Wczoraj mieliśmy poznać kadrę hokejowej reprezentacji Polski na listopadowy turniej EIHC w Norwegii, gdzie zagrają również uczestnicy igrzysk w SLC, Austria i Białoruś. Będzie pięciu gdańszczan, czy jednak mniej?
Mieliśmy poznać, ale oficjalnie do tego nie doszło.
Tomasz Wawrzkiewicz i
Mariusz Justka wydają się pewniakami w ekipie
Wiktora Pysza. Jego brat, Marian, nie był do końca pewny, bo główny selekcjoner do ostatniej chwili sprawdzał kandydatury zawodników grających na Zachodzie, więc niezręcznie jest mu występować przed szereg. Podejrzewamy, że z trójki
Adam Bagiński,
Łukasz Sokół,
Aleksander Myszka mógł wypaść ten trzeci.
- Termin listopadowy jest obowiązujący dla całej Europy, toteż należy to wykorzystać i sprawdzić graczy z klubów zagranicznych - wyjaśniał trener "stoczni".
- Myśleliśmy m.in. o Garboczu, Płachcie, Patryku Pyszu, Kwiatkowskim, Zarębie i kilku innych. W tych okolicznościach jest mniej miejsc dla krajowców. Tyle, że nigdy nie ma pewności, kto nie chce albo nie może przyjechać na zgrupowanie. Bo w hokeju, niestety, jest tak, że nie wszyscy traktują powołania w kategorii zaszczytu.Wydaje się jednak bardzo prawdopodobne, że w gdańskim turnieju EIHC (13-15.12.), z udziałem Łotwy, Danii i Holandii, będziemy oglądać w biało-czerwonych barwach nawet całą piątkę stoczniowców. Jeśli, oczywiście, znowu zaczną wygrywać w lidze.