- 1 Arka. List otwarty. "Fajtłapy dekady" (146 opinii)
- 2 Wybrzeże zaskoczyło. Jest nowy trener (92 opinie)
- 3 Kadra na Euro. Są piłkarze z Trójmiasta (31 opinii)
- 4 Deskorolka, energetyczna muza, głośne wooooow (14 opinii)
- 5 Duże zmiany w Lechii. Mecz u siebie 28.07 (101 opinii)
- 6 Rewolucja i fala pożegnań u koszykarek (3 opinie)
Najnowszy artykuł o klubie Life Style Catering Arka Rugby
Finał ekstraligi rugby 1 czerwca, godz. 12. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski
Na najbliższym posiedzeniu zarządu Polskiego Związku Rugby, do którego powinno dojść 24 czerwca, ma stanąć sprawa reorganizacji rozgrywek ligowych. Najbardziej rewolucyjny projekt zakłada stworzenie trzech poziomów rywalizacji. W I lidze pozostałoby tylko sześć drużyn, II liga liczyłaby również sześć zespołów, a wszystkie pozostałe kierowane byłyby do III ligi. Ustaliliśmy, że wśród trójmiejskich klubów zmiany te raczej nie zyskają aprobaty.Projekt zakłada nie tylko ograniczenie liczby drużyn walczących o tytuł, ale także liczby meczów. W zakończonym sezonie, by zdobyć medal, trzeba było rozegrać 16 spotkań. Gdyby doszło do reformy, liczba ta spadłaby do 13. Szóstka w ekstraklasie miałaby grać systemem mecz i rewanż (10 terminów), a play off zostałby rozszerzony jedynie w półfinale do dwóch meczów. W finale byłoby jedno spotkanie.
- Postulujemy coś odwrotnego. Nie ograniczajmy liczby meczów. Zwiększmy ją! Gramy dla kibiców. Ponadto poziom w ekstraklasie stopniowo się wyrównuje. Nie ma już meczów kończonych wynikami 80:0. A słabsi mogą podnosić poziom tylko grając z lepszymi od siebie. Nie miałbym nic przeciwko temu, by w naszym kraju istniała w ogóle jedna liga, nawet 20-drużynowa, albo gdyby w obecnie obowiązującym systemie zwiększyć liczbę meczów w play off - deklaruje Dariusz Komisarczuk, trener i kapitan mistrzów Polski.
Także Lechia nie kwapi się do zmniejszenia liczby meczów. Gdańszczanie, którym dwukrotnie nie posłużył system play off (najpierw z drugiego miejsca po sezonie zasadniczym spadli na czwarte, a następnie z pierwszego na trzecie), właśnie tę fazę chcieliby reformować.
- Jesteśmy za dziesiątką drużyn w I lidze, ale powinniśmy grać więcej. Można to osiągnąć na dwa sposoby: rezygnujemy z play off i gramy systemem mecz i rewanż każdy z każdym, czyli 18 kolejek, lub utrzymujemy system obowiązujący w sezonie zasadniczym, a ograniczamy przypadkowość w play off, szczególnie w półfinałach. Grajmy do dwóch zwycięstw, przy czym pierwszy i ewentualnie trzeci mecz odbywałby się u drużyny wyżej klasyfikowanej - proponuje Marek Płonka, trener brązowych medalistów.
W Sopocie bardziej niż systemem rozgrywek zainteresowani są składem, jaki uda się zebrać Markowi Kurdelskiemu. Nowy szkoleniowiec Porty Ogniwa, która ukończyła sezon na szóstej pozycji, nie ukrywa, że najwcześniej w sierpniu określi, na co stać będzie jego podopiecznych. Zaraz jednak dodaje: "Jeśli będzie sześć drużyn w I lidze, to znaczy, że zagramy z najlepszymi. Na żadne baraże w tej kwestii się nie zgodzimy".
Jerzy Jumas, selekcjoner reprezentacji, powinien ucieszyć się, że będzie mniej gier ligowych, a tym samym zwolnią się terminy dla kadry. Ale jako trener AZS AWFiS Gdańsk znalazłby się z podopiecznymi w II lidze... - System obowiązujący wydaje się być w miarę dobry. Mecz finałowy urósł do rangi wielkiego wydarzenia. I liga dla sześciu drużyn wzbudzi wielki sprzeciw z tyłu. Przecież niedawno niektóre kluby podjęły walkę o... powiększenie ekstraklasy do 12 drużyn. Moim zdaniem, byłoby to bez sensu, podobnie jak redukcja większa niż do 8 zespołów. A co się tyczy terminów dla reprezentacji, to przydałyby się one, gdybyśmy mieli pieniądze na zgrupowania, wyjazdy... Środków brakowało nawet na to, co było do zagospodarowania teraz - przypomina szkoleniowiec dziewiątej drużyny ekstraklasy.
Kluby sportowe
Opinie (22)
-
2004-06-18 23:35
do tego analfabety
Dobrze by było aby Siedlce do tej twojej koszulki taniej dołączyły słownik bo kiepsko ci idzie.
A nie podałeś że masz zaświadczenie o dysortografii.- 0 0
-
2004-06-20 14:32
strzała
zawodnikbardzo szypki i ma cie z niego po żytek
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.