- 1 Nowy dyrektor i dwa pożegnania w Arce (59 opinii)
- 2 Arka traci dwóch podstawowych piłkarzy (113 opinii)
- 3 5 bramkarzy w Lechii? Co na to Sarnawski? (72 opinie)
- 4 Hitowy transfer w koszykówce (15 opinii)
- 5 Jóźwiak o braku ZZ-tki za Klindta (292 opinie)
- 6 25 piłkarzy Lechii na obóz. Mało obrońców (91 opinii)
Grzegorz Niciński w Arce!
Arka Gdynia
Kibicom łatwiej będzie teraz wybaczyć włodarzom Arki zwolnienie Jarosława Krupskiego, a Dariusz Ulanowski, który rozpocznie trzynasty sezon w barwach żółto-niebieskich nie będzie jedynym symbolem klubowym w I-ligowej kadrze.
Grzegorz Niciński co prawda opuścił Gdynię przed dziesięcioma laty, ale nadal ma tutaj swoich fanów. Popularny "Nitek" wyjeżdżał ze stadionu ze słynną "Górką", wraca na ul. Olimpijską.
-To będzie wiodący zawodnik naszej drużyny. Próbowaliśmy go pozyskać już od dwóch lat. W Zagłębiu Lubin był napastnikiem, ale nie była to jego optymalna napastnika. W Gdyni zapewne zagra lekko za napastnikami - ocenia Jacek Milewski, prezes Arki.
Niciński w pierwszym etapie kariery wypromował się głównie dzięki Mieczysławowi Broniszewskiemu. To ten szkoleniowiec powołał wówczas II-ligowca do olimpijskiej reprezentacji Polski. Liczący sobie dzisiaj ponad 32 lata zawodnim (urodziny obchodził 16 maja) debiutował w ekstraklasie 5 marca 1995 roku w barwach PogoniSzczecin. Następnie grał w Wiśle Kraków, z którą dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski, a raz krajowy puchar, GKS Katowice i Zagłębiu Lubin. W ekstraklasie rozegrał 193 spotkania i strzelił 37 goli. W minionym sezonie w miedziowej jedenastce nie opuścił żadnego meczu. Może z powodzeniem grać jako pomocnik jak i napastnik. Dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi (186 cm, 79 kg).
Aby zagrać w Arce, popularny "Nitek" przed czasem rozwiązał kontrakt w Lubinie, który w pierwotnej koncepcji miał obowiązywać do końca bieżącego roku. W Gdyni Niciński związał się umową na dwa lata. Jest piątym - po Ireneuszu Kościelniaku, Benjaminie Imehu, Grzegorzu Jakoszu i Norbercie Witkowskim - nabytkiem beniaminka ekstraklasy.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy kolejnymi w kolejce do kontraktu w Gdyni są: Jan Cios, 29-letni obrońca Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, Jan Cios, Kamil Biecke, 21-letni golkiper Lechii Gdańsk oraz Bartłomiej Grzelak, 24-letni napastnik, który w minionym sezonie grał w Kujawiaku Włocławek. Nie jest wykluczone, że dzisiaj o godzinie 9.00 na pierwszym powakacyjnym treningu pojawią się również młodzi zawodnicy, którzy w ciągu kilku najbliższych dni będą próbowali zaskarbić sobie względu trenera Mirosława Dragana.
Poza kompletowaniem kadry zawodniczej, Arka rozszerza także grono sponsorskie. Do grona tzw. złotych partnerów, czyli firm, które na piłkarzy łożą minimum 150 tysięcy złotych netto rocznie, dołączyła Stena Line. Przewoźnik promowy związał się z gdyńskim klubem na trzy lata.
Kluby sportowe
Opinie (23)
-
2005-06-28 18:29
Nie jest tak źle jak by mogło być ale nie jest tak dobrze jak być powinno.
Powodzenia Nitek!- 0 0
-
2005-06-28 18:38
Transferów można dokonać i zimą więc nie widzę powodów do paniki.
- 0 0
-
2005-06-28 18:50
Tak, ale runda jesienna jest przedłużona
i ewentualne manko punktowe może być trudne do odrobienia na wiosne- to będzie ekspresowa runda
- 0 0
-
2005-06-28 19:29
TYLKO ARKA GDYNIA !!!
DAMY RADE!!!ARKA TO JEST POTĘGA ARKA NAJLEPSZA JEST ARKA TO CHULIGANI ARKA MZKS!!!
- 0 0
-
2005-06-28 19:41
Areczka z Gdyni nie boi się Lechii świni
- 0 0
-
2005-06-28 22:23
Przecież Niciński to dziadek
Wnuki bawić, a nie myśleć o grze. Ten pasibrzuch nie wytrzyma nawet jednej połowy
- 0 0
-
2005-06-28 23:01
ciekwawe kiedy kupia jakieog znenego pilkarza bo narzie to gwiazdy nie sa???
- 0 0
-
2005-06-28 23:11
Podobno Bałtyk chce Was przegonić ze swojego stadionu
Co wówczas. Kto przygarnie bezdomnego dziada??
- 0 0
-
2005-06-28 23:17
ze swojego byłego stadionu jak już, a po za tym człowieku nie wtykaj głowy w sedes bo tylko tam można coś takiego usłyszeć
- 0 0
-
2005-06-28 23:27
Przeciez Bałtyk jest zadowolony ze swojego asfaltowego boiska
w którymś tam ogólniaku więc o co wam chodzi ?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.