- 1 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (18 opinii)
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (116 opinii)
- 3 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (101 opinii)
- 4 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (196 opinii) LIVE!
- 5 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (18 opinii)
- 6 Niższe ligi. Rekordowy wynik (44 opinie)
Lotos Trefl najmocniejszy na przyjęciu
Trefl Gdańsk
Największa konkurencja w Lotosie Treflu powinna być w nadchodzącym sezonie na przyjęciu zagrywki. Obok Krzysztofa Wierzbowskiego i Wojciecha Żalińskiego, czyli dwóch członków uniwersjadowej reprezentacji Polski, o miejsce w pierwszej szóstce rywalizować będzie Robert Milczarek, który na tej pozycji ponownie występuje od roku. - Tutaj czerpię więcej radości z gry - mówi w rozmowie z naszym portalem siatkarz, pozyskany z Effectora Kielce.
WIERZBOWSKI: NIE MA CHODZONEGO, BRAKUJE MONOTONII
- O trenerze mogę wypowiadać się w samych superlatywach. Już wcześniej pracowałem z nim w Warszawie. Bardzo podoba mi się charyzma tego człowieka, wiem czego wymaga na boisku, a mi to odpowiada. Jest dużo chłopaków, którzy przewijali się wcześniej przez zespół ze stolicy, ale to tylko powinno nam pomóc - uważa Milczarek.
PANAS: MIELCZAREK TO FAJTER
W Warszawie grał on w sezonie 2009/2010. Wtedy występował jeszcze na pozycji libero. Od minionych rozgrywek, które spędził w Effectorze Kielce, mierzący 188 cm siatkarz jest przyjmującym.
- Sezon w Effectorze był udany. Z perspektywy całych rozgrywek miałem wiele okazji do gry na przyjęciu. Z tego jestem bardzo zadowolony. Osiem lat temu miałem operację barku i aż do zeszłego sezonu grałem na libero. W poprzednim sezonie przeszedłem na przyjęcie, z ręką jest wszystko w porządku, więc jedynie pozostaje się cieszyć - twierdzi Milczarek.
- Wcześniej, ze względu na pozycję libero, nie miałem okazji sprawdzić barku w akcji. A w Kielcach się udało. Na przyjęciu czerpię więcej radości z gry. Rozważałem również opcję, że jeżeli ręka nie zafunkcjonuje odpowiednio, wówczas będę zmuszony poszukać klubu na libero. Na szczęście gorszy scenariusz się nie sprawdził - dodaje.
Na jego pozycji obecnie faworytami do gry w Lotosie Treflu wydają się jednak Wierzbowski i Żaliński, z którymi trener Panas pracował w lato w kadrze B. Wywalczyła ona podczas Uniwersjady w Kazaniu srebrny medal.
WICEMISTRZOWIE UNIWERSJADY W LOTOSIE TREFLU
- Konkurencja jest duża, ale to tylko dobre dla nas. W takiej sytuacji trzeba wznieść się na wyżyny, aby wskoczyć do pierwszego składu - uważa Milczarek.
Przed podpisaniem kontraktu z przyjmującym trener Panas opisywał go jako bardzo walecznego gracza. Szkoleniowiec stwierdził nawet, że Milczarek będzie biegał po całej Ergo Arenie, aby uratować każdą możliwą piłkę. Sam zawodnik właśnie w poświęceniu widzi szanse swojej drużyny na sukces.
NALEŻYTY: TEN WSZECHSTRONNY SIATKARZ WNIESIE DOŚWIADCZENIE
- Przed rozpoczęciem treningów mieliśmy spotkanie z zarządem. Nie postawiono na nim górnego celu, ale jako zawodnicy wiemy, że w Gdańsku udało się zbudować całkiem fajny zespół. Na papierze wygląda to bardzo dobrze, ale trzeba poczekać, jak zafunkcjonujemy w grze. Myślę, że sprostamy oczekiwaniom. Sami stawiamy sobie za cel miejsce w pierwszej szóstce. Chcemy być drużyną walczącą, która bije się o każdą piłkę. Najpierw będziemy dawać z siebie maksa na treningach, następnie podczas meczów, a wówczas wyniki przyjdą same - kończy Milczarek.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2013-08-28 11:21
Więcej rzetelności, panie Dajos
Milczarek na przyjęciu dopiero od roku? Fakt, że wcześniej grał jako libero, ale jeszcze wcześniej - i to powinien, zdaje się, autor tekstu sprawdzic - na pozycji przyjmującego właśnie. Radzę solidniej przykładac się do pisania artykułów.
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.