Koszykarki
Lotosu VBW Clima Gdynia zgodnie z przewidywaniami pokonały w
Olsztynie Łączność 84:62 (12:18, 29:17, 19:11, 22:16) w trzecim meczu półfinałowym play off mistrzostw Polski i są już w ścisłym finale ekstraklasy. Wciąż nie wiadomo, kto będzie rywalem gdynianek do złotego medalu. Po czterech meczach półfinałowych Polfa Pabianice remisuje z Toyą Ślęza Wrocław 2-2. Trzeci mecz jutro.
LOTOS: Ferdinand 20, Szakirowa 16, M. Dydek 12, Cupryś 7, Grubin 10 - Bibrzycka 11, Pantelejewa 8, K. Dydek, Nawojkowa.
ŁĄCZNOŚĆ: Krupska-Tyszkiewicz 13, Trafimowa 13, Szyćko 12, Ozięmbłowska, Kress 4 - Krauczenko 9, Gawrońska 7, Kalinowska 2, Flaga 2, Kuraś.
Gospodynie jedynie w pierwszej kwarcie nawiązywały wyrównaną walkę z mistrzyniami Polski. Rzuty
Beaty Krupskiej-Tyszkiewicz oraz Białorusinki
Natalii Trafimowej znajdywało drogę do gdyńskiego kosza. Lotos zabrał się na serio do gry w drugiej odsłonie. Mimo nieobecności
Katie Smith oraz
Anne Thorius nasz zespół rozstrzelał rywalki, już po 90 sekundach drugiej kwarty wyrównując na 24:24. W 17 min zawodniczki
Krzysztofa Koziorowicza objęły 10-punktowe prowadzenie. W tym momencie gosdpodynie zdały sobie sprawę, że walka w półfinale mistrzostw Polski już się dla nich skończyła.
Druga część meczu w wykonaniu gdynianek przypominała ostry trening.
Małgorzata Dydek i
Elen Szakirowa, mimo ambitnej postawy
Maryny Kress, ściągały z bronionej tablicy kolejne piłki, a w kontrataku wyżywały się
Marie Ferdinand oraz
Agnieszka Bibrzycka. Mimo 20-punktowej porażki gospodarze przyjęli gdyńską ekipę ze staropolską gościnnością.
- Było bardzo miło. Wcześniej w hali Urania odbywały się targi samochodowe. Gospodarze byli dla nas tak uprzejmi, że w pewnym momencie pomyślałem, że zostawili jedno auto dla mnie - żartował trener
Krzysztof Koziorowicz.