• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mam wszystko na oku

Jacek Główczyński
22 lipca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Aleja Gwiazd Sportu otworzyła podwoje w 2000 roku. Po niedzielnych nominacjach uhonorowano w niej sportowy dorobek 36 zawodników i trenerów z 16 dyscyplin. Od początku nad przedsięwzięciem czuwa Jerzy Szczepankowski. Prezes fundacji oraz jego BMC jest w każdej edycji sponsorem jednej z gwiazd. Teraz patronował Witoldowi Woydzie, dwukrotnemu mistrzowi olimpijskiemu we florecie z Monachium.

- Na władysławowskiej alei pozostaje gwiazda. Czy mistrz zabiera coś ze sobą na pamiątkę?
- Każdy otrzymuje grawerton od sponsora, na którym jest gwiazda, imię i nazwisko uhonorowanego. Taki gustowny dyplom można postawić bądź powiesić.
- Jak kojarzy się sportowców ze sponsorami?
- Za każdym razem najwięcej chętnych jest do sportowców odnoszących sukcesy współcześnie, najbardziej medialnych.
- Czyli najwięcej chętnych było do Mateusza Kusznierewicza?
- Zgadza się. Ostatecznie sponsorem żeglarza został nasz mecenas od początku alei - Poczta Polska.
- Zdaje się, że na mistrza olimpijskiego z Atlanty gwiazda czekała przez rok?
- O przydzieleniu gwiazdy decyduje kapituła. Liczy ona około 30 osób. Oprócz wcześniej uhonorowanych we Władysławowie są w niej dziennikarze, działacze sportowi, Stefan Paszczyk, prezes PKOl., a przewodniczy jej Irena Szewińska. To gremium uhonorowało Kusznierewicza przed rokiem. Nie mógł jednak przyjechać, a zatem tym razem dostosowaliśmy termin ceremonii do jego kalendarza.
- To częsta praktyka?
- W 2001 roku dostosowaliśmy się do Roberta Korzeniowskiego, wcześniej przez rok w garażu leżakowała gwiazda Waldemara Legienia. Teraz drugi rok spędzi tam... Adam Małysz. Nie ukrywam, że jeśli w przyszłym roku nasz skoczek powie, że przyjedzie na przykład pod koniec czerwca, to pójdziemy mu na rękę.
- Czyli nie będzie więcej odstępstw od reguły, że ktoś w zastępstwie żyjącego sportowca odsłania gwiazdę?
- W tym roku był pierwszy i ostatni taki przypadek. Zgodziliśmy się na zastępstwo Zygmunta Chychły. Bokserski mistrz olimpijski z Helsinek przebywa w Domu Złotej Jesieni w Hamburgu. W jego przyjeździe do Polski próbował pomóc Darek Michalczewski, ale okazało się, że stan zdrowia mistrza na to nie pozwala.
- W Hollywood jest specjalny człowiek na etacie, który dba o to, by gwiazdy świeciły odpowiednim blaskiem. Kto za to odpowiada we Władysławowie?
- Do stworzenia sportowej alei zainspirowało mnie nie tyle Hollywood, co rodzime przykłady ze świata aktorskiego - deptak w Międzyzdrojach i ulica Piotrkowska w Łodzi. Uznałem, że dla sportu nie ma lepszego miejsca niż Władysławowo, a w nim ulicy, po której dwa razy dziennie spacerowałem z psami. Zwyczajów nie zmieniłem, a zatem mam wszystko na oku. Przed imprezą aleja dodatkowo jest gruntownie przeglądana. Na co dzień, tak jak o każdą ulicę, o aleję dba miasto.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane