- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (51 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (71 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (73 opinie)
- 4 Świetny Brennan, ale wygrali koledzy (33 opinie)
- 5 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 6 Karatecy na medale MP (3 opinie)
Polska pokonała Chiny, ale nie było łatwo
Mecz z Chinami miał być dla kadry polskich szczypiornistek pierwszym ze stempli na ich awansie do kolejnej rundy mistrzostw świata rozgrywanych w Danii. Niespodziewanie biało-czerwone męczyły się z rywalkami w pierwszej połowie, na szczęście w drugiej były zdecydowanie lepsze i wygrały 29:24 (12:11). Wyróżniającą się zawodniczką była rozgrywająca Vistalu Monika Kobylińska. W środę, o godz. 18:30 Polki zagrają w kolejnym meczu, którego nie wypada im przegrać, z Angolą. Po nim będą mogły już myśleć o fazie 1/8 finału.
Trener Kim Rasmussen postanowił rozpocząć mecz w nieco eksperymentalnym składzie. Na ławce zasiadły m.in. Iwona Niedźwiedź czy Patrycja Kulwińska z Vistalu Gdynia, która podczas wcześniejszego, przegranego minimalnie 30:31 meczu ze Szwecją zaliczyła 100. występ w kadrze.
GDYŃSKA PIŁKARKA RĘCZNA PO RAZ SETNY W KADRZE
Na boisku były za to jej dwie klubowe koleżanki: Monika Kobylińska i Aneta Łabuda oraz zawodniczka AZS Łączpol AWFiS Gdańsk Monika Stachowska, która wspomagała zespół w defensywie.
Po meczu ze Szwecją można było mieć pretensje do braku gry prawym skrzydłem, gdzie występuje właśnie Łabuda. Gdyńska szczypiornistka niestety nie potrafiła odblokować się także na początku meczu z Chinkami. Przestrzeliła prosty rzut, miała problem ze złapaniem piłki.
Wynik jako pierwsze mogły otworzyć Chinki, ale Anna Wysokińska obroniła karnego. Była to jednak jej jedyna skuteczna interwencja w ciągu pierwszych 15 min. gry. Przy wyniku 1:3 Kobylińska wywalczyła karnego, ale nie wykorzystała go Stachowska. Za chwilę było już 1:4, a to oznaczało małą kompromitację biało-czerwonych.
Ich fatalną serię nieskutecznych akcji w ataku przerwała dopiero w 10. min. właśnie Kobylińska. Wykorzystała dziurę w obronie powstałą przez osłabienie Chinek (2:4). Polki jednak dalej męczyły się ze słabszym rywalem, a mecz przypominał nieco ten z początku turnieju, gdy miały problem z pokonaniem Kuby.
WYMĘCZONE ZWYCIĘSTWO NAD KUBĄ NA INAUGURACJĘ MŚ
Zaraz po pojawieniu się na boisku bramkę na 5:7 zdobyła Kulwińska. Obrotowa Vistalu ożywiła atak kadry. Za chwilę 750. bramkę w reprezentacji zdobyła rekordzistka pod tym względem Karolina Kudłacz-Gloc - wybrana na koniec najlepszą szczypiornistką spotkania. W 20. min. doczekaliśmy się wyrównania, do którego doprowadziła Niedźwiedź (7:7), a drugie w meczu prowadzenie Polkom zapewniła 6 min. później Kobylińska (11:10).
Pierwsza połowa zakończyła się z przewagą biało-czerwonych 12:11. Do tego drugą Polki zaczęły w przewadze. Na ławce kar były aż dwie Chinki, a na naszej Niedźwiedź. Była szczypiornistka Vistlu weszła jednak do gry... ponad 30 sekund przed końcem wykluczenia. Oznaczało to dla niej kolejne 2 min. kary. Na szczęście cała sytuacja podziałała mobilizująco na jej koleżanki.
Dobra gra Kobylińskiej, lewoskrzydłowej Agnieszki Koceli i oczywiście Kudłacz-Gloc dała pewne prowadzenie Polkom 18:12. Niestety biało-czerwone nie pozwoliły, aby ten mecz był nudny. W 42. min prowadziły już tylko 18:16. Polki odblokowała... Łabuda, która wreszcie wykorzystała dogodną do zdobycia bramki sytuację (19:16).
W ataku Polek brakowało przede wszystkim dokładności. Pojawiła się w nim kolejna szczypiornistka Vistalu, Aleksandra Zych, ale i ona nie pomogła. Kolejną bramkę zdobyła jednak Stachowska (20:16). Do końca meczu pozostawał kwadrans. Za chwilę zrobiło się już 23:16 i zaczęła się pełna kontrola gry po stronie biało-czerwonych.
Kuba - Angola 23:38 (14:20)
Szwecja - Holandia 28:28 (12:15)
Pozostałe mecze Polek w grupie B:
9 grudnia, 18:30 Angola
11 grudnia, 18:30 Holandia
TABELA GRUPY B
kolejno: mecze, punkty, zwycięstwa-remisy-porażki, bramki
1. Holandia 3 5 2-1-0 107:73
2. Szwecja 3 5 2-1-0 96:81
3. Polska 3 4 2-0-1 86:77
4. Angola 3 2 1-0-2 85:97
5. Chiny 3 2 1-0-2 84:101
6. Kuba 3 0 0-0-3 75:104
Kluby sportowe
Opinie (12)
-
2015-12-08 20:31
nerwy, nerwy i jeszcze raz: nerwy (1)
Na szczescie wygraly. Tyle ze z taka iloscia strat moze byc ciezko w meczach z lepszymi zespolami....
- 10 3
-
2015-12-08 20:40
Jakie nerwy?
Wszystkie drużyny sie denerwują! To nasze sa jakos pod tym względem uprzywilejowane? Piach grają i widział to cały świat. Dorosłe szczypiornistki zachowują sie jak uczniaki.
- 6 0
-
2015-12-08 20:39
Trener bierze czas w momencie jak nasza begnie sam na sam (1)
albo nasza zawodniczka wbiega na boisko gdy do zakonczenia jej kary zostaje 38 sekund. Mozna sie zalamac.
- 16 0
-
2015-12-08 20:41
Myśleć im nie kazano...
- 5 0
-
2015-12-08 21:48
(4)
z Holandią będą baty
- 7 1
-
2015-12-08 21:53
Będzie pogrom.
Patrząc na mecz Szwecji z Holandią mam wrażenie, ze nasze panie pomylily imprezy. Ani chęci, ani motoryki, ani sprytu. Za to ich ego wysoooko nad Danią.
- 5 1
-
2015-12-08 22:59
Będzie ciężko, ale Holandia jest do ogrania (2)
Tylko że musi się pokazać cały zespół, a nie tylko 5-6 zawodniczek grających na poziomie godnym MŚ.
- 2 3
-
2015-12-08 23:06
5-6 Zawodniczek godnych MS? (1)
Godna MS jest wyłącznie Karolina Kudlacz. Reszta to nieporozumienie.
- 1 4
-
2015-12-08 23:25
Ona przerasta koleżanki co najmniej o klasę, ale dziś nieźle też pograły Niedźwiedź, Kocela, Kobylińska czy nawet Gawlik. Ale żeby pokonać Holandię, to trochę mało.
- 6 0
-
2015-12-09 08:46
czemu tak nerwowo
gratulacje za zwycięstwo, ale czemu taka nerwówa. Przecież umiecie wszystko, naprawdę drużyna dobra a błędy jak juniorki. Oglądałem mecz Szwecja-Holandia i trzeba powiedzieć, że oglądanie sama przyjemność. Z takim graniem Polek nie ma szans na nawiązanie walki z Holenderkami. Są dwa wyjścia: albo Polki się obudzą, albo Holenderki będą miały słabszy dzień. Inaczej łomot.
Trzymam kciuki i liczę na Zych i Łabudę, że w końcu pokażą co potrafią. Kobylińska bardzo dobra.- 6 1
-
2015-12-09 09:15
Cała prawa strona leży
No może poza Kobylińską, która akurat wczoraj dobrze zagrala. Zych wczoraj przy kontrze rywalek zbiega do zmiany ... Brak słów
- 7 0
-
2015-12-15 00:19
Mam cichą nadzieję,że już w niedalekiej przyszłości Kobylińska zostanie nie kwestionowaną gwiazdą w reprezentacji Polski.Wszystko na to wskazuje.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.