• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kajakarstwo górskie

jag.
19 sierpnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Mariusz Wieczorek narobił nam apetytu, zajmując trzecie miejsce w olimpijskich eliminacjach. Ale gdy na placu boju w C-1 w kajakarstwie górskim pozostało już tylko 12 najlepszych, kanadyjkarz zawiódł. Uzyskał dziesiąty czas, co nie dało promocji do finału. W K-1 kobiet Agnieszka Stanuch była była czternasta.

Na trasie półfinału, podobnie jak w eliminacjach, ustawiono 20 bramek. Jedynie ustawienie sześciu z nich zmieniono. Ale Wieczorek nie zbliżył się do swojego pierwszego przejazdu. Co prawda pokonał potok bez punktów karnych, ale nie płynął szybko. Na mecie zmierzono mu czas 101.30 sekundy. Był to wówczas ósmy rezultat. Pech Polaka polegał na tym, że po nim popłynęli dwaj najlepsi i nie zawiedli. Przygoda olimpijska Wieczorka dobiegła końca.

Wśród pań do finału kwalifikowało się 10 zawodniczek, ale do tego grona nie przebiła się Stanuch. Nie płynęła najszybciej, a ponadto dwukrotnie dotykała wiosłem bramki, co kosztowało ją cztery punkty karne.

Jednak polska kajakarka i tak nie powinna narzekać. Mogła zakończyć igrzyska już po eliminacjach, gdyby arbiter nie wycofał się ze swojej decyzji. Początkowo sędzia uznał, że Agnieszka ominęła przedostatnią bramkę w eliminacjach i nałożył na nią karę 50 punktów. Po odwołaniu naszej ekipy zmienił zdanie. Skończyło się tylko dwoma karnymi oczkami.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane