• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Małysz na podium

jag.
17 stycznia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Adam Małysz wygrał drugie zawody Pucharu Świata w tym sezonie i dwudzieste szóste w karierze. Pierwsze miejsce w niedzielę i trzecie dzień wcześniej na austriackim mamucie Kulm, wyniosły Polaka na piątą pozycję w klasyfikacji generalnej cyklu. Pozostali biało-czerwoni trenują w Villach, bo w Bad Mitterndorf skompromitowali się w piątkowych kwalifikacjach. Janne Ahonen leczy się w domowych pieleszach i do Austrii w ogóle nie przyjechał.

Skoki na Kulm były popisem dwóch zawodników. Rywalizacja między nimi rozpoczęła się od piątkowych kwalifikacji. Wygrał je Andreas Widhoelzl, który skoczył 208 m. Małysz był drugi, lądując 5 metrów bliżej.

W tej próbie straciliśmy dwóch skoczków. Robert Mateja został wyeliminowany skacząc na 150,5 metra, a Mateuszowi Rutkowskiemu nic nie dał skok o 50 centymetrów dłuższy. Co prawda, przy próbie tego pierwszego zawodnika Heinz Kuttin miał uwagi do startera, który kilkakrotnie zdejmował "Robiego" z belki, a ostatecznie nakazał mu jechać w dół, gdy warunki wietrzne były kiepskie...

Jednak najwyraźniej po chwili refleksji austriacki szkoleniowiec doszeł do wniosku, że winy trzeba szukać przede wszystkim w sobie. Zabrał Mateję i Rutkowskiego na treningi do Villach. Dzisiaj ma do nich dołączyć także Małysz.

W serii próbnej do sobotnich zawodów Polak wygrał z Widhoelzlem róznicą 4,5 metra (207:202,5), ale w konkursie dotrzymał kroku Austriakowi tylko w drugiej serii, kiedy obaj poszybowali na 206,5 metra. Dla Andreasa był to skok na najwyższy stopień podium. Polakowi przyniósł najniższe miejsce na pudle. Uległ jeszcze Roarowi Ljoekelsoeyowi, który na półmetku był liderem. Norwegowi do tej eksponowanej pozycji po pierwszej serii wystarczył wynik 199 metrów.

Na pierwszą próbę powyżej 200 metrów czekaliśmy aż do skoku 13. na półmetku Słoweńca Jerneja Damjana. Zresztą w sobotę ta sztuka udała się tylko pięciu zawodnikom.

Znacznie dalej skakano w niedzielę. Już oznaczony numerem, 16 Risto Jussilanen uzyskał 205,5 metra. Przodownictwa pozbawił wracającego do dawnej formy Finna (w 2001 roku ukończył sezon Pucharu Świata na trzecim miejscu) dopiero Widhoelzl. Skaczący bezpośrednio po Austriaku Małysz, uzyskał wynik o pół metra gorszy i na półmetku tracił 1,1 punktu.

Poza tymi, co skakali najdalej, trzeba było docenić także to co zrobił Bine Zupan. Młody Słoweniec przewrócił się w sobotę, a mimo to nie tylko nie wycofał się z niedzielnych zawodów, ale jeszcze wszedł w nich po raz pierwszy w tym sezonie do finałowej "30".

Małysz skakał jako przedostatni. Pofrunął na 209,5 metra. To był najdłuższy skok sobotnio-niedzielnych konkursów!

- Adam oddał super skok. Nie można było już nic zrobić. Tym bardziej, że popełniłem drobny bład na progu. Ale i tak, z tego co zdobyłem na Kulm, jestem szczęścliwy. Bardzo dobrze się tutaj czułem, ale nie liczyłem na zwycięstwo. Te wyniki będą dla mnie bodźcem do następnych skoków - mówi Widhoelz, który w Bad Mittendorf zarobił 180 punktów do klasyfikacji generalnej. W niedzielę był drugi.

- To był mój najlepszy skok w tym sezonie w zawodach. Okazało się, że dobrze zrobiłem rezygnując w niedzielę z serii próbnej. Moja formie rośnie i obiecuję, że będę jeszcze lepszy - zapewnia Małysz.

Nie ma powodów do narzekań także Janne Ahonen. Do fińskiego lidera Pucharu Świata, którego w domu zatrzymała choroba, najgroźniejsi rywale odrobili niewiele punktów. Wicelider, Martin Hoellwarth, dwukrotnie lądował poza "10", zajmując 11. i 16. miejsce.

- Moja technika nie jest dobra na loty. Mam tego świadomość i muszę z tym żyć. Skoro na normalnych skoczniach jest super, to nic specjalnie nie będę zmieniał na mamutach - mówił niezrażony niepowodzeniem Austriak.


SOBOTA
1. Widhoelzl 398,3 (197,5+206,5 m)
2. Ljoekelsoey 396,0 (199+203,5)
3. MAŁYSZ 393,9 (195,5+206,5)
4. Morgenstern 390,8 (193,5+205,5)
5. Janda 382,6 (194,5+198,5)
6. Hautamaeki 380,6 (187,5+205,5)
7. Jussilainen 379,9 (195,5+196,5)
8. Pettersen 376,9 (188,5+203,5)
9. Damjan 375,7 (186+202,5)
10. Forfang 373,6 (190,5+197,5)

NIEDZIELA
1. MAŁYSZ 412,3 (207+209,5 m)
2. Widhoelzl 400,5 (207,5+200)
3. Jussilainen 396,9 (205,5+201,5)
4. Hautamaeki 396,3 (201,5+202,5)
5. Morgenstern 393,6 (200,5+200)
6. Ito 389,7 (195+203,5)
7. Uhrmann 383,7 (195+198,5)
8. Ljoekelsoey 383,1 (196,5+196,5)
9. Janda 380,2 (194,5+196,5)
10. Damjan 377,9 (195,5+194)

PUCHAR ŚWIATA po 15 konkursach:
1. Ahonen 1260 /11/
2. Hoellwarth 756 /1/
3. Janda 746
4. Ljoekelsoey 681
5. MAŁYSZ 678 /2/
6. Morgenstern 634
7. Widhoelzl 594
8. Hautamaeki 511
9. Uhrmann 385
10. Ito 373
33. MATEJA 60
57. DŁUGOPOLSKI 3
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane