- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (165 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (87 opinii)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (55 opinii)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (42 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Kasperkiewicz: Czujemy się troszkę oszukani
Arka Gdynia
Puchar Polski od lat zwany jest rozgrywkami tysiąca drużyn, gdyż teoretycznie klub z najniższej klasy rozgrywkowej może pokonać lidera ekstraklasy. Jak pokazuje historia, mimo że niespodzianki się zdarzają, to potem i tak na ogół główne trofeum trafia do faworytów. Takie przynajmniej przekonanie powstało w Gdyni po pierwszym spotkaniu półfinałowym z Legią Warszawa. Piłkarze Arki po porażce 1:2 czują się skrzywdzeni decyzjami arbitra
.W historii Pucharu Polski, która rozpoczęła się już w 1926 roku, dokładnie 20 klubów może pochwalić się zdobyciem trofeum. Jednak zaledwie dwa z nich wygrały rozgrywki, gdy były poza ekstraklasą. Ta sztuka udała się Lechii Gdańsk, która w sezonie 1982/83 grała zaledwie w III lidze oraz Miedzi Legnica, triumfującej w 1992 roku jako zespół zaplecza elity. Ponadto dwóch III-ligowców Czarni Żagań (1965) i Raków Częstochowa (1967) dotarło do finału.
W Gdyni po cichu liczono, że Arka będzie kolejnym zespołem, który w Pucharze Polski nie będzie miał respektu dla ligowej hierarchii. Gdynianie do rywalizacji z liderem ekstraklasy przystępowali jako szósta ekipa I ligi. W kolekcji żółto-niebieskich jest puchar z 1979 roku, ale wówczas sięgnęli po to trofeum jako ekipa ekstraklasowa.
Legia miała wyjątkowe szczęście w losowaniach, gdyż aż w trzech z czterech rund trafiała na najsłabszych rywali, którzy byli w danym momencie w stawce - rezerwy Rozwoju Katowice, III-ligowy Gryf Wejherowo i teraz Arka. Jedynie w 1/8 finału stołeczna drużyna trafiła na klub z ekstraklasy (Widzew Łódź), choć w grze było także pięć ekip spoza elity. Jednak i wówczas los także się do niej uśmiechnął, gdyż to spotkanie mogła rozegrać u siebie. W Wejherowie uszedł jej ponadto płazem błąd regulaminowy, polegający na grze piłkarza, który nie został wpisany do "11".
-Wiedzieliśmy, że Legia jest lepszą drużyną od nas, chylimy przed nią czoła za to, że lideruje w ekstraklasie, ale chcieliśmy pokazać całej Polsce, że też jesteśmy mocni - podkreśla Sławomir Mazurkiewicz. -Dlatego potraktowaliśmy puchar bardzo poważnie, ale nie dano nam do niego blisko podejść tak blisko jak byśmy o tym marzyli - dodaje kapitan Arki.
Wszyscy kibice piłkarscy, którzy nawet nie byli w środę na meczu, znają jego historię. Stoper w 12. minucie dał prowadzenie Arce w meczu z Legią. W 25. minucie otrzymał pierwszą żółtą, a w 32. minucie drugą kartkę. Musiał opuścić boisko, a rywale otrzymali jeszcze rzut karnym, z którego zdobyli wyrównanie (przeczytaj relację).
-Moim zdaniem pierwszej kartki dla Mazurkiewicza być nie powinno. To sędzia jest od tego, aby sędziować, dlatego nie będę tego komentować dalej - zastrzega się Petr Nemec, szkoleniowiec gospodarzy.
Jednak nawet goście przyznają, że zdarzenie z 32. minuty miało kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu gry. -Trzeba być obiektywnym. Ta czerwona kartka i rzut karny spowodowały zmianę obrazu meczu. Z drugiej strony mogliśmy spotkanie rozstrzygnąć dużo wcześniej. Dała o sobie znać nasza nieskuteczność. Gdybyśmy w pierwszej połowie strzelili dwie bramki, mecz też by potoczył się inaczej - zauważa Michał Żewłakow, kapitan Legii.
W szeregach Arki jest jednak przygnębienie nie tyle porażką, co jej okolicznościami. - Czujemy się troszkę oszukani. Wydaje się, że niesłuszna kartka dla Sławka i karny nas osłabiły. Walczyliśmy do końca, staraliśmy się jak mogliśmy bronić wyniku, ale w "10" było ciężko powstrzymać Legię. Szkoda tego błędu przy kryciu Ljuboji - ocenia Piotr Kasperkiewicz.
Rewanż z Legią odbędzie się 11 kwietnia w Warszawie. Poza Mazurkiewiczem, który wisieć będzie za kartki, Arce udało się ocalić pozostałych piłkarzy. To sukces, gdyż zagrożonych przymusową pauzą było jeszcze siedmiu innych graczy: Tomasz Jarzębowski, Omar Jarun, Jakub Kowalski, Piotr Tomasik, Marcin Radzewicz, Piotr Kasperkiewicz, Damian Krajanowski.
-Na Legię też pojedziemy walczyć, choć w dużo mniej komfortowej sytuacji będziemy niż w pierwszym meczu. Na pewno nie możemy się otworzyć, bo skończy się 0:5. Trzeba grać tak jak w Gdyni, uważnie w obronie i szukać szansy w kontrze - mówi Mazurkiewicz.
Kluby sportowe
Opinie (286) ponad 20 zablokowanych
-
2012-04-05 18:21
Sedzia
Sedzia za wypaczenie wyniku meczu swoimi blednymi decyzjami powinien byc ukarany przez .. z pzpn.
- 17 6
-
2012-04-05 18:21
To nie był błąd arbitra, on czekał tylko na jakikolwiek kontakt w polu karnym, żeby mógł wskazać wapno. W Anglii za takie aktorstwo to kartka byłaby ale dla napastnika za symulkę. Losowanie fikcja, mecze ustawione, gdzie tu miejsce dla prawdziwego sportu, ducha rywalizacji. Piła to fajny sport ale totalnie zniszczony przez chcących się dorobić.
- 30 4
-
2012-04-05 18:23
Moim zdaniem skrzywdzono każdego śledzika odkąd pozostał śledziem.
- 8 8
-
2012-04-05 18:30
BOJKOTUJĄCY CZ WAM NIE WSTYD ???? (5)
WCZORAJ ARKA ROZEGRAŁA PIĘKNY MECZ CZY NIE ŻAL WAM ŻE DZIĘKI JAKIMŚ O WYGÓROWANYCH AMBICJACH NIE WIDZIELIŚCIE TEGO MECZU. GÓRKA ŚWIECIŁA PUSTKAMI I WY ŚMIECIE WRACAĆ DO HISTORII Z EJSMONDA .JESTEM KIBICEM Z PONAD CZTERDZIESTOLETNIM STAŻEM I JESZCZE PAMIĘTAM ATMOSFERĘ Z TAMTYCH MECZY . MY MIELIŚMY W GŁOWIE KIBICOWANIE DRUŻYNIE I TO BYŁO DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE A NIE POLITYKOWANIE.. SZKODA ŻE ZAMIAST KIBICOWAĆ KIEDY POTRZEBNY JEST DRUŻYNIE DOPING ,WY STERCZYCIE POD BRAMĄ A WASZYCH OKRZYKÓW NA STADIONIE NIE SŁYCHAĆ MYŚLĘ ŻE ZABRNĘLIŚCIE ZA DALEKO I TERAZ NIE WIECIE JAK Z TEGO WYJŚĆ . DAM WAM RADE PO PROSTU WRÓĆCIE NA STADION I KIBICUJMY RAZEM NASZEJ DRUŻYNIE BO JEST TEGO WARTA...
- 30 7
-
2012-04-05 19:22
nie wstyd (1)
zarządzie czy wam nie wstyd
- 1 8
-
2012-04-05 19:58
o jakim wstydzie mówisz!!!! chuligan nie ma wstydu!!!
- 9 1
-
2012-04-05 20:28
Caps Lock Ci się popsuł? Dlaczego "krzyczysz"? (2)
- 1 2
-
2012-04-05 21:33
Ma już dość podpłotowców . (1)
- 3 1
-
2012-04-06 15:58
to nie powód do używania CapsLocka
- 0 1
-
2012-04-05 18:31
Ten filmik pokazuje kto BOJKOTUJE
Fakt że widowisko dużo traci jak nie ma młyna ale co zrobić ;)
Dajcie spokój z tym bojkotem- 5 6
-
2012-04-05 18:35
po takim meczu powinniśmy razem robić koalicję (1)
anty PZPN a nie wrzucać sobie nawzajem. Za chwilę takie sędziowanie może i was z gdańska dotyczyć w meczu, który może będzie decydował o spadku.
- 15 4
-
2012-04-05 18:43
No to zobacz jakie walki byly na meczu Podbeskidzia z Craxa
Dla nas ten wynik mial znaczenie i nikt nie placze.Wiadomo od dawna kto trzyma lige i jak narazie nic sie nie zapowiada na zmiany w tym bagnie
- 2 1
-
2012-04-05 18:43
CI CO TAK LUBIĄ BOJKOTY POWINNI SIĘ ZASTANOWIĆ JAK BOJKOTOWAĆ PZPN I TYCH CO OCENIAJĄ PRACE SĘDZIÓW .BY WIĘCEJ NIE BYŁO TAK KRZYWDZĄCYCH MECZÓW PSUJĄCYCH PRAWDZIWE PIŁKARSKIE WIDOWISKO . BO WCZORAJ ARKA JUTRO MOŻE LECHIA LUB INNY KLUB Z WYBRZEŻA ..PRZECIEŻ ZAWSZE OD LAT KLUBY Z WYBRZEŻA BYŁY NIE MILE WIDZIANE PRZEZ CENTRALE W WARSZAWCE I TAK POZOSTAŁO DO DZIŚ I Z TYM COŚ TRZEBA ZROBIĆ....
- 11 2
-
2012-04-05 18:48
nie potrafią przegrać z honorem
- 6 15
-
2012-04-05 18:53
murawa
najlepsza w polsce brawo nie to co nie ktore kluby jak np widzew
- 12 1
-
2012-04-05 18:54
Jaki jest program rocznicowy, ktoś wie?
- 4 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.