• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

LA: Halowe MŚ wracają do Budapesztu

Kryst.
4 marca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Od piątku do niedzieli w Budapeszcie gościć będą 10. halowe mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Rywalizować będzie w nich blisko 900 lekkoatletów z ponad 150 krajów, w tym 10 zawodniczek i 10 zawodników z Polski. Wśród nich są Anna Rogowska, tyczkarka i Łukasz Chyła, sprinter ze SKLA Sopot oraz Grażyna Prokopek biegająca 400 metrów z AZS AWFiS Gdańsk. Szansę wyjazdu do stolicy Węgier miała jeszcze siedmioboistka Aneta Szczepańska (AZS AWFiS), ale nie otrzymała zaproszenia z IAAF. Naszą największą medalową nadzieją jest tyczkarka Monika Pyrek. Gdynianka od roku mieszka i trenuje w Szczecinie.

Monika wywalczyła dla Polski jedyny medal (brązowy) w ubiegłorocznych HMŚ w Birmingham. W sumie nasi reprezentanci w światowych czempionatach rozgrywanych pod dachem zdobyli 13 medali. Największy sukces odnieśli w 1999 roku w Japonii. W Maebashi pięciokrotnie stawali na podium. Pierwszym złotym medalistą został Sebastian Chmara w siedmioboju. Drugi złoty medal wywalczyła w 2001 roku w Lizbonie sztafeta 4 razy 400 metrów. Podopieczni trenera Józefa Lisowskiego biegli w składzie: Piotr Rysiukiewicz, Piotr Haczek, Jacek Bocian i Robert Maćkowiak. Ci sami zawodnicy stoczyli pasjonujący pojedynek w Maebashi, przegrywając nieznacznie walkę o złoty medal. Zwyciężyli Amerykanie, ustanawiając rekord świata wynikiem 3.02,83, a Polacy rekord Europy - 3.03,01.

- Sporo lekkoatletów zrezygnowało ze startów w hali, albo je znacznie ograniczyło. Ci, którzy wystąpią w Budapeszcie, nie mają za sobą specjalnych przygotowań. Trudno wymagać cudów. O medal może powalczyć Monika Pyrek w skoku o tyczce, być może również Lidia Chojecka na 1500 bądź 3000 m - mówi Jerzy Skucha, szef szkolenia PZLA, dla którego będą to piąte HMŚ.

- Łukasz Chyła nie ma medalowych szans - twierdzi Bogdan Dudulewicz, trener sopockiego biegacza. - Amerykanie biegają lepiej. Jeśli Łukasz osiągnie wyniki w granicach 6,60, to ma szanse na półfinał. Wersją bardzo optymistyczną jest finał - dodaje szkoleniowiec, który opiekuje się 23-letnim zawodnikiem od sześciu lat.

Zarówno on, jak i jego klubowa koleżanka, Anna Rogowska, są "produktem" programu SKLA "Razem Do Aten". I to właśnie start na igrzyskach olimpijskich jest dla sopockiego duetu najważniejszy. Warto też zauważyć, że tylko AZS AWF Warszawa i AZS AWF Kraków wysyłają na tę imprezę więcej reprezentantów od naszego klubu (po trzech).

Po ustanowieniu rekordu Polski w biegu na 400 metrów znacznie wzrosły apetyty dotyczące startu Grażyny Prokopek. - Tak naprawdę nie wiem, na co mnie stać, chociaż jestem pełna optymizmu. Czuję się na tyle mocna, że wierzę, iż mogę poprawić rekord Polski - zapewnia podopieczna Sławomira Nowaka.

Warto zauważyć, że po raz pierwszy zawody tej rangi wróciły do miasta, które już raz je organizowało (w 1989 roku). Były to drugie HMŚ. Wsławiły się one znakomitymi wynikami. W ciągu trzech dni marca 1989 roku w hali nad Dunajem ustanowiono pięć rekordów świata.

10. HMŚ rozpoczną się jutro eliminacyjnym biegiem na 60 m kobiet. Tradycyjnie zakończy je w niedzielę męska sztafeta 4 razy 400 m.
Głos WybrzeżaKryst.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane