Na jedną kolejkę przed zakończeniem rozgrywek w grupie drugiej III ligi piłkarze Lechii Gdańsk zapewnili sobie awans na zaplecze ekstraklasy. Dzisiaj na własnym stadionie podopieczni
Marcina Kaczmarka pokonali Kotwicę Kołobrzeg 1:0 (0:0). "Złotego" gola strzelił w 68. minucie
Michał Szczepiński, który wepchnął do siatki piłkę dośrodkowywano z rzutu rożnego przez Macieja Kalkowskiego. Najgroźniejszy rywal biało-zielonych przegrał w Poznaniu. Unia Janikowo uległa Warcie 1:2, choć do przerwy prowadziła jeszcze 1:0.
LECHIA: Biecke - Fechner, Sierpiński, Brede, Żuk - Biskup, Szulik (61 Bławat), Szczepiński, Radoń (58 Melaniuk) - Kalkowski (75 Pietroń), Rusinek.
Żółte kartki: Sierpiński, Fechner, Pietroń. Sędziował: Starobrat (Warszawa). Widzów 5000.
Lechia przystąpiła do gry bez dwóch podstawowych zawodników.
Mateusza Bąka wyeliminowana kontuzja kolana, a
Sławomir Wojciechowski pauzował po czwartej żółtej kartce. Mimo to gospodarze osiągnęli dużo przewagę. Brakowało tylko zimnej krwi pod bramką rywali, albo zwyczajnie szczęścia. Już w drugiej minucie prowadzenie powinien zdobyć Mariusz Radoń. Potem precyzji w polu karnym Kotwicy zabrakło Szczepińskiemu,
Krzysztofowi Rusinkowi i jeszcze raz Radoniowi.
Na początku drugiej połowy
Marcin Szulik huknął jak z armaty z wolnego z blisko 30 metrów, a "wyplutą" przez bramkarza piłkę dobijał Rusinek. Futbolówka na tyle wolno toczyła się do siatki, że wygarnął ją jeden z obrońców Kotwicy. Zirytowany tą indolecją strzelecką Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska ufundował 500 złotych nagrody dla zawodnika, który wreszcie przełamie tę niemoc.
Ale rozstrzygnięcie padło dopiero wkrótce potem jak spiker podał radosne wieści z Poznania. Warta wyszła na prowadzenie 2:1. A to oznaczało, że nawet remis premiował Lechię awansem. Gdańszczanie nie tylko nie spuścili z tonu, ale jeszcze bardziej podkręcili tempo. Kalkowski z kornera podkręcił piłkę w stylu... Wojciechowskiego. Kto wie, czy nie doczekalibyśmy się bramki bezpośrednio z rzutu rożnego. Szczepiński na wszelki wypadek wepchnął piłkę do bramki i to jemu zapisano zwycięskiego gola.
-
Na awans zasłużyła cała drużyna - krygował się zawodnik pozyskany z Tczewa, gdy dziennikarze gratulowali mu gola.
A po ostatnim gwizdku i potwierdzeniu wyniku z Poznania około pięciu tysięcy gdańszczan obecnych na trybunach oszalało niemal ze szczęścia. Wśród chóralnych śpiewów wyróżniały się te: "II liga, II liga,
Lechia Gdańsk" oraz "Nigdy więcej III ligi". Ten drugi napis pojawił się również na koszulakach, które ubrali piłkarze.
-
Spełniło się jedno z moich marzeń. Mam nadzieję, że z Lechią będę mógł realizowac i kolejne. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Przyznam się, że zimą, gdy wszyscy mówili - idziemy na II ligę - starałem się tonować nastroje. Przecież musieliśmy atakować aż z siódmego miejsca po rundzie jesiennej. Podkreślałem wówczas, że do awansu potrzebne nam będzie 12 zwycięstw. Dzisiaj właśnie tyle mamy. Dlatego możemy się cieszyć - deklarował
Marcin Kaczmarek, trener Lechii.
Dodajmy, że gdańszczanie wracają na szczebel centralny po czteroletniej banicji. Proces "oczyszczenia" po nieudanej, kolejnej fuzji, tym razem z sąsiadem zza miedzy - Polonią rozpoczął się od A klasy! Po raz ostatni w II lidze biało-zieloni występowali w sezonie 2000/2001. Były to ich 29 rozgrywki w tej klasie rozgrywkowej. Po wakacjach mieć będziemy zatem jubileusz.
Pozostałe wyniki 29. kolejki: Amica II Wronki - Obra Kościan 3:0, Pogoń II Szczecin - Odra Chojna 1:3, Flota Świnoujście - Kaszubia Kościerzyna 4:1, Tur Turek - Lech II Poznań 0:0, Mieszko Gniezno - TKP Toruń 0:1, Unia Tczew - Chemik Bydgoszcz 3:2.
Czołowka tabeli przed ostatnią kolejką:
1. Lechia Gdańsk 29 63 20 3 6 59-312. Unia Janikowo 29 57 17 6 6 55-27
3. TKP Toruń 29 55 17 4 8 57-32
4. Warta Poznań 29 52 14 10 5 55-27
5. Kaszubia Kościerzyna 29 50 15 5 9 53-41
6. Tur Turek 29 50 14 8 7 39-27
7. Kotwica Kołobrzeg 29 49 16 1 12 57-50
8. Flota Świnoujście 29 48 15 3 11 50-34
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
