Tylko przez dwa dni Bogusław Kaczmarek był trenerem Arki. Dziś przed porannym treningiem szkoleniowiec zrezygnował z pracy w Gdyni. Co gorsza Komisja Odwoławcza ds. Licencji udzieliła zgody na grę w ekstraklasie Polonii Bytom. To oznacza, że na dziś żółto-niebiescy są poza elitą. Aby zagrać z najlepszymi, muszą czekać na uprawomocnienie karnej degradacji Korony Kielce, co ma się stać najpóźniej 18 lipca.
W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Kaczmarek przyznał:
"umówiliśmy się z działaczami na ściśle określoną robotę, ale tylko w ekstraklasie". Jednak decyzji, że
Arka ponownie znajduje się poza elitą popularny "Bobo" w klubie przy ul. Olimpijskiej nie doczekał. Co prawda szkoleniowiec do pracy przyszedł w poniedziałek o 8.00 rano, zaplanował dwa treningi i zdążył ustalić, że drużyna wyjedzie już we wtorek na zgrupowanie, a dzień później sparować będzie z ukraińską Połtawą, ale wkrótce te plany stały się nieaktualne. W cytowanej powyżej gazecie mówił m.in.
"Co niby miałbym wytłumaczyć kibicom? Grałem dla Arki 4,5 roku. Był to okres największej prosperity klubu! Potem rzeczywiście zostawiłem dużo zdrowia i serca, pracując dla Lechii. Ale jest wiele przykładów piłkarzy i trenerów, którzy byli i w Arce, i w Lechii. Trenerzy są od trenowania, a kibice od kibicowania". Jednak ostatecznie miał się podać pod presją publiki po innym artykule.
Jak wyjaśnia Arka, Kaczmarek odszedł z pracy
"dla dobra klubu", a bezpośrednim powodem jego rezygnacji miała być publikacja w "Dzienniku Bałtyckim", która zawierała
"List Kibiców Arki do Ryszarda Krauze". Do wciąż aktualnego właściciela klubu, mimo że ogłosił decyzję o chęci sprzedaży wszystkich akcji, w tym piśmie wyrażono skargę na m.in. "
co najmniej dziwne posunięcia Zarządu, jak również osób, które mają wpływ na Zarząd, próba zatrudnienia trenera o którym kibice Arki nie mają dobrego zdania, a i jego przeszłość nie jest do końca wyjaśniona, a nie chcemy żeby Arka po raz kolejny znalazła się na czołówkach gazet (i to nie w kontekście sukcesów sportowych)."Bez Kaczmarka powrócono do koncepcji zgrupowania od najbliższego czwartku w Kleszowie pod Bełchatowem oraz do piątkowego sparingu z Jagiellonią Białystok. Na dziś nikt nie jest w stanie odpowiedzieć, kto poprowadzi Arkę.
Czesław Michniewicz, którego wielu widziałoby jako gdyńskiego trenera, przyszedł na wieczorny trening, ale w roli kibica. -
Na 19.00 mamy tradycyjny trening... oldboyów. Arki prowadzić nie będę, bo jeszcze nie jest wyjaśniona kwestia rozwiązania kontraktu z Zagłębiem Lubin, który miał obowiązywać do czerwca przyszłego roku - tłumaczył Michniewicz. Z kolei inny trener chętnie widziany przez kibiców na Olimpijskiej -
Dariusz Fornalak jest blisko podpisania kontraktu z GKS Katowice. Płonne okazały się również nadzieje
Roberta Jończyka, że PZPN pozytywnie odpowie na jego odwołanie i przydzieli licencję na samodzielną pracę. Związek kolejne posiedzenie w tej sprawie zwołał dopiero na 22 lipca.
Dzisiejsze treningi prowadził
Dariusz Mierzejewski, który miał być asystentem Kaczmarka, a z bramkarzami ćwiczył
Jarosław Krupski. Do drużyny dołączyło na testy trzech zawodników:
Radosław Kuć (bramkarz z drużyny juniorów),
Robert Kłos (obrońca Widzew Łódź) oraz
Marcin Komorowski (obrońca GKS Bełchatów).
26-letni Kłos (nie mylić z byłym reprezentantem Polski - Tomaszem) może grać praktycznie na każdej pozycji w defensywie. W barwach Widzewa (2006-08), a wcześniej Zagłębia Lubin (2003-06) rozegrał 85 meczów w ekstraklasie. Młodszy od niego o dwa lata Komorowski jest lewym obrońcą, ma kontrakt w Bełchatowie, ale w ostatnim sezonie grał na zasadzie wypożyczenia w ŁKS Łódź (jesień/12 meczów) i Zagłębiu Sosnowiec (wiosna/11). Nadal testowani są ci, którzy przyjechali w poprzednim tygodniu
Adam Bensz i
Przemysław Trytko, a klub czeka na podpisania kontraktu z również trenującym w Gdyni,
Dariuszem Żurawiem. Dziś ponownie na zajęć z pierwszą drużyną przywrócono...
Marcina Chmiesta i
Krzysztofa Przytułę, choć nie poszli na ustępstwa finansowe. Natomiast w sprawie nowych warunków finansowych porozumienie z klubem osiągnął
Marcin Wachowicz.
I tak trudną sytuację Arki pogłębiło jeszcze orzeczenie Komisji Odwoławcza ds. Licencji.
Przywróciła ona do ekstraklasy Polonię Bytom, której tym samym miejsce muszą zwolnić gdynianie. Na nic zdały się zabiegi Widzewa Łódź (spada teraz z nowej I do II ligi). "
Jesteśmy oburzeni faktem, że zarząd PZPN postanowił po raz kolejny zmusić Komisję Odwoławczą do ponownego merytorycznego rozpatrzenia wniosku Polonii Bytom. Rażąca sprzeczność działania zarządu PZPN ze statutem oraz innymi przepisami związkowymi może skutkować kontrolą Ministra Sportu oraz nałożeniem na związek sankcji przewidzianych w art. 23 lub 23a ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym, włącznie z ewentualnym zawieszeniem wykonania stosownych uchwał, zawieszeniem władz PZPN i wprowadzeniem kuratora za pośrednictwem Trybunału Arbitrażowego przy PKOl. Jesteśmy przygotowani, by w najbliższych dniach złożyć stosowny wniosek do ministra w tej sprawie. Nasz klub podejmie też wszelkie możliwe w świetle obowiązujących przepisów działania w celu dochodzenia od PZPN lub osób fizycznych wchodzących w skład jego organów odszkodowania za szkodę poniesioną wskutek utraty praw nabytych w wyniku nieprzyznania Polonii Bytom licencji na grę w Ekstraklasie w najbliższym sezonie" - oświadczył
Marcin Animucki, wiceprezes Widzewa. Bytomianie warunkową licencję okupią zapewne
grzywną w wysokości 100 tysięcy złotych oraz poddadzą się stałemu monitoringowi klubowych finansów ze strony PZPN.Co może zmienić się jeszcze w składzie ekstraklasy:11 lipca - mija termin zatwierdzania fuzji. Jeśli do tego dnia Groclin nie osiągnie porozumienia z Polonią Warszawa, nadal grać będzie w Grodzisku.
16 lipca - Trybunał Arbitrażowy przy PKOl. rozpatrzy zażalenie Zagłębia Lubin i Widzewa Łódź na karne degradacje. Unieważnienie tych decyzji lub zwrócenie sprawy do ponownego rozpatrzenia sprawi, że lubinianie wrócą do ekstraklasy, a łodzianie zagrają w nowej I lidze.
18 lipca - Związkowy Trybunał Piłkarski ma obradować nad odwołaniem Korony od degradacji.
Utrzymanie wyroku Wydziału Dyscypliny PZPN na kielczan przy wcześniejszy odrzuceniu wniosku Zagłębia oznaczać będzie ekstraklasę dla Arki.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
