Piłkarze UKS Orlik 14 Radom wprowadzili zamieszanie do coraz bardziej klarującej się czołówki w wakacyjnym cyklu młodzieżowych turniejów futbolowych Siemes Cup. Na sopockiej plaży goście zajęli drugie i trzecie miejsce, co wcale nie zaspokoiło ich... apetytów. Izydor Wasilewski, prezes radomskiego klubu podkreśla: "Jesteśmy w czołówce ligi mazowieckiej. Nad morze przywieźliśmy najbardziej utalentowanych naszych wychowanków".
W rywalizacji MOSiR Sopot i "Głosu Wybrzeża" próbuje szczęścia wielu zawodników, którzy na co dzień mierzą siły w klubowym futbolu. Ale wygrywają tylko ci, którzy są cierpliwi.
- Z każdym meczem, a na pewno z każdym turniejem poziom rozgrywek młodzieżowych podnosi się. Zawodnicy uczą się gry na plaży, zaczynają lepiej bronić, pewniej czują się w ataku. Na piasku technika oczywiście pomaga, ale liczy się przede wszystkim waleczność, umiejętność zastawiania piłki ciałem. I jak na każdym boisku w cenie jest taktyka. Trzeba grać z głową. Dlatego ci, którzy nawet na boisku, trawiastym mieli sukcesy, a na plaży wcześniej nie grywali, mają w Sopocie kłopoty. Stąd tak mało przyjezdnych wśród najlepszych - ocenia
Józef Kamiński, sopocki trener piłkarski.
Tym bardziej na wyróżnienie zasługuje występ przed "Galaxy" radomskiej młodzieży. W kategorii do lat 14 Orlik zgłosił trzy, a w grupie starszej - dwa teamy. Aż cztery z nich przebiły się do ćwierćfinałów, a dwa stanęły na podium.
- Nie graliśmy wcześniej na plaży, ale na piasku - tak, bo - niestety - taka jest treningowa rzeczywistość większości młodzieżowych drużyn w Polsce. Mamy dobrze rozwinięty system szkoleniowy. Obecnie pracujemy z rocznikami 1986-95. Należymy do czołówki ligi mazowieckiej. W Trójmieście jesteśmy na obozie sportowym. W Siemens Cup chcieliśmy... wygrać - przyznaje
Izydor Wasilewski, prezes UKS Orlik 14 Radom.
W młodszej grupie wiekowej w ćwierćfinale Orlik I wyeliminował Orlika II 2:0. Jak się okazało, radomscy piłkarze musieli jeszcze raz stanąć przeciwko sobie. Tym razem stawką gry była trzecia lokata. Orlik I pokonał Orlika III 4:1. W półfinale bliżej powodzenia była ta druga drużyna. W regulaminowym czasie uzyskała bezbramkowy remis z Powrotem Żylet, by przegrać po karnych 1:3. Najlepsze "orliki" sromotnie przegrały ze Sługusami Kowala 0:3, choć w grupie zremisowły z nimi 0:0. Inna sprawa, że gdańszczanie rozkręcali się z każdym meczem i tego dnia byli poza zasięgiem wszystkich rywali. W finale rozbili Żylety 4:1.
SŁUGUSY KOWALA: Dawid Michalik, Mateusz Niebieszczański, Piotr Wardowski, Adrian Hoffman.
POWRÓT ŻYLET: Bartek Woźniak, Damian Pawlak, Radosław Roeske, Michał Antoniak.
ORLIK: Patryk Bartosiak, Szymon Kurwiel, Łukasz Maj, Kuba Skawiński.
Czołówka Siemens Cup do lat 14: 1. Sługusy Kowala 34,
2. Powrót Amaefuele 32,
3. Powrót Żylet 19,
4. Gumisie 15.
W eliminacjach 16-latków Orlik II już w eliminacjach uznał wyższość późniejszych... medalistów: Calzedonii i Momento Mori. Na tych drugich rewanż wziął Orlik I, wygrywając w półfinale po karnych 2:1 (w regulaminowym czasie było 1:1). Z tej lekcji gdańszczanie wyciągnęli szybko wnioski. Gdy przyszło strzelać "jedenastki" w meczu o trzecim miejscu (po bezbramkowym remisie), pokonali Ludzi Boga 4:3.
W finale Calzedonia ograła radomian 2:1.
CALZEDONIA: Łukasz Świostek, Tomasz Rytelewski, Patryk Cieślak, Tomasz Trojanowicz.
ORLIK: Patryk Wajszczuk, Paweł Kozicki, Jacek Stępień, Bartosz Zawadzki.
MEMENTO MORI: Jarosław Pankiewicz, Tomasz Walajkowski, Artur Treppa, Marcin Wlazło, Konrad Kowalski, Mateusz Uciniak.
Czołówka Siemens Cup do lat 16: 1. Powrót Suchych Majtek 24 punkty,
2. Calzedonia 21,
3. Ludzie Boga 16,
4. Żabie Udka i Ole po 14.
Wśród wszystkich zawodników rozlosowano nagrody, które ufundowali: Siemens, Ziaja, Timex i Era. Kolejny turniej odbędzie się w najbliższy wtorek. Przed Klubem "Galaxy" zapisy przyjmowane będą do godziny 10.00.