- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (31 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (46 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (48 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
Koszykarze wracają do Europy. Przemysław Sęczkowski: W Polsce medal
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Budżet koszykarzy Arki Gdynia może w tym sezonie przekroczyć nawet 2 miliony euro. - Marzy nam się oczywiście medal ligowy. Chcemy do naszych grup młodzieżowych przyciągnąć jeszcze więcej trenujących. Jednak główny nacisk kładziemy na powrót do Europy - mówi nam prezes klubu Przemysław Sęczkowski. Dlatego już w najbliższą sobotę o godzinie 18 dojdzie do meczu towarzyskiego z FC Barcelona. Natomiast od października drużyna rywalizować będzie w Eurocup, czyli wróci do międzynarodowej rywalizacji po blisko sześcioletniej przerwie.
PRZYPOMNIJ SOBIE OSTATNI MECZ FC BARCELONY W GDYNIA ARENIE
Przemysław Sęczkowski: Skład mamy taki, że nie powinniśmy dołować. Nie przypuszczam, abyśmy źle wypadli. Ale wiadomo, to jest sport...
Celem w Energa Basket Lidze będzie play-off czy zdobycie medali?
Marzy nam się oczywiście medal. Absolutnie przy tym składzie, który zbudowaliśmy, to jest możliwe. Jednak w tym sezonie główny nacisk kładziemy na powrót do Europy. Na to jest ukierunkowany nasz wysiłek finansowy i organizacyjny. Chcemy pokazać, że możemy wrócić tam, gdzie już byliśmy przez wiele lat.
Sobotni mecz w Gdyni z FC Barcelona należy traktować jako pierwszy krok w tym kierunku?
Tak, ale nie tylko. Graliśmy przecież z Barceloną niejeden raz. Nawet ostatnio Piotrek Szczotka pokazał mi swoje filmiki z tych meczów, a i Barcelona przyjęła nasze zaproszenie, bo nas pamięta z tamtych lat. Podobało im się w Gdyni. Wiedzą, jaka tutaj jest doskonała atmosfera dla koszykówki, a ponadto pamiętają nasz klub z dobrej strony zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym. A ponadto ten mecz jest po to, aby uświetnić projekt "Wielka Arka". Z kim lepiej zagrać na inaugurację jak nie z "Wielką Barceloną"?
TUTAJ KUPISZ BILETY PRZEZ INTERNET NA MECZ KOSZYKARZY ARKA - BARCELONA
POZNAJ RYWALI GDYŃSKICH KLUBÓW W ROZGRYWKACH EUROCUP
Niespełna miesiąc po meczu z Barceloną zainaugurujecie rozgrywki Eurocup. Jak przekonaliście władze tych rozgrywek, aby dopuściły do nich zaledwie 11. zespół ostatniego sezonu w polskiej lidze?
Można powiedzieć krótko, że zaowocowało to, iż my w Europie byliśmy zawsze. To nasz klub w 2010 roku awansował do TOP 8 Euroligi, co do dziś jest największym sukcesem polskich drużyn męskich w tych rozgrywkach. Ale tutaj liczy się nie tylko sukces sportowy, ale także organizacyjny. A my przez te lata gry w Eurolidze udowodniliśmy, że jesteśmy zdolni pokazać się na boisku, ale także mamy do tego przygotowanie w wymiarze marketingowym czy organizacyjnym. To wszystko składa się na to, gdzie jesteśmy. Wiedziano, że w ostatnim sezonie nie byliśmy w stanie walczyć o medal ligowy, ale doceniono nas i dlatego dostaliśmy dziką kartę do Eurocup. Dzięki temu znów możemy zafunkcjonować w Europie.
To jednorazowe zaproszenia, czy jest szansa, że tak jak w przeszłości w Eurolidze, także i teraz uzyskacie status stałego uczestnika na kilka lat z góry?
To nie jest sprawa jednorazowa. Euroliga czy Eurocup to komercyjna organizacja. Działa trochę podobnie jak NBA. Na stałe są w tym gronie kluby, które sprawdzają się pod względem sportowym, ale też nie mają dużych turbulencji jeśli chodzi o sprawy finansowe czy organizacyjne. Mam nadzieję, że to dobry początek. Podobało mi się, jak Wojciech Szczurek powiedział o tym, że to koło zamachowe do tego, abyśmy ruszyli w przyszłości jeszcze dalej.
GRUDZIEŃ 2012: PRZYPOMNIJ SOBIE OSTATNI MECZ ASSECO GDYNIA W EUROLIDZE
Poza władzami europejskich rozgrywek, które były przychylne, czemu lub komu możecie jeszcze zawdzięczać, że po blisko sześciu latach przerwy gdyńscy koszykarze znów zagrają na międzynarodowej arenie?
Jak zawsze podziękowania dla władz Gdyni. Bez ich wsparcia, bez inicjatywy prezydenta Szczurka z 2009 roku o tym, by drużyna przeszła z Sopotu do Gdyni, nie byłyby możliwe poprzednie dokonania, ale także ten cel, który teraz sobie wyznaczamy. Powrót do Europy udaje się w bardzo dużej mierze dzięki wysiłkowi, wsparciu i akceptacji miasta.
W zawodowym sporcie za najlepszymi pomysłami i ideami muszą iść pieniądze. Skąd znów napłynęły do gdyńskich koszykarzy?
Jak pamiętamy, było wielkie Asseco Prokom, była Euroliga i tytuły mistrzów Polski. Potem, jak to w życiu bywa, nastały i gorsze momenty. Jednak Gdynia i wtedy była z nami. Pieniądze mieliśmy mniejsze, ale uważam, że nasza inicjatywa zbudowania polskiej drużyny też się sprawdziła, mimo krytycznych, a czasem i prześmiewczych uwag środowiska koszykarskiego. Udało się to wszystko utrzymać. Pokazaliśmy, że dobrze działamy nie tylko wtedy, gdy jest łatwo, gdy mamy dobry czas, ale potrafiliśmy się także odnaleźć w trudniejszych momentach. Dlatego teraz znaleźli się sponsorzy finansowi i wsparcie organizacyjne, aby do tego, co było u nas najlepsze, spróbować wrócić.
PRZECZYTAJ, JAK UDAŁO SIĘ WRÓCIĆ GDYŃSKIM KOSZYKARZOM PO BLISKO SZEŚCIU LATACH PRZERWY
Czy to prawda, że wcześniej klub nie mógł postawić sobie bardziej ambitnych celów, bo całego budżetu nie można było przeznaczyć na bieżące funkcjonowanie, gdyż jeszcze były do uregulowania zobowiązania z poprzednich lat?
Nie. To jakieś plotki. Akurat my jesteśmy jednym z nielicznym klubów koszykarskich, który może pochwalić się tym, że nie ma długów. Prezes zarządu Asseco, Artur Góral, nas wszystkich i mnie osobiście uczył, że inwestujemy to, co mamy w kieszeni, a nie za pożyczone. Dlatego zawsze budżet koszykówki był konstruowany tak, aby nie przekroczyć pieniędzy, którymi dysponowaliśmy.
Teraz znaleźli się nowi sponsorzy czy więcej dołożyło Asseco bądź Gdynia, a może jeden i drugi podmiot?
Asseco z miastem są głównymi sponsorami tej inicjatywy.
Czy Asseco będzie się ubiegać, by znaleźć się w nazwie zespołu obok Arki?
Nie zdecydowaliśmy jeszcze o tym do końca. Do rozgrywek zgłosiliśmy się jako Arka Gdynia, bo takie są wymogi sponsorów. Jednak też chcieliśmy odejść od maniery, że sponsorzy dochodzą do nazwy, bo zatracamy to źródło. Nie bez kozery wielkie kluby nie doklejają żadnych członów do nazwy. W Barcelonie są nie tylko wspólne barwy, ale i logo, a także wspólnota kibiców, gadżetów, biletów itp. To jest dla nas przykład. Przypomnijmy, że nasza spółka nazywa się Gdyński Klub Koszykówki Arka i już wcześniej miała żółto-niebieskie barwy. Dlatego można powiedzieć, że wchodząc do "Wielkiej Arki" wykonaliśmy naturalny drugi krok. Dzięki temu projektowi chcemy do naszych grup młodzieżowych przyciągnąć jeszcze więcej trenujących. Zawsze podkreślamy, że interesuje nas nie tylko sport zawodowy, ale także te setki dzieciaków, które już szkolimy.
SZEŚĆ LETNICH TRANSFERÓW KOSZYKARZY. SPRAWDŹ, KTO JEST W DRUŻYNIE?
Typowanie wyników
Jak typowano
6% | 17 typowań | ARKA Gdynia | |
0% | 2 typowania | REMIS | |
94% | 285 typowań | FC Barcelona |
Kluby sportowe
Opinie (41)
-
2018-09-12 10:58
Cena (6)
50zl za wstęp na mecz sparingowy koszykówki?? Zmiana nazwy? Dziękuję, widocznie po podziale wybrałem zły klub. Od nowego sezonu wracam do Sopotu
- 7 8
-
2018-09-12 11:00
Ciekawe czy zapytali zawodników czy chcą grać w Arce, czy podpisywali kontrakty jako Asseco Gdynia
- 2 4
-
2018-09-12 11:45
szerokiej drogi i nie wracaj proszę
- 6 1
-
2018-09-12 12:02
Idź i nie wracaj . prawdziwa koszykówka tylko w Gdyni :)
- 3 1
-
2018-09-12 16:46
Jak troszeczkę pomyślisz to kupisz ten sam bilet w przedsprzedaży za 35. (1)
Myślenie nie boli!
- 2 1
-
2018-09-12 19:53
Super plan
Ja np nie kupię w ogole:)
- 0 2
-
2018-09-14 01:33
Przestan jątrzyć. Nie podoba się to siedź w domu. Nazwa się nie podoba to wyłóż kilka baniek ze swojej kieszeni. Nie potrzebujemy takich kibiców.
- 0 0
-
2018-09-12 10:58
(1)
Gdzie wasza prawdziwa nazwa??? Zero historii zero honoru.
- 1 7
-
2018-09-14 01:35
Czy to jakaś choroba
Proponuje udać się do lekarza może nie jest za późno.
- 0 0
-
2018-09-12 14:52
Życzę sukcesów w lidze i w rozgrywkach międzynarodowych.Same nazwiska nie grają.W zeszłym sezonie był Trotter.Na początku grał bardzo dobrze,a następnie coraz słabiej.Na końcu całkiem słabo.
Prezesowi się coś pomieszało.Rzeczywiście był klub,ale nosił nazwę ProkomTtrefl,a nie Asseco Prokom.Miał olbrzymi potencjał,znakomitych zawodników,ale słabych trenerów Kijewskiego i Pacesasa. Miał także znakomitych kibiców.
Grupy młodzieżowe finansują rodzice.
Młodzież i dzieci szkolne powinny być wpuszczane na mecze za przysłowiową złotówkę.- 1 0
-
2018-09-12 14:57
Arka i Trefl powodzenia.W Arce są lepsi działacze.Bardziej przemyślana polityka kadrowa.Od odejścia p.Kazia Trefl jest coraz słabszy.W Gdyni jest lepsza atmosfera dla sportu niż w Sopocie. Ponadto Gdynia ma lepszego prezydenta.
- 7 0
-
2018-09-12 15:10
(1)
Do niedawna kibice obu naszych klubów żyli w przyjaźni.Obecnie na portalu wypowiadają się kibice kopanej w sposób nie elegancki,a nieraz głupi.
Życzę obu klubom wejścia do play-off.- 7 0
-
2018-09-12 23:55
przyjaźni to nie było nigdy - tzn już prawie 10 lat ale było mniej chamstwa i nie było arki
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.