• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tenisista z Gdańska marzy o karierze Janowicza

Rafał Sumowski
11 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Marcel Kamrowski (na zdjęciu z czołową polską tenisistką Klaudią Jans-Ignacik) udanie rozpoczął obecny i znalazł się w kadrze Polski do lat 12. W piątek gdańszczanin rozpocznie udział w drużynowych mistrzostwach Europy do lat 12. Marcel Kamrowski (na zdjęciu z czołową polską tenisistką Klaudią Jans-Ignacik) udanie rozpoczął obecny i znalazł się w kadrze Polski do lat 12. W piątek gdańszczanin rozpocznie udział w drużynowych mistrzostwach Europy do lat 12.

Młody tenisista Lechii Gdańsk Marcel Kamrowski rozpoczął rok od pasma sukcesów. Czołowe pozycje na zawodach w kraju i zagranicą zaowocowały powołaniem do reprezentacji Polski do lat 12. W piątek w czeskiej Vesce gdańszczanin rozpocznie udział w finale drużynowych mistrzostw Europy. Na zawody po raz pierwszy pojechał bez ojca, który wspiera go od samego początku. - Marcel dojrzewa i podjął decyzję, że chce zostać profesjonalnym tenisistą. By jednak marzyć o karierze na miarę Jerzego Janowicza, potrzeba sponsorów, a na razie finansujemy wszystko sami. Dlatego każdy sukces jest dla niego niezwykle cenny - mówi dumny tata, Stefan Kamrowski.



Marcel Kamrowski (w środku) z nagrodą za halowe wicemistrzostwo Polski do lat 12. Marcel Kamrowski (w środku) z nagrodą za halowe wicemistrzostwo Polski do lat 12.
Marcel Kamrowski w marcu skończy 12 lat. Na co dzień jest uczniem Szkoły Podstawowej nr 81 im. prof. Michała Siedleckiego w Gdańsku Osowie. Przygodę z tenisem rozpoczął 7 lat temu. Na koncie maj już między innymi tytuł Halowego Mistrza Polski Krasnali do lat 10 oraz zwycięstwo w turnieju Supermasters do lat 11 we Wrocławiu.

KAMROWSKI MISTRZEM POLSKI TENISOWYCH KRASNALI

Na początku tego roku młody gdańszczanin pojechał do Belgradu na turniej Tennis Europe, gdzie wspólnie z Alanem Bojarskim z Legii Warszawa triumfował w deblu, a w rywalizację w singlu ukończył na 3. miejscu.

Po powrocie do kraju Marcel sięgnął i to dwukrotnie po halowe wicemistrzostwo Polski do lat 12. W grze pojedynczej podczas turnieju podpoznańskiej Rokitnicy uległ w finale Maksowi Kaśnikowskiemu z Legii Warszawa, a w grze podwójnej wspólnie z Bojarskim przegrał tylko z duetem Kaśnikowski - Borys Zgoła.

- Marcel zaczyna dorastać i robi się świadomy swoich celów i wysiłku, który musi w nie włożyć. Jego głowa dojrzała do wysiłku. Syn trenuje bardzo ciężko, po trzy godziny dziennie. Wytrzymuje reżim, bo podjął już decyzję, że chce zostać profesjonalnym tenisistą. Co ważne, nie cierpi na tym jego edukacja, w szkole Marcel radzi sobie bardzo dobrze - przekonuje ojciec Stefan Kamrowski.

Udany początek roku sprawił, że Kamrowski jest obecnie wiceliderem na liście Polskiego Związku Tenisowego w kategorii do lat 12 (skrzaty). Czwarte miejsce zajmuje jego klubowy kolega z Lechii Gdańsk Filip Pieczonka. Kamrowski notowany jest także w rankingu do lat 14 (młodzicy), gdzie zajmuje 36 pozycję.

TENISOWE TRADYCJE RODZINY PIECZONKÓW

Marcel dzięki dobrym wynikom wywalczył sobie prawo wyjazdu na eliminacje drużynowych mistrzostw Europy do Rosji. W Kazaniu gdańszczanin wspólnie z Kaśnikowskim, Zgołą i Marcinem Krześniakiem uzyskał awans do finału w czeskiej miejscowości Veska niedaleko Pragi.

Zagra tam osiem najlepszych drużyn Starego Kontynentu. Oprócz biało-czerwonych swoje zespoły wystawią: Dania, Białoruś, Gruzja, Łotwa, Rosja, Szwajcaria, Wielka Brytania i Włochy. Po losowaniu drużyny zostaną podzielone na dwie grupy, które rozpoczną rywalizację w piątek. Zawody rozpoczną się w piątek od fazy grupowej i zakończą w niedzielę.

- Zawsze jeżdżę z synem na zawody, ale do Czech pojechał sam, pod opieką trenera kadry. Może to i dobrze, odpocznie trochę ode mnie. Pozostaje mi mocno trzymać kciuki - śmieje się Kamrowski senior.

Ojciec młodego tenisisty przyznaje, że choć najlepsi zawodnicy na świecie zarabiają kosmiczne wręcz kwoty, początek drogi jest niezwykle ciężki.

- Wszystko finansujemy sami, a nie są to małe pieniądze. Na razie Marcel ma swoje małe sukcesy, ale bez sponsorów nie da się nawet marzyć o karierze na miarę Jerzego Janowicza. Dlatego każde osiągnięcie jest dla niego bardzo ważne. Miejmy nadzieję, że następnym będzie dobry występ w Czechach - kończy Stefan Kamrowski.

Opinie (12)

  • (2)

    Najpierw niech Janowicz coś wygra, bo poza wielkim szumem i medialnością to bida z nędzą. Młody niech się na Novaku wzoruje bo to jest dobry przykład a nie rozkapryszona gwiazdka Janowicz.

    • 25 9

    • Szanujmy to co mamy

      Lepszego tenisisty niż Jerzy Janowicz obecnie nie mamy, a w historii tylko W.Fibak był wyżej w rankingu niż J.Janowicz, więc szanujmy to, co mamy. Za to w zjadliwości to nikt nam nie dorównuje mistrzostwo świata.

      • 4 2

    • A skąd wiesz że Janowicz jest "rozkapryszoną gwiazdką" ???

      Znasz go tylko z tv.

      • 0 0

  • A ma już swoją szopę do treningów?

    • 14 5

  • Trójmiasto kibicuje!!!

    Mały do boju :)

    • 6 0

  • Gratuluję

    Super, gratulacje dla młodego, niestety w każdym sukcesie jest haczyk, o ojcu można napisać same najgorsze rzeczy, ale nie o tym jest news wiec młodemu życzę jak najlepiej.

    • 12 1

  • Wszystkiego najlepszego!!

    Pasja - tak trzymać...

    • 6 0

  • Dzieciaku, po szopach Ci się marzy trenować???

    • 3 1

  • "Kariera" Janowicza...

    Ześmiałem się jak pszczoła :)))))

    • 3 3

  • Klub tenisowy Lechia

    A gdzie jest ten klub skoro już zlikwidowano tam wszystkie grupy tenisa i dzieci trenują gdzie indziej? W 2014 dzieciaki zakwalifikowały się do drużynowych mistrzostw Polski i nie pojechały. Zostali zdyskwalifikowani ponieważ ten właśnie klub nie opłacił licencji klubowej do PZT. Jakaś farsa a nie klub. Możliwe tylko w Buduniowie.

    • 4 1

  • Młody tenisista (1)

    Brawo dla chłopaka, ale powinien sobie poszukać innego idola, bo Janowicz kariery nie zrobił.

    • 5 1

    • bredzisz zenuś

      Po pierwsze JJ ma 24 lata i jeszcze trochę pogra.
      Po drugie - prize money: $2,841,279 :)
      Po trzecie - obyśmy jeszcze kiedyś mieli choć takiego "nie robiącego kariery" Janowicza, bo poza nim po Fibaku nie było nikogo w czołówce.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane