Czekoladki rozdawane przed meczem kibicom przez śliczne panny zasugerowały wszystkim zebranym w hali GOSiR, jak bardzo świąteczna atmosfera będzie towarzyszyła meczowi
Lotos VBW Clima Gdynia - Wisła Can-Pack Kraków. Mistrzynie Polski wygrały pojedynek w 10. kolejce Sharp Torell Basket Ligi 76:62 (22:14, 16:17, 21:15, 17:16), a prezentów było znacznie więcej.
LOTOS: Powell 2, Sytniak 8 (4/6 z wolnych, 3 straty), Szott 4, Melvin 13 (6/9 za dwa, 6 zbiórek), Dydek 11 (5/8 za dwa, 6 zbiórek) - Mizrachi (5 zbiórek, 4 asysty), Pawlak 4, Bibrzycka 12 (6/9 za dwa, 6 asyst), Troina, Cupryś 13 (3/4 za trzy), Wodopianowa 9 (4/6 za dwa, 9 zbiórek).
WISŁA: Predehl 6 (3 asysty), Sibora 4, Czepiec 15 (3/6 za dwa, 9/11 z wolnych), Stafanowska 8 (4/8 za dwa, 10 zbiórek), Kobryń 15 (6/13 za dwa, 5 zbiórek, 5 strat) - Krawiec 8 (3/6 za dwa), Janiszewska, Kasprzak 1, Gburczyk 5, Czarnecka.
Największego prezentu doczekała się
Agnieszka Szott, która nie tylko zagrała aż 21 minut (!), ale też wyszła w pierwszej piątce. Krzysztof Koziorowicz zdjął byłą Miss Polski koszykarek dopiero po 13 minutach gry. Dla zawodniczki było to fantastyczne przeżycie po wielu miesiącach oczekiwania. Podobnie została wyróżniona Rosjanka
Jekaterina Sytniak. Trenerowi o tyle łatwiej było wcielić się w rolę Mikołaja, że euroligowe gwiazdy były zmęczone batalią z Węgierkami z Peczu, a ligowy rywal, co prawda solidny, nawet przez moment nie był w stanie zagrozić mistrzyniom Polski.
W tej sytuacji Koziorowicza nie irytowały już nawet tak bardzo pomyłki Limor Mizrachi i... kolejna awaria zegara. W 37 minucie oglądaliśmy nawet "wariacje na temat". Coach Lotosu wypuścił bowiem na boisko... 5 skrzydłowych (
Agnieszka Bibrzycka, Sytniak,
Tatiana Troina, Natalia Wodopianowa, Joanna Szott) z "Bibą" na rozegraniu. Tylko tym eksperymentom "Biała Gwiazda" zawdzięcza, że mecz zakończyła honorową, 14-punktową porażką. Po spotkaniu gdynianki wzięły udział w klubowej kolacji wigilijnej.
LOTOS - WISŁA.Rzuty za dwa punkty (celne/oddane): 28/56 - 18/45.
Rzuty za trzy punkty: 3/15 - 3/9.
Rzuty wolne: 11/16 - 17/28.
Zbiórki (atak/obrona): 11/30 - 5/23.
Faule: 25 - 16.
Straty: 14 - 20.
Przechwyty: 10 - 9.
Bloki: 3 - 2.
Krzysztof Koziorowicz, trener Lotosu: - Rozegraliśmy przyzwoity mecz w obronie. Ważne, że pograły wszystkie dziewczyny, z wyjątkiem Anety Bruzgul. Jedynie skuteczność była świąteczna. Trudno jednak się temu dziwić. Dziewczyny były już myślami w domach. Najważniejsze jest nasze spokojne zwycięstwo.Wojciech Downar-Zapolski, coach Wisły: - Wiadomo, jak ciężko gra się w Gdyni. Obawialiśmy się tego meczu tym bardziej, że wszędzie czuć już świąteczną atmosferę. Zagraliśmy na miarę swoich umiejętności. Wynik jest dla nas korzystny.Jekaterina Sytniak, skrzydłowa Lotosu: - Fajnie, że wszystkie dziewuszki pograły, ale myślimy już o świętach. Nie kupiłam jeszcze wszystkich prezentów. Tylko mamie kupiłam w Kopenhadze, perfum Miracle.Agnieszka Szott, skrzydłowa Lotosu: - Dziękuję trenerowi za ten świąteczny prezent. Zawsze słyszałam: "grzej się, grzej", a dzisiaj od razu pierwsza piątka. To na pewno podziała na mnie mobilizująco. Pozostaje mi czekać na swoje pięć minut.Monika Sibora, rozgrywająca Wisły: - Chciałyśmy podtrzymać naszą zwycięską passę, ale oczywiście w Gdyni było to niemożliwe. Przegrana z Lotosem różnicą 14 punktów to naprawdę dobry wynik.10. kolejka.BS Sure Shot Wołomin - ŁKS Lotto Łódź 67:104 (19:16, 19:29, 21:28, 8:31), CCC Aquapark Polkowice - PZU Polfa Pabianice 63:68 (19:14, 21:25, 8:17, 15:12), Meblotap AZS Chełm - Stary Browar AZS Poznań 68:96 (21:28, 22:27, 12:21, 13:20). Pauzowały: Cukierki Odra Brzeg i Ostrovia Ostrów Wlkp.