by na kolejną, dwutygodniową przerwę dla reprezentacji udać się w pełni spokojnie, powinni z Piastem wygrać.
- Wydaje mi się, że na ten moment to super wynik. Ale nie ma co się cieszyć za bardzo. Piłka nożna jest przewrotna. Wystarczą dwa słabsze mecze i już można nie być takim zadowolonym. Dlatego trzymamy rękę na pulsie - zapewnia Dawid Sołdecki, środkowy obrońca żółto-niebieskich.
ZAGŁOSUJ, KTO JEST NAJLEPSZYM LETNIM NABYTKIEM ARKI GDYNIA. TUTAJ TEŻ DAWID SOŁDECKI O RECEPCIE NA PIASTA
Piast w tym sezonie szczególnie źle gra na wyjazdach. W pięciu takich meczach ligowych zdobył tylko 2 punkt i 2 gole, a sam zainkasował aż 9 trafień.
Ponadto z tą drużyną opłaca się grać do ostatniego gwizdka sędziego. Poczynając od szóstej kolejki gliwiczanie w każdym kolejnym meczu tracili gola w 90. minucie i później. U siebie nie potrafili nawet dowieźć prowadzenie 3:1 z Górnikiem Łęczna. Kończąc w "10", zremisowali 3:3.
- Piast nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. W tamtym sezonie bardzo dobrze funkcjonował w ekstraklasie i każdej chwili może wrócić na poprzednie tory. Dlatego spodziewał się trudnego meczu. Nasza w tym głowa, aby się jak najlepiej do tego meczu przygotować i zagrać na tyle skutecznie i dobrze, żeby punkty zostały przy nas. Mamy pomysł na grę i chcemy pójść za ciosem - dodaje trener Niciński, którego drużyna w ekstraklasie u siebie 4 razy wygrała i raz zremisowała przy bilansie bramkowym 10:1.
MATEUSZ SZWOCH PO SETNYM MECZU W ARCE: ZASZCZYT I FRAJDA. TUTAJ CAŁY WYWIAD
Emocje w Gdyni zapowiada również... historia. W ekstraklasie są obecnie tylko dwie drużyny (Śląsk, Lech), z którymi Arka częściej toczyła ligowe boje. W sobotę rozpocznie się czwarta dziesiątka w tych potyczkach. Z czterech ostatnich aż trzy kończyły się wynikami 2:2. Natomiast ostatni mecz w krajowej elicie między tymi drużynami w Gdyni żółto-niebiescy wygrali 2:1. Gościom nie pomógł nawet gol... Kamila Glika, aktualnie reprezentanta Polski i obrońcy Monaco. Zwycięstwo żółto-niebieskim zapewniły trafienia: Wojciecha Wilczyńskiego i Przemysława Trytki w 86. minucie.
Kto w sobotę jako pierwszy wyjdzie w ataku, by skruszyć defensywę Piasta? To wydaje się być jedyna niewiadoma w składzie Arki. W ostatniej kolejce Paweł Abbott zastąpił narzekającego na problemy żołądkowe Dariusza Zjawińskiego, który był podstawowym napastnikiem od początku sezonu. Najlepszy strzelec I ligi żółto-niebieskich mógł strzelić gola Lechowi, a po przerwie wykonał bardzo dobrą pracę w destrukcji, przyczyniając się do tego, że rywal nie mógł się rozpędzić. Jednak szkoleniowiec publicznie nie chce odnosić się do tego występu. Mówi ogólnie o... rywalizacji.
- Darek nie był w Poznaniu gotowy na 100 procent, stąd nastąpiła zmiana. Jestem zadowolony, że jest rywalizacja na poszczególnych pozycjach. Przed Piastem nie mamy większych kłopotów zdrowotnych. Do treningów z drużyną wrócił Yannick Sambea, choć jeszcze w sobotę nie będzie go w "18". Stopniowo zwiększamy obciążenia Michałowi Nalepie, który ma poza treningami z drużyną także zajęcia indywidualne. Generalnie zawodnicy, którzy nie grają - muszą wszystko robić, aby to zmienić, a ci którzy dostają szansę, mają pokazać, że na nią zasługują - podkreśla trener Niciński.
PIŁKARZE I TRENERZY PO MECZU W POZNANIU. DAMIAN ZBOZIEŃ OCENIA: PUNKT JAK ZŁOTO
W tym sezonie w "11" Arki jest ścisła hierarchia. Zmiany w wyjściowym składzie zdarzają się tylko z uwagi na kwestie zdrowotne. W podstawowym zestawieniu Adam Marciniak zmienił kontuzjowanego w spotkaniu ze Śląskiem Sambeę, a Damian Zbozień wszedł do gry, gdy przed tym samym meczem rozchorował się Tadeusz Socha. Natomiast ani Adrian Błąd (mecz z Koroną), ani Rashid Yussuff (Cracovią) nie wykorzystali szansy, którą dała im kontuzja Marcusa. Gdy tylko Brazylijczyk się wyleczył, odzyskał miejsce w "11" na prawym skrzydle.
jag.