Tak mogą jedynie powiedzieć polscy reprezentanci na mistrzostwa świata w żeglarskiej klasie 470. Deskarze stwierdzić nie mogą nawet i tego, gdyż pierwszy dzień regat o mistrzostwo Europy w Mistralu został odwołany z powodu zbyt słabego wiatru.
Starty w Cagliari biało-czerwoni rozpoczęli bardzo dobrze. W inauguracyjnym wyścigu kobiet
Katarzyna Tylińska i
Zuzanna Gładysz (Spójnia Warszawa) zajęły trzecie miejsce. Wśród panów
Rafał Sawicki i
Paweł Nowakowski (YKP Gdynia) finiszowali na piątej, a
Tomasz Stańczyk i
Tomasz Jakubiak na ósmej pozycji. Potem było już znacznie gorze. Gdynianie w jednym z biegów mieli nawet wywrotkę.
W efekcie po sześciu biegach żadnej z naszych męskich załóg nie udało się awansować do tzw. grupy złotej. Tym samym pozostała im jedynie walka o pozycje w przedziale 38-73. Po dwóch wyścigach finałowych Sawicki i Nowakowski zajmują 39. pozycję, a bezpośrednio za nimi są Stańczyk i Jakubiak.
Tylko nieco lepiej wiedzie się Tylińskiej i Gładysz. Zakwalifikowały sie bowiem do grupy złotej, w której zajmują 28. miejsce.
Jedyna klasa olimpijska w windsurfingu spotkanie wyznaczyła sobie w austriackim Neusiedl. Srebra sprzed roku broni
Przemysław Miarczyński (SKŻ Hestia Sopot), któremu przyjdzie startować w stawce 230 zawodniczek i zawodników z 20 krajów. Pierwszego dnia nie odbył się żaden wyścig, zatem najgłośniej komentowano decyzję
Christopha Siebera. Mistrz olimpijski z Sydney ogłosił zakończenie kariery.