- 1 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (73 opinie)
- 2 Arka. "Autostrada do awansu? Poczekajmy" (25 opinii)
- 3 Połączyli sily. Gdzie na mecz w Majówkę? (7 opinii)
- 4 Trefl żegna siatkarzy (11 opinii)
- 5 Sportowiec i na świadectwie średnia 6.0 (21 opinii)
- 6 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (214 opinii)
JDA Dijon - Prokom Trefl
8 kwietnia 2003 (artykuł sprzed 21 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
KGS Arka Gdynia przegrała w Słupsku i zakończyła sezon na 13. miejscu
Dzięki dobrej postawie we wcześniejszych grach, wicemistrzowie Polski rewanż rozegrają na własnym parkiecie. To duży atut, jednak sopocianie stoją przed szansą wywalczenia bezpiecznej zaliczki już w pierwszym spotkaniu. JDA wygrał grupę D z Anwilem Włocławek (trzy zwycięstwa i porażka), pokonując u siebie Kujawiaków 73:71, a w rewanżu ulegając im 73:87. O ich zwycięstwie zadecydowała lepsza dyspozycja w konfrontacjach z FC Porto. Zespół ze stolicy Burgundii to w silnej LNB Pro A co najwyżej solidny średniak. W najwyższej klasie występuje nieprzerwanie od 11 lat, ale najwyższą pozycją, jaką zdołał zająć, było piąte (2001 rok) oraz szóste (przed rokiem) miejsce.
W pucharach było znacznie lepiej. Przed dziesięcioma laty burgundczycy sięgnęli po Puchar Ligi Francuskiej. W ubiegłym sezonie odpadli w ćwierćfinale Pucharu Koraca, ulegając SLUC Nancy. W tym sezonie, po 21. kolejkach Dijon jest na siódmym miejscu (11 zwycięstw - 10 porażek). W ostatniej kolejce doznał bolesnej porażki Le Mans 85:111. Aż 28 minut grał Radosław Hyży, jeden z trzech Polaków w tym zespole (są jeszcze wracający po kontuzji Piotr Ignatowicz i Marcin Stefański, wychowanek SMS PZKosz. Warka). Skrzydłowy reprezentacji Polski zdobył 17 punktów (6/11 z gry) i wiele wskazuje na to, że będzie jedynym rodowitym Polakiem w wyjściowych składach obu drużyn. Skuteczniejszy od niego w meczu ligowym był tylko 22-letni Paccelis Morlende (24 pkt.), mistrz Europy kadetów z 1997 roku. Czarnoskóry rozgrywający, wychowanek klubu, jest jedną z największych nadziei francuskiego basketu. Przed sezonem podpisał trzyletni kontrakt ze słynnym Virtusem Kinderem Bolonia, jednak na początku rozgrywek doznał kontuzji i w styczniu powrócił do macierzystego klubu (umowa została zawieszona). Oj, trudne zadanie czeka Dariusa Maskoliunasa. - Nie myślę o rywalach, lecz skupiam się na sobie. Nawet mi przez głowę nie przeszło, by na pozycji rozgrywającego u ćwierćfinalisty Pucharu Europy mógł grać słaby zawodnik - mówi.
Akcje JDA często rozprowadza słynny Bruno Hamm. 33-letni zawodnik przywdziewał reprezentacyjny strój w latach 1994 - 1998. Najbardziej udany był dla niego 1995 rok. Był członkiem ekipy, która sięgnęła po mistrzostwo Europy oraz zagrał w meczu All Stars Game Pro A. Warto zwrócić uwagę na 27-letniego Roberto Bergersena, w 1999 roku wybranego z nr 52 w drugiej rundzie draftu przez Atlantę Hawks. Przed dwoma laty grał w Milwaukee Bukcs. Amerykanin rzuca w PE z 66-procentową skutecznością, co daje mu w tej klasyfikacji drugie miejsce.
Obwód to bardzo silna, bodaj sztandarowa broń Francuzów. Sopocianie szansy mogą poszukać w grze pod tablicami. Kijewski ma tam kłopoty bogactwa, ze wskazaniem na Joe McNaulla, natomiast u Francuzów panuje posucha. W Dijon nie grają od pewnego czasu Amerykanie Rick Hughes (207 cm) i Tarvis Williams (205), a wszystko wskazuje na to, że Glen Whisby (204) z powodów proceduralnych też nie będzie mógł wystąpić. Oznacza to, że najwyższy w zespole jest Jerome Monnet (205), potencjalny silny skrzydłowy, który w ubiegłym sezonie przyszedł z Bourges.
- Zdążyliśmy poznać taktykę rywali. Dijon jest absolutnie w nszym zasięgu - mówi Joe McNaull. - Nie myślę o tym, że 10-, 12-punktowa porażka będzie korzystnym rezultatem przed rewanżem. Jedziemy po zwycięstwo - zapewnia trener Kijewski. - Mecz z Anwilem kosztował nas sporo sił, ale i dodał wiary w siebie. Po takich zwycięstwach zapomina się o zmęczeniu - twierdzi z kolei Dragan Marković.
Prokom przyleciał do Lyonu wczoraj po 15. Potem klubowym autokarem JDA pokonał 150 kilometrów do Dijon. W porze meczu sopocianie odbyli trening.
Prokom Trefl Sopot - SAOS JDA Dijon Bourgogne
Twarzą w twarz
Rozgrywający
1. Darius Maskoliunas 3/4 8/21 8/10 19 11 6.3
1. Paccelis Morlende 14/21 5/17 10/11 9 9 13.3
Rzucający obrońcy
2. Josip Vranković 23/50 5/23 17/25 8 23 13.0
2. Laurent Bernard 19/29 4/19 8/13 16 9 14.5
Skrzydłowi
3. Goran Jagodnik 17/45 10/27 19/27 29 8 13.8
3. Roberto Bergersen 14/28 4/19 8/13 16 9 14.5
Silni skrzydłowi
4. Tomas Masiulis 22/41 7/11 9/15 34 10 12.3
4. Radosław Hyży 16/27 2/4 7/18 17 5 11.3
Środkowi
5. Joe McNaull 35/60 0/0 20/29 60 2 15.0
5. Jerome Monnet 19/30 0/4 11/17 29 8 12.3
W poszczególnych rubrykach: rzuty za dwa punkty (celne/oddane), rzuty za trzy punkty, rzuty wolne, zbiórki, asysty, średnia punktów w meczu.
Statystyki dotyczą drugiej fazy grupowej PE.
Pary 1/4 finału:
Uniks Kazań - BK Ventspils, Hemofarm Vrsac - Hapoel Tel Awiw, Akademik Sofia - Aris Saloniki.
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2003-04-08 15:41
WAŻNE DO REDAKCJI!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dlaczego nie można dodawać opinii do zawodników w poszczególncyh dyscyplinach, np. do siatkarek, czy do rugbistów???
- 0 0
-
2003-04-08 16:20
do zaciekawionego
mozna dodawac opinie, jedynie zostalo zablokowane ich wyswietlanie, wkrotce wyswietlanie opinii bedzie wznowione
- 0 0
-
2003-04-08 22:39
JDA Dijon - PROKOM 70:74!
:)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.