• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Harrachov: Latający Fin na Certaku

jag.
10 grudnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Po sześciu latach przerwy Harrachov wrócił do karuzeli Pucharu Świata w skokach narciarskich. Ostatnie zawody w Czechach bardzo miło wspomina Janne Ahonen. Fin na Certaku w 1998 roku był dwukrotnie najlepszy. Jeśli w sobotę będzie również pierwszy, przejdzie do historii. Nikt wcześniej nie otwierał sezonu pięcioma pucharowymi sukcesami.

Polska wysyła do Harrachova tylko dwóch zawodników. Adam Małysz po raz pierwszy w tym sezonie nie będzie musiał walczyć w kwalifikacjach o awans do konkursowej "50". Po czterech zawodach jest dwunasty. Dla Roberta Matei będzie to debiut na śniegu w oficjalnych zawodach. Do Skandynawii nie pojechał z powodu kontuzji. Co więcej uraz jeszcze przypomina o sobie.

- Lekarz nie znalazł przeciwwskazań do startu Roberta. Po kadrowiczach nie spodziewałbym się wielkich wyników. Przygotowywaliśmy początek szczytu formy na Turniej Czterech Skoczni i dalej aż do lutowych mistrzostw świata - przyznaje Łukasz Kruczek, drugi trener kadry.

Po słabym początku sezonu atmosfera wokół skoczków nie jest najlepsza. Heinz Kuttin został ukarany grzywną 50 tysięcy złotych, ale nie za brak wyników, lecz za używanie znaku sponsora na fladze narodowej. Rodaka broni Edi Federer, menedżer reprezentacji, nazywając takie postanowienie "skandalem". Co gorsza, MaxData, eksponowana przy startowaniu polskich skoczków, nie zamierza za tę przysługę płacić Polskiemu Związkowi Narciarskiemu. Panowie nazajem zarzucają sobie, kto skasował już te pieniądze. Jedno jest tylko pewne - kadra dostała opiekuna w postaci Apoloniusza Tajnera, byłego selekcjonera, a obecnie dyrektora sportowego.

- Stres jest bardzo duży, bo po wygraniu letniej Grand Prix każdy oczekiwał, że wyjdę i wygram konkurs w Kuusamo. Jednak wyszło kilka błędów technicznych, zabrakło oswojenia z warunkami, w których naprawdę trzeba ciągnąć, daleko lecieć, bo przez półtora miesiąca skakaliśmy na średnich skoczniach - ocenił Małysz, zadowolony, że do kolejnych konkursów mógł przygotowywać się blisko rodzinnego domu.

Gdy kadra A trenowała w Zakopanem, dobrze w Pucharze Kontynentalnym spisał się Krystian Długopolski. Polak w stawce 93 rywali w Lahti zajął siódme miejsce. Czternasty był Tomisław Tajner. Za ostateczne z powodu gęsto padającego śniegu i silnego wiatru uznano wyniki pierwszej serii. Wygrał Austriak Roland Mueller przed powoli zapominanym Risto Jussilainen (Finlandia).

Na skocznie w Harrachovie jako pierwsi wyszli Czesi, Amerykanie i Białorusin Petr Czadajew. Jakub Janda, trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej stwierdził, że nigdy nie widział tak perfekcyjnie przygotowanych torów na najeździe. Był to miód na serce organizatorów, którzy na wypadek zapowiadanej odwilży przygotowali armatki śnieżne oraz zmagazynowali zapasy naturalnego śniegu. Czesi walczą o to, by Puchar Świata został u nich na dłużej. Pierwsze zawody organizowali już w 1981 roku, ale po raz ostatni tą imprezą cieszyli się 20 grudnia 1998 roku. W tym roku skocznia Certak przeszła gruntowną modernizację. Zmieniono profil obiektu oraz nachylenie rozbiegu i progu. Punkt K wynosi obecnie 125 m. Organizatorzy twierdzą, że będzie można lądować w okolicy 150 m. Rekord należy do Japończyka Kazuyoshi Funakiego, który skoczył 141,5 m.

Na piątek na 11.00 zaplanowano oficjalny trening, a dwie godziny później mają rozpocząć się kwalifikacje. W sobotę i w niedzielę konkursy mają startować o 13.45.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane