• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lepszy szyld Wybrzeża czy Lechii?

jag.
9 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Czy jest szansa, że jak przed laty, w Gdańsku będą grali najlepsi polscy piłkarze ręczni? Na zdjęciu Artur Siódmiak z Wybrzeża wystartował po tytuł wicemistrza świata i brązowy medal na mistrzostwach Europy oraz intratny kontrakt w Bundeslidze. Czy jest szansa, że jak przed laty, w Gdańsku będą grali najlepsi polscy piłkarze ręczni? Na zdjęciu Artur Siódmiak z Wybrzeża wystartował po tytuł wicemistrza świata i brązowy medal na mistrzostwach Europy oraz intratny kontrakt w Bundeslidze.

AZS AWFiS po degradacji z ekstraklasy nie zgłosił drużyny do I ligi. Jednak jest nadzieja, że piłkarze ręczni w Gdańsku nie będą zdani jedynie na rozgrywki młodzieżowe bądź rekreacyjno-amatorskie. Do chlubnych tradycji spróbuje nawiązać Stowarzyszenie Handball Club Wybrzeże. - Perspektywa trzech lat jest dobra, aby zbudować porządną drużynę ekstraklasy - deklaruje Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska.



Drużyny Wybrzeża dziesięciokrotnie (1966, 1984-88, 1991-92, 2000-01), a Spójni trzykrotnie (1968-70) były mistrzami Polski seniorów. Jednak w najbliższym sezonie Gdańsk nie będzie miał żadnej męskiej drużyny na szczeblu centralnym, jeśli nie liczyć tej, którą wystawia Szkoła Mistrzostwa Sportowego (grają tam zawodnicy z klubów z całej Polski).

Jak pamiętamy pod koniec maja AZS AWFiS postanowił nie zgłaszać drużyny do rozgrywek I ligi. - To miejsce już przepadło - przyznaje Mieczysław Grzybowski, wiceprezes pomorskiego okręgu.

Dlatego ci, którym marzy się nawiązanie do chlubnych tradycji, muszą rozpoczynać od II ligi. Do rozgrywek w tej klasie zgłoszono trzy gdańskie zespoły: AZS PG, UKS Sokół i SHC Wybrzeże. - W Niemczech na mecze piłki ręcznej potrafi przychodzić i po 20 tysięcy kibiców. Na pewno jest to dyscyplina, która może zapełnić nową halę na granicy Gdańska i Sopotu. Jednak miasto może włączyć się do pomocy, jeśli najpierw znajdzie partnerów dla idei odrodzenia piłki ręcznej w Gdańsku w środowisku tej dyscypliny. Wówczas perspektywa trzech lat jest dobra, aby zbudować porządną drużynę ekstraklasy - przyznaje wiceprezydent Bojanowski.

W SHC Wybrzeże są właśnie ludzie, którzy chcą działać na rzecz zbudowania takiego zespołu. W grupie inicjatywnej znajdował się m.in. Jerzy Nowak, prezesem stowarzyszenia został Ryszard Gauden, a trenerem bądź trenerem-koordynatorem ma być Daniel Waszkiewicz. W nowym sezonie zespół ma grać w II lidze.

- Akurat zwolniło się miejsce w tej klasie rozgrywkowej. Stowarzyszenie jest już po rejestracji w KRS, aby mogło przystąpić do rozgrywek brakuje mu jeszcze licencji ZPRP. Gdy ją uzyska, będzie mogło zgłaszać zawodników - informuje wiceprezes Grzybowski.

Czasu nie zostało wiele, gdyż rozgrywki II ligi ruszają 2 października. Oparciem dla klubu mogą stać się wychowankowie szkoły na Oruni, być może uda się pozyskać również byłych zawodników AZS AWFiS. Jest zresztą wola, aby nawiązać ścisłą współpracę z oliwską uczelnią. Natomiast drużyna treningi i mecze mogłaby przeprowadzać w bocznej hali obiektu na granicy Gdańska i Sopotu.

W II lidze rywalami SHC Wybrzeże poza wspomnianymi Sokołem i AZS PG będą drużyny z trzech innych województw - zachodniopomorskiego: Energetyk Gryfino i Gwardia Koszalin, warmińsko-mazurskiego: Szczypiorniak Olsztyn i AZS UWM Olsztyn, pomorsko-kujawskiego: MKS Grudziądz, LKS Kęsowo i Alfa Strzelno oraz z Pomorza Pomezania Malbork. Na zaplecze awansuje zwycięzca, a druga drużyna zagra w barażach. W II lidze każdy zagra z każdym mecz i rewanż.

Oczywiście o sile drużyny rozstrzygnie budżet, który uda się zbudować. Na I ligę miasto AZS AWFiS obiecywało 350 tysięcy złotych, a mimo to nie udało się utrzymać drużyny. Teraz żywej gotówki z kasy miejskiej trudno oczekiwać, a dużą pomocą będzie przydzielenie wspomnianej hali.

W przyszłości zaś może dojść do kontrowersji wokół, jakiej nazwy budować klub. Członkowie stowarzyszenia nawiązują do Wybrzeża. Myśleli nawet, aby od razu zgłosić nazwę GKS Wybrzeże, ale istniała obawa, że ta nazwa jest zastrzeżona bądź mogą na podmiocie o tym szyldzie ciążyć niespłacone należności jeszcze z czasów, gdy piłkarze ręczni funkcjonowali w tym klubie.

Wiceprezydent Bojanowski już na majowym spotkaniu utrzymywał, że najlepiej tę dyscyplinę odbudować wokół Lechii. - Wstępnie rozmawialiśmy z Andrzejem Kucharem, aby wydzielić taką spółkę w Lechii. Musimy zbudować silne podwaliny klubu, a tego nie da zrobić się bez kibiców. Minimum 30 procent dochodów powinno pochodzić ze sprzedaży biletów, a do tego konieczna jest widownia na poziomie 4-5 tysięcy. Trzeba zarabiać też na transferach. Były też rozmowy o sponsoringu z PGE i Lotosem. Budżet na poziomie dwóch milionów nie jest dla nas nieosiągalny, ale najpierw musimy wrócić do ekstraklasy - mówił wówczas wiceprezydent Gdańska. Dzisiaj podtrzymuje, że szyld Lechii byłby najbardziej nośny.
jag.

Opinie (75) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    Na wstępie kilka słów wyjaśnień.To nie urzędnicy Urzędu Miasta postanowili wskrzesić piłkę ręczną w Gdańsku, tylko byli zawodnicy GKS, Spójni, Lechii, Stoczniowca i AZS na spotkaniu towarzyskim dyskutując nad tym co się stało wspólnie ponad wcześniejszymi podziałami i rywalizacją postanowili razem, wspólnym wysiłkiem podjąć próbę odbudowy ukochanej dyscypliny . I tak się dzieje.A teraz kilka praktycznych uwag do tych którzy pałają chęcią rozliczeń i koniecznie chcą oczyścić atmosferę ze starych zgredow. Otóż młodziankowie nic nie stoi na przeszkodzie żeby zebrać 15 młodych , prężnych, pełnych energii i kasy założycieli klubu, przygotować stosowne dokumenty i załóżyć stowarzyszenie o profilu sportowym. Po zarejestrowaniu trzeba na początek sięgnąć do własnej kieszeni i wyłożyć około 4 000 zł na rejestracje klubu w okręgowym związku, zgłoszenie do rozgrywek, zaplacić kaucje itd. Kiedy już to za nami trzeba zebrać zawodników bo na razie są tylko założyciele. Powiedzmy że nowi zawodnicy widząc jak zacnę i uznane nazwiska stoją za założycielami pchają się drzwiami i oknami. Jak znam się na piłce ręcznej a bylem zawodnikiem Wybrzęża 12 lat i AZS 8 lat to kadra 20 zawodników jest optymalna dla prowadzenia szkolenia. Macie zespół. OK. Ten zespół trzeba ubrać w conjmniej dwa komplety koszulek i spodenek, dresy ,buty sportowe ,torby, piłki. itd. Trzeba ponownie sięgnąc do prywatnej kieszeni i wydać około 25 000 zł. Ale nie pękajcie jest was 15 założycieli czyli na głowę niecałe 1700 zł. Gdzie będziecie trenować ? Trzeba wynająć halę sportową. Kolejne koszty. Przed rozgrywkami dobrze jest zorganizować obóż sportowy. Koszt szacunkowy dla 24 osób ( 20 zawodników + 2 trenerzy + kierownik + opieka medyczna) kolejne 30-35 000 zł. Nie przerażajcie się jest was 15 czyli na jednego okolo 23 00 zł. Świetnie przygotowani zaczynacie rozgrywki w II lidze. Macie 6 wyjazdów w promieniu 250 km. Koszty wyjazdów, opłacenie sędziów, zakwaterowanie, stypendia, pensja dla trenerów .... nie chce was zniechęcać ale na II lugę trzeba mieć około 300 000-zł. Powiedzmy że odnieśliście sukces i awansowaliście do I ligi . Tu już budżet powinien wynośić około 800 000 zł. Ponieważ jesteście młodzi, sprawnie zarządzacie klubem pozyskanie tych pieniędzy jest dla was bezproblemowe, a jak nie pozyskacie to zawsze można sięgnąć do własnej kieszeni to tylko trochę ponad 53 000 zł na głowę. Po następnym roku jesteście w ekstra lidze i teraz macie prawo zapytać dlaczego nie udało się tak doskonale jak wam poprowadzić Spójni czy Wybrzeża . Jako dynamiczni, światli działacz jesteście wybierani do związków sportowych i oczyszczacie atmosferę. A póki co to ogon pod siebie i do roboty.

    • 8 4

    • mega komentarz!

      :-)

      • 2 0

  • Do Rycha...

    Większej demagogii nie czytałem,rozumiem że macie już całą kasę na to przedsięwzięcie i skompletowany zespół gotowy do podjęcia walki o pierwszą ligę.
    Nie wystarczy zarejestrować nowa strukturę, na bazie nazwisk które były świadkami upadku piłki ręcznej w Gdańsku.
    Skoro podajesz kolejność działań i ich koszt,to dlaczego nie zrobiłeś tego ze swoimi kolegami gdy rozpadały się zespoły "Wybrzeża"(dalej AZS) i "Spójni".
    Tak więc życzę powodzenia i póki co ogon spod siebie (zawinięty razem z nieistniejącymi już zespołami) i do roboty...

    • 7 2

  • kolego trenerze

    Nie wystarczy umieć czytać szanowny kolego trenerze. Trzeba jeszcze rozumieć co się czyta. Ja uświadamiam młodym ludziom jaki wysilek organizacyjny i finansowy trzeba ponieść żeby założyć i poprowadzić klub sportowy na poziomie wyczynu. Na etapie początkowym nie ma co liczyć na sponsoring, trzeba sięgnąć do własnej kieszeni. Gdzie tu demagogia. Łatwo za pulpitu klawiatury wypisywać krytyczne uwagi, trudniej zmierzyć się z rzeczywistością dnia codziennego.Kiedy się rozpadały uznane kluby nie wystarczyło wiedzieć czego trzeba, bo to oczywiste KASY !!! W jednym z tych przypadków byłem świadkiem heroicznej walki o każdą złotówkę aby tylko utrzymać klub w I lidze. Kiedy skończyły się pieniądze prywatne i nie było wsparcia ze strony sponsorów (pomimo deklaracji) decyzja mogła być tylko jedna. Kolego trenerze wiem co pisze i co nas czeka , ale próbujemy , wykładamy swoje pieniądze i swoje umiejętności. Może nam się uda. Nikogo nie krytykujemy ,nie rozliczamy. Oczywiście bardzo liczymy na życzliwość i pomoc władz miasta, bo robimy to dla kibiców mieszkających w tym mieście i dla podtrzymania tradycji jakich nie ma inna dyscyplina zespołowa na Wybrzeżu. Więcej wiary, więcej życzliwości a może za kilka lat wspólnie będziemy cieszyć się z dobrej pozycji piłki ręcznej w Trójmieście. Pozdrawiam

    • 4 1

  • jeszcze do kolegi trenera

    Warto jest znać znaczenie słów a szczególnie kiedy się ich używa. A więc tylko do Twojej wiadomości co oznacza słowo DEMAGOGIA.
    ZA DEMAGOGIE UWAŻA SIĘ KŁAMSTWA, SKŁADANIE POPULARNYCH I EFEKTOWNYCH OBIETNIC, ALBO SKŁADANIE OBIETNIC BEZ INTENCJI ICH REALIZACJI, SCHLEBIANIE MASOM,SZUKANIE KOZŁA OFIARNEGO.
    KŁAMSTWA NA RZECZ WYGRANIA W WYBORACH.
    Ja póki co nie przymierzam się do żadnych wyborów, i nie składałem żadnych obietnic . Gdzie wobec tego ta DEMAGOGIA.

    • 3 1

  • do darka

    Pysk to może ty widzisz rano przy goleniu, nie umilkłem tylko nie mam czasu siedzieć po nocach przed klawiaturą...
    Pozdrawiam i życzę przyjemnych wrażeń przed lustrem

    • 2 0

  • do Rycha...

    Wiem co znaczy słowo demagogia, nie mówię o kłamstwie, ale o składaniu obietnic bez podstaw do ich realizacji.Jestem świadkiem wszystkich wydarzeń dotyczących piłki ręcznej w Gdańsku od wielu lat i wiem kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy. Środowisko jest po prostu "chore" i trudno mi uwierzyć że ci ludzie rzeczywiście chcą odbudować piłkę ręczną w Gdańsku. Oczywiście nie mówię żeby nie próbować, ale wrócimy do tej dyskusji za kilka tygodni gdy ruszą rozgrywki ligowe...
    Mimo wszystko życzę powodzenia

    • 0 0

  • rychu

    jak byles zawodnikiem wspomnianych przez siebie klubow, to wspomnij czasy spojni. To panowie Ramczykowski i Rachon tak pieknie walczylli by rozwalic sekcje. W tym samym czasie szanowny pan Czerwinski, byly trener Spojni wypial sie i nie przyjal klubu pod parasol AWF. A i jeszcze jedno - w tym samym czasie kolo spojni Nie wstawiaj mi tu farmazonow jak byles taki grajek, bo ja troche wiecej zebow stracilem na p.recznej!

    • 2 0

  • i to jest piłka ręczna w Trójmieście!
    Tak,tylko klikać a działania widać!
    i tak szkoda czasu dla tego tworu,przy tym nic nie będzie!
    SZKODA!!

    • 0 1

  • do kodusa

    Jeżeli jesteś takim weteranem to Ci gratuluje. Ja bylem podstawowym zawodnikiem GKS Wybrzeże w roku 1963 kiedy pod wodzą trenera Walleranda w Chorzowie zdobywaliśmy pierwsze mistrzostwo Polski juniorów dla Gdańska. Rok póżniej v-ce mistrzostwo w Radomiu pod kierunkiem Pana Wadycha. Grałem w jednym zespole w I lidze z takimi zawodnikami jak Panowie Dauksza, Rozwadowski, Raichel, Wadych, Zacharuk, śp. Jagodziński , Dziura ,Czoską ,Zawada jak również z Panasem, Nowakiem, Popielarskim, Małuszkiewiczem Urbanowiczem,Wentą,Ostatni mecz w I lidze rozegrałem w 1983 roku w składzie z Waszkiewiczem przeciwko Pogoni Zabrze. Jeżeli masz większe doświadczenie to jesteś rzeczywiście kozak. Przepraszam za te osobiste wynurzenia ale zostałem jak gdyby do nich sprowokowany. Nie o to chodzi , żeby się licytować, gra jest o reaktywacje piłki ręcznej i nad tym powinniśmy się skupić. Przyjemnie byłoby kibicować drużynie grającej o mistrzowski tytuł np z Vive a jeszcze przyjemniej gdyby tytuł wrócił do Gdańska. Bądźmy dobrej myśli i pełni wiary że takie czasy powrócą. Staramy się żeby tak się stało. Czy nam się uda, pożyjemy zobaczymy

    • 3 0

  • kodus

    Wystawiasz bardzo krzywdzącą opinie Ramczykowskiemu i Rachoniowi. Tyle prywatnych pieniędzy co Lechu Rama włożył w Spójnie nie wyłożył nikt inny. To on dzwigał przez kilka lat ciężar utrzymania tego klubu.Przecież Spójnia powróciła i grała w I lidze tylko dzięki uporowi Ramy i jego prywatnym pieniądzom jak również pracy Tomka Rachonia i Jarka Brzezińskiego. Klub Sponsora zrzeszający kilkunastu przedsiębiorców którzy wspierali finansowo Spójnie nie potrafił sprostać potrzebą. I kiedy już nie było wsparcia nawet ze strony wychowanka Spójni , późniejszego rektora AWF, żeby nie zadłużać klubu Rama nie miał wyjścia i ogłosił koniec działalności.

    • 0 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane