- 1 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (96 opinii)
- 2 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (106 opinii)
- 3 Czy Wybrzeże ma pieniądze na juniorów? (14 opinii) LIVE!
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (10 opinii)
- 5 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (17 opinii)
- 6 Trefl gotowy na Europę. Bilety na play-off (13 opinii)
Koszykówka. Przemysław Frasunkiewicz: Odpadliśmy przez błąd z lutego
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Arki Gdynia odpadli z walki o złoto w decydującym, półfinałowym meczu z Anwilem Włocławek. Trener przyznał, że zna powód przegranej. - Myślę o błędzie, który popełniłem w lutym i to on prawdopodobnie kosztował nas porażkę w tej serii - powiedział Przemysław Frasunkiewicz. Nikomu jednak nie chciał zdradzić, o co konkretnie chodzi. - Wiem co się stało, ale nie mogę o tym mówić. Żółto-niebieskim pozostała walka o brąz. Pierwszy mecz ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra zagrają na wyjeździe w piątek o godz. 17:30.
Arka Gdynia - Anwil Włocławek 97:109. Sprawdź relację z piątego meczu i wystaw oceny koszykarzom oraz trenerowi
Koszykarze Arki Gdyni w decydującym starciu przegrali z Anwilem Włocławek 97:109 przed własną publicznością i nie zagrają o złoto w tym sezonie. W niedzielę wieczorem to zespół z Włocławka był w lepszej dyspozycji, co z resztą przyznał sam trener żółto-niebieskich Przemysław Frasunkiewicz na pomeczowej konferencji prasowej.
- Gratulacje, Anwil zagrał naprawdę dobre zawody. Dzisiaj byliśmy gorsi. Po tych 7-8 meczach znaliśmy ich założenia, a oni nasze. Rywale pokazali, dlaczego ta zostali mistrzem Polski w zeszłym roku. Grali bardzo konsekwentnie, nie popełniali prostych błędów, my natomiast popełnialiśmy błędy jak juniorzy, a z takimi po prostu nie da rady wygrać meczu. Jak już w końcu zaczęliśmy realizować plan i nie robiliśmy głupich błędów, to wtedy Ivan Almeida się otworzył i trafił 3 czy 4 trójki, a wiadomo, ze w takich meczach decydują indywidualności - mówił po meczu Przemysław Frasunkiewicz.
Trener Arki Gdynia otwarcie zaznaczył, że to proste błędy zespołu zaważyły o porażce w całej serii.
- W pierwszych dwóch meczach zagraliśmy przyzwoicie. Później z każdym kolejnym spotkaniem w naszej grze było coraz więcej błędów. Ja dzielę je na 4 kategorie. Czwarta to taka, która graczowi na tym poziomie się nie zdarza, a my mieliśmy 11-12 takich błędów w ciągu jednego meczu. Nie potrafiliśmy ustać w walce 1 na 1. Cały sezon opieraliśmy się na czymś innym. Teraz zabrakło Roberta Upshawa, dla Adama Łapety to był średni match-up i musieliśmy pokombinować trochę z obroną, ale jak zaczęliśmy kombinować to już w ogóle się to rozpadło. Ta drużyna przy małych korektach ma problemy, więc musieliśmy to kompletnie uprościć - stwierdził trener Arki Gdynia.
Przypomnij sobie, co przed sezonem zapowiadał Przemysław Sęczkowski
Ponadto Frasunkiewicz przyznał, że o awansie Anwilu do finału zaważył jego błąd z... lutego. Sam jednak nie chciał wyznać o jaki dokładnie chodzi.
- Myślę o błędzie, który popełniłem w lutym i to on prawdopodobnie kosztował nas porażkę w tej serii. Nie mogę jednak zdradzić co to, bo to są sprawy wewnątrz klubu. Nie jest tak, że przegraliśmy i nie wiemy co się stało. Wiem co się stało, ale nie mogę o tym mówić - wyznał tajemniczo szkoleniowiec.
Anwil Włocławek - Arka Gdynia 90:85. Sprawdź relację z czwartego meczu i wystaw oceny koszykarzom oraz trenerowi
Sporym zaskoczeniem może być z pewnością fakt, że MVP sezonu zasadniczego James Florence, zdobywca 38 punktów w czwartym półfinałowym starciu w niedzielę nie zdobył nawet jednego oczka. Do całej sytuacji odniósł się również sam trener.
- Myślę, że to wynikało z kilku względów. James Florence pierwszej połowie rozdał 8 asyst, był kreatorem. Potem najzwyczajniej w świecie zabrakło mu sił. Ten czwarty mecz, w którym właściwie trzymał nas w pojedynkę kosztował go tyle zdrowia, że po prostu nie był sobą, a w takich meczach każdy ułamek sekundy, spóźnienia, albo reakcji może kosztować brak pozycji. Nie trafił paru rzutów, źle wszedł w mecz - wyjaśnił.
Zawodnik
Przemysław Frasunkiewicz
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Niewątpliwie cała półfinałowa seria mogła być prawdziwą ucztą dla kibiców koszykówki. Praktycznie każdy z pięciu meczów toczył się na styku. Po dwóch zwycięstwach na własnym parkiecie jedną nogą w finale byli żółto-niebiescy. Mimo to, koszykarze z Włocławka potrafili się podnieść i to oni ostatecznie zagrają w finale. Dla nich to drugi taki przypadek w historii.
- Nie mogę powiedzieć, że świetna jest dla mnie ta seria, bo przegraliśmy, ale jeżeli ktoś usiadł z boku i nie kibicował żadnej z drużyn, to mogła być to dla niego kwintesencja koszykówki. To był bój o każdy centymetr boiska, w każdej sekundzie i to były prawdziwe play-offy. Myślę, że fani chcą oglądać mecze, gdzie wyniki padają koło 90 i 100 punktów, a nie gdy mecz kończy się rezultatem 60:70 - stwierdził Frasunkiewicz.
Anwil Włocławek - Arka Gdynia 78:65. Sprawdź relację z trzeciego meczu i wystaw oceny koszykarzom i trenerowi
Dla zespołu z Gdyni to jednak nie koniec marzeń o medalu. W piątek o godz. 17:30 na wyjeździe zagrają pierwszy mecz ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra, a w poniedziałek rewanż w Gdynia Arenie. Rywalizacja o brąz toczyć się będzie w dwumeczu.
- Sezon się dla nas jeszcze nie skończył. Gramy o brązowy medal. Będziemy chcieli wypaść jak najlepiej. Ja na pewno będę miał motywację. Do Zielonej Góry zabiorę chłopaków, którzy będą chcieli grać o brąz. Jeżeli ktoś nie chce, to nie będzie grał, nie ma problemu. Ja uważam, że każdy mecz w sezonie jest bardzo ważny, w każdym trzeba dać z siebie 100 proc. Dziś daliśmy z siebie 100 proc i byliśmy słabsi. Teraz są mecze o brązowy medal. Jeżeli ktoś nie będzie dawał z siebie 100 proc to zejdzie i już nie wejdzie - przyznał trener żółto-niebieskich na pomeczowej konferencji prasowej.
Typowanie wyników
Jak typowano
84% | 201 typowań | Stelmet Enea BC Zielona Góra | |
1% | 1 typowanie | REMIS | |
15% | 36 typowań | ARKA Gdynia |
Playoff
Ćwierćfinały
ARKA GDYNIA | |
Legia Warszawa |
Anwil Włocławek | |
Agred BMSlam Ostrów Wielkopolski |
Polski Cukier Toruń | |
King Szczecin |
Stelmet Enea BC Zielona Góra | |
Dąbrowa Górnicza |
Półfinały
ARKA GDYNIA | |
Anwil Włocławek |
Polski Cukier Toruń | |
Stelmet Enea BC Zielona Góra |
Finał
Anwil Włocławek | |
Polski Cukier Toruń |
Kluby sportowe
Opinie (63) 3 zablokowane
-
2019-05-28 11:09
Opinia wyróżniona
Za dużo indywidualności a za mało gry zespołowej. Anwil grał zespołowo - ich zawodnicy szukali dobrej pozycji do rzutu. A nasi walili trójki z trudnych pozycji Wiele szalonych wjazdów pod kosz zakończonych pudłem. .Ale w decydujacym meczu trójki nie wchodziły. Gra w obronie słaba - 107 pkt świadczy o tym. Dużo strat. Jest potencjał lecz
Za dużo indywidualności a za mało gry zespołowej. Anwil grał zespołowo - ich zawodnicy szukali dobrej pozycji do rzutu. A nasi walili trójki z trudnych pozycji Wiele szalonych wjazdów pod kosz zakończonych pudłem. .Ale w decydujacym meczu trójki nie wchodziły. Gra w obronie słaba - 107 pkt świadczy o tym. Dużo strat. Jest potencjał lecz trzeba go umiejętnie wykorzystać. Milicić zebrał mieszankę starych repów i kilku walczaków i to wystarczyło... W przyszłym sezonie - mam nadzieję będzie lepiej.
- 7 1
-
2019-05-28 08:32
Opinia wyróżniona
Apg fan (5)
Błąd z lutego ? Haha No człowiek jest niesamowity . Wiem ale nie powiem ;) . Moim skromnym zdaniem on nie ma usprawiedliwienia , dlatego wyciągnął błąd z lutego żenada .
Frasun z bulteriera stał się małym pudelkiem , który jako pierwszy w historii przegrał serie z 2:0 na 2:3 .
Nie widać już w nim tej siły i pasji .
ProponujeBłąd z lutego ? Haha No człowiek jest niesamowity . Wiem ale nie powiem ;) . Moim skromnym zdaniem on nie ma usprawiedliwienia , dlatego wyciągnął błąd z lutego żenada .
Frasun z bulteriera stał się małym pudelkiem , który jako pierwszy w historii przegrał serie z 2:0 na 2:3 .
Nie widać już w nim tej siły i pasji .
Proponuje odpocząć , Twój czas już minął i musisz się z tym pogodzić .
Są trenerzy z grup młodzieżowych , którym
Należy się szansa , A Ty nie wiem może idź do Włocławka ? Bo przecież bardzo chciałeś , mówiąc tam w wywiadzie . Chociaż teraz , po tym żenujacym wywiadzie po game 4 (w życiu nie widziałem by sie tak zachować )na konferencji , i porażce to raczej bliżej ci do Szczecina lub słupska .- 16 7
-
2019-05-28 14:19
w Słupsku już jest Mantas Cesnauskis
który już w debiutanckim sezonie pokazał, że franca przewyższa o klasę...
- 0 4
-
2019-05-28 08:59
Co Ty pierdzielisz za głupoty, widzę, że znasz się na koszykówce i jej historii jak nikt
- 3 2
-
2019-05-28 09:00
A wywiad był po 3 meczu geniuszu (2)
- 2 0
-
2019-05-28 14:07
Karl (1)
Słynny wywiad gdzie frasun zrobił z siebie i**otę przed cała Polska , był po meczu numer 4 na stan 2:2 . Pozdrawiam
- 0 4
-
2019-05-28 14:14
Mówisz o konferencji, nie o wywiadzie. Znawco
- 2 0
Wszystkie opinie
-
2019-05-27 20:11
Zmęczenie sezonem już było widać... (1)
- 15 5
-
2019-05-30 07:32
Ja jestem w stanie wskazać ten błąd.
Ćwierćfinał i niepotrzebne bawienie się z Legią, przez co Anwil przystąpił do półfinału bardziej wypoczety. Efekt znamy.
- 0 0
-
2019-05-29 21:42
furiat
Dolewa oliwy do ognia,Lapie zawodnikow za koszulki,sadza na ławie po 15 sek. Duzo nauki .
- 1 0
-
2019-05-28 10:56
"wiem ale nie powiem" (2)
Pan Frasunkiewicz... jak baba...
- 1 2
-
2019-05-29 09:52
wielka mi tajemnica
Jak nie wiadomo o co chodzi , to na bank chodzi o Dylewicza;/
- 0 0
-
2019-05-28 13:26
Motto
"Chcem, ale nie muszem".
- 0 0
-
2019-05-29 00:31
Feanz
Znam Franca od lat 90 wspolne gry na Zaspie, turnieje streelballa na Molo.... Ech to byly czasy mowil ze bedzie pierwszym Polakiem w NBA, pozniej Trefl.... Calkiem nie zle jak na chlopaka z Zaspy...
- 0 0
-
2019-05-28 23:40
AGF
Franc musi odejść Panie Prezesie i to szybko !
- 1 1
-
2019-05-27 21:17
Złoto będzie za rok (8)
Myślę, że nikt przed sezonem nie myślał, że możemy walczyć o finał, tymczasem zajeliśmy pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. Pierwsze mecze Florenca to był jakiś dramat i mocno się dziwiłem, że Frasunkiewicz wziął takiego kolesia. Jeśli budżet się utrzyma to mamy znowu szansę na walkę o złoto w przyszłym roku. Zaczyna w końcu coś się dziać pozytywnego i miejmy nadzieję, że ten sezon to zapowiedź naszego powrotu do Euroligowego poziomu. Zapłaciliśmy frycowe, ale tak to już jest jeśli zespół nie jest jeszcze mentalnie gotowy na takie wyzwania. Już seria z legią pokazała, że problem jest przede wszystkim w głowach zawodników. Ja jednak jestem optymistą i znowu chce mi się chodzić na mecze.
- 27 6
-
2019-05-27 21:59
Mam teorie o co chodzi z tym lutym (4)
W lutym był finał pucharu Polski, który też przegraliśmy. Graliśmy z Ostrowem aby później w lidze wygrać u nich w hali bez najmniejszego problemu. Moim zdaniem Frasunkiewicz wiedział, że chłopacy mają problem mentalny w meczach o dużą stawkę i ma do siebie pretensje, że nic z tym nie zrobił. Ale to oczywiście tylko moja teoria.
- 4 3
-
2019-05-28 21:42
wielka mi tajemnica
Jak nie wiadomo o co /o kogo chodzi? to na pewno o Dylewicza chodzi.;/
- 0 1
-
2019-05-28 14:24
(1)
Przecież powiedział w innym wywiadzie o co mu chodziło. W lutym była plaga kontuzji i postanowili z asystentami zmniejszyć obciążenia treningowe - bali się kolejnych kontuzji. Dlatego nie wstrzelili się z formą na najważniejszą fazę sezonu.
- 0 0
-
2019-05-28 14:29
gdzie o tym powiedział ?
bo wszędzie mówił tylko o tym jak wielka to jest tajemnica..
- 0 0
-
2019-05-27 22:14
to nie pp, przegrali bo grało 2/3 zespołu
ale z tym mentalem możesz mieć rację- 1 1
-
2019-05-28 11:23
Chyba Gdynianinka :-)
- 0 0
-
2019-05-27 22:52
Ale trzeba zmienić trenera
- 5 3
-
2019-05-27 21:42
jest za mało dni przerwy między meczami tym bardziej że końcówka sezonu
kluby grały w sezonie w lidze polskiej i w ligach europejskich
- 1 1
-
2019-05-27 19:56
Farasunkiewicz jak Waski z Killera (2)
Wiem...Ale nie powiem :)
Skoro zna Pan przyczyny porażki od lutego to trzeba było odejsc w lutym !! To żałosne teraz tak mówić i szukać tłumaczenia... nie dość że zero podstaw trenerskich to zero godnosci- 27 5
-
2019-05-28 20:51
Obejrzyj jeszcze raz Killera.To kwestia Klonisza naczelnika więzienia ;) Widzisz każdy może się pomylić ;)
- 0 0
-
2019-05-27 20:34
Matko, uspokój się
Chodzi o to, że powiedział, że mają sposób na Anwil i Milicić się zagotował przez to. Szukał i szukał sposobu żeby nas w końcu pokonać
- 2 8
-
2019-05-28 13:15
(1)
Cóż, osobiście odniosłem wrażenie, że podczas ostatnich 3 spotkań zawodnicy Anwilu padali i dostawali osobiste nawet jak Arkowcy na nich chuchnęli.W drugą stronę wjazd pod kosz kończył się faulem dopiero w momencie gdy zawodnik Arki miał gościa siedzącego na plecach i łokieć w oku.W takich warunkach nawet z juniorami Anwilu Arka by poległa.
Przykre, ale to trochę jakby kopanina z koniem.- 9 5
-
2019-05-28 20:25
Adam nie płacz
- 0 0
-
2019-05-27 19:37
prowadzic 2:0 i przegrac :D (4)
arka czego nie dotknie to spier..
- 23 17
-
2019-05-28 00:48
To nie tylko problem Arki w koszykówce, ale wielkszości trójmiejskich klubów, które robiły w portki za wyjątkiem Arki w piłce (1)
nożnej, gdzie zadziałał właściciel i zwolnił trenera i tym uratował Arkę, Gdyby czekał na decyzje kierownictwa, byliby pewnie już w I Lidze. A więc brak kompetencji kierownictw jest główną przyczyną. Kierownictwo powinno było zadziałać, kiedy się ledwo uporali z Legią i każdy wiedział, że w tej konstelacji nic więcej nie zdziałają.
- 1 0
-
2019-05-28 16:51
Grali
U buka
- 1 0
-
2019-05-27 20:13
(1)
To tylko gra... a my jeszcze gramy, o medale!
- 7 6
-
2019-05-27 21:18
ale nie o te
- 4 0
-
2019-05-28 12:26
(1)
Błąd bo trener zapomniał ze luty miał tylko 28 dni
- 4 0
-
2019-05-28 15:45
hahahahahah
rozwalone jak arka przez Anwil
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.