- 1 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (82 opinie) LIVE!
- 2 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (44 opinie) LIVE!
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (91 opinii) LIVE!
- 4 Festiwal trójek Trefla w play-off (9 opinii) LIVE!
- 5 Karatecy na medale MP (6 opinii)
- 6 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
Natalia Maliszewska wicemistrzynią Europy. Short track w hali "Olivia"
Natalia Maliszewska została w Gdańsku wicemistrzynią Europy w short tracku na 500 metrów, a na dystansie trzykrotnie dłuższym zajęła 7. miejsce. Najgorzej poszło jej ostatniego dnia, gdy została ukarana żółtą kartką w ćwierćfinale na 1000 m, co kosztowało ją utratę podium także w wieloboju, który ukończyła na 5. pozycji. Najlepszy wynik łyżwiarki miejscowego Stoczniowca to 7. lokata Nikoli Mazur na najkrótszym dystansie.
Aktualizacja, godz. 16:27
Trzeciego, ostatniego dnia mistrzostw Europy w hali "Olivia" Natalia Maliszewska w jednym wyścigu pogrzebała szansę nawet na dwa medale. W ćwierćfinale biegu na 1000 m Polka zajęła wprawdzie 2. miejsce, ale sędziowie po analizie wideo uznali, że utrudniała jazdę Włoszce Cynthii Mascitto oraz Węgierce Rebece Sziliczei-Nemet i ukarali ją żółtą kartką. To oznaczało dla niej koniec rywalizacji na tym dystansie.
Do dalszego etapu nie zdołała przedrzeć się także Gabriela Topolska, która zajęła 4. miejsce w swoim ćwierćfinale. Do finału z najlepszym czasem awansowała Suzanne Schulting, która wcześniej zdobyła złoto na 500 i 1500 m. W nim skompletowała swoistego hat-tricka i przyklepała zwycięstwo w wieloboju.
Nie przeszkodził jej fakt, że w Superfinale na 3000 m została zdyskwalifikowana za pomoc rodaczce Selmie Poutsma. Maliszewska przed Superfinałem w klasyfikacji wieloboju była na 3. lokacie, ale w ostatnim wyścigu była czwarta i ostatecznie w hierarchii uwzględniającej wszystkie wyniki była dopiera piąta.
Tylko do finału B awansowała nasza kobieca sztafeta na 3000 m. Topolska, Nikola Mazur, Kamila Stormowska i zastępująca Maliszewską Magdalena Zych z czasem 4:18.337 wyprzedziły w nim tylko Czeszki, ale uległy Niemkom, kończąc rywalizację na 6. lokacie.
Wśród panów złotymi krążkami podzielili się Rosjanie. Semen Elistratow do mistrzostwa na 1500 m dołożył wygraną na 1000 m. Zwyciężył też w wieloboju, w którym najlepszy na 500 m Konstantin Iwliew zajął dopiero 6. lokatę. A to dlatego, że został zdyskwalifkowany w Superfinale na 3000 m.
Była to jedyna indywidualna konkurencja, w której wśród mężczyzn nie triumfował Rosjanin. Zwyciężył w niej Włoch Pietro Sighel. Sztafetę na 5000 m wygrali z kolei Holendrzy.
Najbardziej pomyślnym dniem mistrzostw W "Olivii" pozostała zatem sobota. Tego dnia Natalia Maliszewska zdostał wicemistrzynią Europy na dystansie 500 m. W finałowym wyścigu Polka z czasem 43.441 uległa jedynie Holenderce Suzanne Schulting (43.31). Do finału B awansowała Nikola Mazur ze Stoczniowca Gdańsk. Zajęła w nim 2. miejsce, co ostatecznie dało 7. lokatę.
Naszej najlepszej zawodniczce słabiej poszło na dystansie 1500 m, na którym zajęła 7. miejsce.
Była blisko brązowego medalu, ale po ostrym kontakcie z Rosjanką Jekatariną Efremekową spadła na koniec stawki. Zwyciężyła Schulting, która ma już na koncie dwa złota. Na 4. pozycji w finale B skończyła Mazur, co dało 11. miejsce. W półfinale odpadła Gabriela Topolska.
Maliszewska i Topolska w niedzielę rywalizować będą na 1000 m. W wyścigach eliminacyjnych zajęły odpowiednio 2. i 3. miejsce. Polska sztafeta kobiet wystartuje natomiast tylko w finale B. W półfinale biało-czerwone były dopiero trzecie za Holenderkami i Włoszkami.
Wśród panów na 500 m zwyciężył Rosjanin Konstantin Iwliew a na 1500 m jego rodak Semen Elistratow. Polacy opadli z walki o medale już w ćwierćfinałach, a w związku z osłabieniami zdrowotnymi, nie wystawili sztafety.
Do trzydniowej rywalizacji w Hali Olivia przystąpiło blisko 150 łyżwiarzy z 25 krajów. Pierwszy dzień przyniósł kwalifikacje, w których świetnie spisała się Natalia Maliszewska. Zawodniczka Juvenii Białystok wygrała swój bieg na 500 metrów, na dystansie dwukrotnie dłuższym metrów była druga, a z kolei na 1500 m awans dał jej dobry czas w biegu, w którym zajęła czwarte miejsce.
Maliszewska z ostatnich dwóch edycji mistrzostw Europy zawsze wracała z medalem na dystansie 500 metrów - w 2019 roku w holenderskim Dordrechcie zdobyła złoto, a rok później w węgierskim Debreczynie miała brąz. Najlepsza zawodniczka w historii polskiego short tracku nie ukrywa, że mocno pracowała, by osiągać sukcesy również na dwukrotnie dłuższym dystansie.
- To może sprawić, że będę miała dwie szanse, a nie jedną. Wiadomo, jaki jest short track, czasem może coś nie wyjść, więc fajnie jest mieć drugą szansę. Powoli zgarniam tę szansę w całości, bo czuję się naprawdę dobrze na tym dystansie. Jakby ktoś się dziś pytał to biorę w ciemno wszystko, ale wiem też, że są to pierwsze zawody po długim czasie. Ja będę robiła to co zawsze, czyli jechała szybko i w lewo - powiedziała Maliszewska.
Razem z zawodniczkami gdańskiego Stoczniowca - Kamilą Stormowską i Nikolą Mazur i Gabrielą Topolską z Juvenii, Natalia wywalczyła także awans do półfinału w rywalizacji sztafet na 3000 m. Polki uległy w swoim wyścigu Rosjankom a wyprzedziły Niemki i Białorusinki. W półfinale zmierzą się z Holenderkami, Włoszkami i Czeszkami. Mazur i Topolska awansowały ponadto indywidualnie do półfinałów na 1500 m.
- Dziewczyny pokazały, że są na wysokim poziomie, że potrafią nawiązać walkę z renomowanymi rywalkami. Stać je na wiele, ba, myślę, że stać je na wszystko. To pozwala mi spokojnie patrzeć w przyszłość, bo widać, że są dobrze przygotowane - ocenia trenerka reprezentacji Urszula Kamińska.
Gorzej poszło męskiej kadrze, bo żaden z trójki startujących zawodników nie zdołał przebić się przez eliminacje. Trzeba jednak dodać, że z powodu problemów zdrowotnych w Gdańsku nie mogło wystartować trzech zawodników, którzy wcześniej najlepiej zaprezentowali się na krajowych eliminacjach: Rafał Anikiej, Karol Nieścier i Michał Niewiński.
- Z tego powodu przyjechali tu młodsi zawodnicy, dla których to jest bardzo cenne doświadczenie, bo Paweł Adamski i Mateusz Mikołajuk pobili swoje rekordy życiowe, czyli też pokazali, że są dobrze przygotowani. Paweł osiągnął świetny czas, wygrał z zawodnikami, którzy byli w półfinałach Pucharu Świata. To jest czas naprawdę bardzo blisko czołówki, więc to napawa optymizmem i pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku - dodała Kamińska.
Organizowane w Gdańsku mistrzostwa Europy są dopiero pierwszą międzynarodową imprezą w short tracku w tym sezonie i odbywają się bez udziału kibiców, w reżimie sanitarnym.
- Z dużą niepewnością i z wielką obawą przygotowywaliśmy się do tej imprezy. Cieszę się, że ruszyliśmy i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Oczywiście, nie mnie tego oceniać, ale mogę powtórzyć głosy przedstawicieli wielu reprezentacji, którzy chwalą oprawę i przede wszystkim lód, bo to jest dla nich najważniejsze. Całość zbudowana jest z wielu szczegółów i staraliśmy się, by wszystkich dokładnie dopilnować. Marzenia są przepiękne i oby się spełniły. Chcielibyśmy bardzo mieć medal, bo on jest bardzo ważny dla promocji całego łyżwiarstwa - wyjaśnia prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Rafał Tataruch.
Na sobotę zaplanowana jest dalsza rywalizacja - aż do finałów A - na dystansach 500 i 1500 metrów oraz półfinałowe wyścigi sztafet. Organizację mistrzostw Europy w short tracku wsparły Ministerstwo Sportu, miasto Gdańsk oraz samorząd Województwa Pomorskiego.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (48) 2 zablokowane
-
2021-01-24 10:14
Sukces jest (1)
- 1 4
-
2021-01-26 20:45
tylko co to za sukces i kogo on obchodzi
- 0 0
-
2021-01-25 16:12
Dzieje się w Gdańsku !!! (1)
Chociaż w Olivii się udało w przeciwieństwie do innych obiektów sportowych.
- 0 0
-
2021-01-25 22:28
Hahah udało się nie spartolić imprezy ... wyjątkowo zreszta
- 0 0
-
2021-01-25 13:43
Brawo. Sport na światowym poziomie zagościł w Gdańsku! (2)
Same pochlebne opinie dot. organizacji ze strony komentatorów oraz sportowców. Szkoda, że przez obostrzenia nie można było zobaczyć widowiska "na żywo". ...:/
- 2 4
-
2021-01-25 14:25
Z tym widowiskiem to taki żart, prawda?
Bo tak na serio to nudne takie jeżdżenie w kółko.
- 1 3
-
2021-01-25 13:52
daj spokój Artur
- 2 0
-
2021-01-25 13:39
Piękny sport!
Brawa dla wszystkich uczestników.
- 0 2
-
2021-01-24 18:17
Gratulacje za udaną imprezę. (2)
Mistrzostwa Europy w Short Track w Hali Olivia właśnie dobiegły końca. Bardzo udana impreza pod względem sportowym i organizacyjnym. Bravo! sędziwa hala dała radę.
- 5 13
-
2021-01-25 09:58
(1)
skąd wiesz przecież ci tam nie było bo impreza bez publiczności?
- 2 1
-
2021-01-25 10:36
bo to pewnie "organizator" :)
- 2 0
-
2021-01-23 15:31
Brawo za wykorzystanie potencjału hali ! (1)
Olivia duma Gdańska.
- 8 18
-
2021-01-25 10:06
mówisz o od wahadełek do gwiazd? może o jarmarku spożywczym albo o parkingu dla obc?
- 2 0
-
2021-01-23 11:19
Czemu nie ma tego w TV? (4)
Ostatnio Short Track częściej był transmitowany w tv a teraz nagle bez pokazywania ME i to w Polsce ? Oj kostecki kostecki, jak zawsze po swojemu
- 4 9
-
2021-01-24 18:10
Transmisja w TV (1)
Transmisja była na Polsacie i w internecie. Imprezę organizowały ISU i PZŁS.
- 3 1
-
2021-01-25 09:59
czyli gruby zarobił
- 1 0
-
2021-01-23 12:09
Jest
Cały czas na Polsat sport
- 4 0
-
2021-01-23 11:27
Jednak
Dzisiaj od 12:30 Polsat Sport extra . Podziwiajcie
- 5 1
-
2021-01-24 20:51
Fajnie że Hala Olivia daje radę (2)
Bardzo się cieszę, że Hala Olivia dała radę spełnić wymogi takiej międzynarodowej imprezy. Jeszcze bardziej Cieszę się, że lód, rolbiści i całe zaplecze techniczne dało radę utrzymać poziom serwisu przez te trzy dni zawodów. Świadczy to o tym że można robić takiej klasy imprezy na naszym Gdańskim obiekcie. Mniejsza z tym kto jest administratorem obiektu, kto jeździ na rolbie i kto ma pieczę nad stanem technicznym obiektu, powinniśmy być dumni z tego co udało się zrobić tym wszystkim ludzią stającym za tą wielką imprezą. A apropo komentarzu o zagranicznym rolbiście. Rolbista jeżdżący na zawodach to znana mi osoba, która specjalnie na zawody wróciła na lód. Czyli nawet wychowankowie Stoczniowca mogą dobrze wykonać powierzchnię lodu na zawody takiej klasy.
- 6 6
-
2021-01-25 09:58
haha ciekawe rzeczy Ale EIHC nie umieli ogarnąć? Gdzie wiec gdzie leży problem? Mistrzostwa niby dają radę ogarnąć ale meczu ligowego PKH to już nie bardzo.
- 3 0
-
2021-01-24 21:42
jak im szef każe i przypilnuje
- 2 0
-
2021-01-23 18:33
A śmierci dalej wysypują się ze śmiertelników ? (3)
- 13 3
-
2021-01-24 21:01
(1)
U siebie kłody nie widzicie, a u innych źdźbło trawy przeszkadza. Ludzie widząc śmieć leżący na chodniku na ulicy nic nie robią, ale na Stoczniowcu jak coś jest źle to odrazu jest wilkie społeczne poruszenie. weźcie się w głowę popukajcie! Jakoś jeżdżę na Stoczniowcu na łyżwach od 20 lat i nie widzę tego co tu wypisujecie!
- 2 0
-
2021-01-24 21:45
Czas na okulary.
- 4 0
-
2021-01-24 11:54
To taki miejscowy folklor. Syf i bród.
- 8 0
-
2021-01-23 15:23
Wlodarze obudzcie sie (7)
A mogło być naprawdę fajne święto sportu...szkoda że miasto nie potrafi tego wykorzystać i znów stanęło plecami do sportu. Kiedy rozmawiałem z pracownikami hali to zdebialem: mistrzostwa Europy w Gdańsku a pomocy w organizacji ZERO!!!!!!!!!!!!!
Nawet za wypożyczenie rolby z balonu miasto zaśpiewalo kasę A o pretensje o banery reklamujące te impreze klub musiał się tłumaczyć!!! To jest naprawdę chore i pokazuje o co tak naprawdę chodzi a chodzi chyba o grunty! Olivia to 5.5 hektara,ileż to biurowców można by wybudować na miejscu Olivi!! Włodarze popatrzcie na inne miasta!!! W Katowicach,GKS otrzymał 5 mln pomocy a w Gdańsku?- 11 11
-
2021-01-24 11:29
(1)
Jak byś nie wiedział to Pan K. Ma nową rolne już od 3 miesięcy. Widziałem na hali. Ciekawe kto mu ją kupił?
- 1 1
-
2021-01-24 20:41
Może to właśnie ta pożyczona z balonu?
- 0 0
-
2021-01-24 11:02
Gruby wszystko by chciał za darmo. Hala ma za darmo, hotel ma za darmo, remonty nie za swoje tylko sam za darmo jakoś lodu dla PKH nie dawał.
- 8 0
-
2021-01-23 22:02
A co to, Gruby rolby nie ma że musi pożyczać??? (1)
Czegoś tu nie rozumiem.
- 7 0
-
2021-01-23 23:05
Bezczelność i roszczeniowość to u nich norma. Hala z hotelem za kilka tysięcy złotych rocznie plus podatek od nieruchomości, dotacja od miasta na imprezę i jeszcze im mało. Daj, daj, daj. A sponsora prywatnego poszukać to już nie łaska? Z 400 000 od PKH się zrezygnowało tylko po to, zeby wykończyć konkurencję.
- 7 0
-
2021-01-23 15:37
A czemu miasto ma jeszcze wypożyczać rolbę za darmo skoro i tak dało organizatorowi pieniądze? To zadanie organizatora aby sobie wcześniej wszystko zaplanować finansowo. Ale pasożytom zawsze będzie za mało.
- 14 0
-
2021-01-23 15:29
Miasto wsparło organizatora finansowo, problemem jest to, że zarządca hali nie potrafi nią zarządzać. Nie potrafi też zarządzać klubem hokejowym, dlatego każda przekazana mu złotówka jest złotówką straconą.
- 13 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.