• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mistrzowie Polski poskromieni przez "Kociewskie Diabły"

jag.
11 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Bohater meczu Deunta Vaughn ściskany przez kolegów. Bohater meczu Deunta Vaughn ściskany przez kolegów.

To był mecz godny finału Pucharu Polski, ale szansę na główne trofeum zachowali tylko koszykarze Polpharmy Starogard Gdański. "Kociewskie Diabły" zepsuły święto, jakim bez wątpienia jest dla Gdyni Final Four, któremu patronuje portal trojmiasto.pl, ogrywając mistrzów Polski! Asseco Prokom zostało pokonane 66:67 (16:22, 18:17, 17:15, 15:13), tracąc zwycięstwo na niespełna trzy sekundy przed końcem gry. Poniżej zapis bezpośredniej relacji, którą przeprowadziliśmy z gdyńskiej hali. W sobotę o godzinie 18.00 w finale Polpharma zagra z Anwilem Włocławek.



ASSECO PROKOM: Widenow 9, Eldridge 8, Szczotka 7, Hrycaniuk 4, Burrell 2 oraz Adams 24 (4), Varda 8, Ewing 2, Łapeta 2, Witka, Kostrzewski

POLPHARMA: Skibniewski 15 (3), Vaughn 14, Gilmore 9 (2), Cielebąk 6, Archibeque 5 oraz Mirković 12 (3), Chanas 5 (1), Metelski 1, Dutkiewicz.

Kibice oceniają



Spotkanie mistrzów Polski z popularnymi "farmaceutami" zgromadziło na trybunach blisko trzy tysiące widzów. Jeden sektor wypełniają fani gości. Gospodarze muszą sobie radzić bez chorego Qyntela Woodsa, goście też w niepełnym składzie, gdyż bez podstawowego gracza, Michaela Hicksa.

Wynik powinien otworzyć Deonta Vaughn, ale spudłował z obu wolnych. W 2. minucie prowadzenie dla gospodarzy zdobył Ronnie Burrel, a po akcji Filipa Widenowa 2+1 było już 5:0.

W 4. minucie Polpharma zniwelowała straty do 6:7. Tomas Pacesaas od razu wymienił trzech graczy w "piątce"! Nie było szybkiej poprawy. Robert Skibniewski trafił "trójką" i przy 9:7 był pierwszy korzystny wynik dla przyjezdnych.

W 6. minucie Skibniewski po raz drugi przymierzył zza łuku. Natomiast gdy Tomasz Cielebąk poprawił na 14:8, grę przerwał trener Pacesas. Po powrocie na parkiet był niecelny rzut Ratko Vardy i błyskawiczna kontra Skibniewskiego na 16:8.

W 7. minucie Varda nie popisał się po raz kolejny. Faulował w ataku, a że drużyna wypełniła już limit przewinień na tę kwartę, były wolne dla Polpharmy. Brian Gilmore wykorzystał jeden z nich.

Tommy Adams był koszykarzem, który jako dziewiąty wszedł na parkiet tego dnia, ale to właśnie od "trójką" przerwał doskonałą passę Polpharmy przy wyniku 8:17. I Amerykanin na tym nie poprzestał. Zza łuku trafił również na koniec dziewiątej minuty, sprowadzając rezultat do 16:19.

Ostatecznie pierwszą kwartę Asseco Prokom przegrało 16:22. Gospodarze na razie fatalnie rzucali za dwa punkty, bo zaledwie na 27-procentowej skuteczności (3 z 11 udane próby)! Goście postawili na szybki basket. Ciekawe, czy wytrzymają to tempo?

Drugą kwartę otworzyła udana akcja Adamsa, który na razie w pojedynkę "trzyma" wynik. W odpowiedzi po raz trzeci dzisiaj za trzy trafił Skibniewski. W 13. minucie Daniel Ewing i Widenow przeprowadzili popisową kontrę, w której czterokrotnie między sobą wymieniali piłkę. Może to zdeprymuje rywali, bo prowadzili oni już 28:20?

Adams po raz trzeci trafił za trzy, a gdy niespodziewanie zza łuku przymierzył celnie również Adam Łapeta w 15. minucie straty zostały sprowadzone do 27:31. A byłoby jeszcze lepiej, gdy udało sie upilnować Kamila Chanasa, który również popisał się rzutem zza linii 6.75.

Teraz czas dla Polpharmy, gdyż po akcji Widenowa jest już tylko 31:30 dla gości, a do przerwy zostało 5 minut i 9 sekund. Po powrocie na parkiet udaną akcją popisał się Vaughn. W odpowiedzi Uros Mirković pod swoim koszem jak dziecku zabrał piłkę Vardzie, który ostatnie dni ma fatalne.

Znów potrójna zmiana w Asseco Prokomie, gdyż na razie w gdyńskiej drużynie Adam gra, jeśli nie za całą to pod względem zdobyczy punktowej za pół drużyny. Amerykanin zdobył 15 z 32 punktów gospodarzy!

Pudła Ewinga i Szczotki oraz strata Adama Hrycaniuka nie pozwoliły odzyskać gdynianom prowadzenia, którego nie mieli od 4. minuty. Co gorsza Hrycaniu pod koniec drugiej kwarty złapał już czwarte przewinienie. Dobrze dla miejscowych, że Mirković miał olbrzymie problemy na linii wolnych, trafiając tylko jeden z czterech rzutów, bo wynik mógłby ponownie "odjechać".

A tak na 66 sekund przed przerwą Adams wyrównał na 34:34. Jednak nastąpiła błyskawiczna riposta ze strony Vanghna, którego dwie udane akcje przedzielił jeszcze trafiony wolny Kirka Archibeque'a. Na 4,3 sekundy przed końcem kwarty, przy wyniku 39:34 na korzyść Polpharmy trener Pacesa wziął czas. Ustawiono akcję, którą kończył Piotr Szczotka, ale fatalnie spudłował on spod kosza.

Jeśli mistrzowie nie chcą zakończyć Final Four w półfinale to po zmianie stron Adam musi otrzymać wsparcie. Amerykanin ma na koncie dokładnie połowę zdobyczy całej drużyny - 17 punktów!

Drugą połowę "trójką" otworzył Gilmore na 42:34 dla Polpharmy. Adams trafił po raz czwarty za trzy i było 39:42. W 25. minucie Asseco Prokom zagrało bardzo dobrze w obronie. Gościom nie wystarczyło 24 sekund na oddanie rzutu. Szkoda, że właśnie wtedy pomylił się Adams, bo mógł być remis 44:44. A zamiast tego była "trójka" Mirkovicia. O czas poprosił Pacesas. Polpharma w 26. minucie prowadziła 47:42.

Mimo walki o zwycięstwo nie brakuje gestów fair play. Jak teraz, gdy Cielebąk podał rękę i pomógł wstać Robertowi Witce, choć chwilę wcześniej walczyli zażarcie o przejęcie piłki pod koszem Asseco Prokomu.

Courney Eldridge i Varda sprowadzili wynik do 46:47. W odpowiedzi Gilmore trafił "trójką", a jeszcze Szczotka faulował Mirkovicia. Serb jednak potwierdził, że wolne tego dnia nie są dla niego. Spudłował dwa razy, a łącznie miał bilans 1 celny wolny z 6 wykonywanych.

W 28. minucie był wreszcie remis. Na 50:50 trafił Szczotka, a chwilę wcześniej Polpharma znów popełniła błąd 24 sekund. Agresywna obrona gdynian kosztowała jednak czwarty faul Witkę.

Na 76 sekund przed końcem trzeciej kwarty z wolnych trafił dwukrotnie Skibniewski. Po drugiej stronie parkietu też był faul, już czwarty Mirkovicia, ale Varda wykorzystał tylko jeden rzut. Po 30 minutach było 54:51 dla Polpharmy, a wynik ustalił Skibniewski. Ostatni rzut w tej odsłonie, za trzy Vardy nie dotarł do celu.

Na otwarcie czwartej kwarty nie trafił za trzy Gilmore, a czwarte przewinienie złapał Archibeque. Eldridge, który był przez środkowego gości faulowany, wykorzystał oba wolne. W kolejnej akcji przyjezdnych spudłował też Skibniewski, ale tym samym... odpowiedział Hrycaniuk i znów Asseco Prokom nie wykorzystał szansy na prowadzenie.

W 33. minucie czwarty faul złapał Cielebąk, a Szczotka po akcji 2+1 wyrównał na 56:56. Chanas na granicy linii 6,75, ale ostatecznie sędziowie uznali, że trafił "tylko" za dwa, a nie trzy punkty. Po tej akcji Archibeque zaliczył piąty faul i dla niego mecz już się skończył. Hrycaniuk po wolnych na 58:58.

W 34. minucie, dokładnie po pół godzinie gry od ostatniego korzystnego wyniku Asseco Prokom wyszło na prowadzenie. Po niecelnym rzucie Mirkovica szybką akcję na 60:58 przeprowadził Eldridge.

W ciągu kilkunastu sekund dwa faule, pod dwoma różnymi koszami zaliczył Chanas. On także ma już cztery przewinienia. Adam z wolnym poprawił rezultat na 62:58.

Polpharma popełniła kolejny błąd 24 sekund! Czas dla Zorana Sretenovicia, szkoleniowca przyjezdnych. Do zakończenia meczu jeszcze 5 minut i 40 sekund.

Po powrocie do gry Adams nie wykorzystał szansy na podwyższenie rezultatu, akcje rywali przerwał Szczotka, otrzymując czwarty faul. Opłaciło się, bo po ponowieniu akcji kroki odgwizdano Mirkoviciowi.

Coraz większe nerwy, a przez to niedokładność z obu stron. Eldridge zbyt mocno podał do Hrycaniuka i Adam, choć był sam pod koszem tej piłki nie był w stanie złapać. W 36. minucie Szczotka skończył mecz, z pięcioma przewinieniami. Kilkanaście sekund później ta sama przykrość spotkała Hrycaniuka, który po gwizdku sędziów ze złości, ale i bezsilności odrzucił piłkę.

Na 2 minuty i 14 sekund przed końcem meczu Mirković celnie rzucił za trzy punkt. Polpharma wyszła na prowadzenie 63:62. Był czas dla trenera Pacesasa. Po powrocie do gry piłkę stracił Eldridge i natychmiast rozgrywający został zdjęty z boiska.

Vaughn rzucił za trzy, ale spudłował. W odpowiedzi Widenow na 65:64 dla Asseco Prokom. 55 sekund do końca i trafia Vaugh za dwa. Dziesięć sekund później piłkę stracił Widenow! Oni są teraz głównymi aktorami tego widowiska.

17 sekund do końca Łapeta sfaulował Mirkovicia. Serb jak pisaliśmy wolnych rzucać nie potrafi i spudłował dwa razy! 5,5 sekundy przed ostatnim gwizdkiem Adam daje prowadzenie gdynianom 66:65! Był czas dla Polpharmy, a potem piłka dla gości.

Asseco Prokom kryje każdy swego na całym parkiecie. Skibniewski wyprowadził piłkę z boku, trafiła ona pod kosz do Vaughna, który trafił! 2,7 sekund do końca prowadzenie Polpharmy 67:66! Teraz czas dla mistrzów Polski i piłka dla nich.

Ewing z boku do Adamsa, ten w fatalnej pozycji, z boku i daleko od kosza został zmuszony do rzutu, w dodatku przez ręce rywali. Niestety, Amerykanin spudłował i to Polpharma zagra w finale z Anwilem! Cóż czasem i tak przewrotny bywa sport. Ostrzyliśmy sobie zęby na trójmiejski finał, a tym czasem obie trójmiejskie drużyny odpadły już dzisiaj. Gdynia nadal w kolekcji nie ma Pucharu Polski koszykarzy.

To nie był nasz... najlepszy mecz - ocenił na konferencji prasowej trener Stretenović. - Za dużo było strat i przestrzelonych rzutów wolnych. Potwierdziło się, że w pucharze nie musi wygrywać teoretycznie lepszy. Ciężko nam było grać bez Hicksa, który na 95 procent nie wystąpi także w finale. Chłopcy mocno powalczyli w obronie. To kosztowało ich dużo zdrowia. Ale nie narzekamy. Jesteśmy zawodowcami. Na jutro na pewno znów zbierzemy się do walki o zwycięstwo - dodał szkoleniowiec Polpharmy.

- Jesteśmy dumni, że wytrzymaliśmy, nie poddaliśmy się, gdy Prokom w czwartej kwarcie wyszedł na prowadzenie. Różnie się o wartości pucharu mówi, ale my gramy o zwycięstwo, bo szanujemy siebie, koszykówkę i kibiców. Naszym fanom dziękujemy za doping. Jeśli jutro przyjedzie do Gdyni "pół Starogardu" to nie ulękniemy się presji, a zagramy o kolejną wygraną. Doskonale dogadujemy się z trenerem, on ma do nas zaufanie, a my cenimy jego filozofię gry - tak o tajemnicy doskonałe ostatnio passy Polpharmy mówił Robert Skibniewski.

Trener Pacesas pogratulował rywalom sukcesu, a przyczyny niepowodzeń własnym podopiecznych widział następująco:
"Polpharma zaprezentowała większą determinację i chęć wygrania. U nas najbardziej zawiodła dwójka liderów: Ewing i Varda. Trudno tłumaczyć zwłaszcza tego pierwszego, który od meczu z Anwilem nie funkcjonuję, nawet lekceważąco podchodzi czasem do gry, nie mamy kapitana. Zabrakło nam dzisiaj ataku, bo to obrony nie mam większych zastrzeżeń, choć za dużo daliśmy zebrać rywalom piłek z tablicy. Niepokojące jest, że popełniliśmy 14 strat. Mamy kłopoty z rotacją Polaków, gdy spadają za faule Hrycaniuk i Szczotka. Czekamy na Szubargę, który zwiększy pole manewru. Łatwiej też będzie, gdy wróci Woods. Jednak trudno nas kompletnie krytykować. Przecież wystarczyło zebrać jedną piłkę więcej, a to my byśmy wygrali. Nie komentuję decyzji sędziów, ale okazało się, że odgwizdali nam więcej fauli od rywali, choć w kilku momentach miałem wrażenie, iż nie widzieli przewinień na Adamsie.
jag.

Opinie (122) ponad 20 zablokowanych

  • Żenada (1)

    Byłby Giddens byłoby zwyciestwo . Nierozumiem dlaczego Pacesas krzyczy na Adamsa , który wymiata w tym meczu a na Ewinga który gra beznadziejnie nie krzyczy . Niech Pacesas sam siebie wywali ...

    • 13 1

    • Ten facio jest psychopatą i niestety jest niereformowalny.

      • 2 0

  • Jestem kibicem asseco (3)

    Chciałbym goraco przeprosic wszystkich kibicow trefla sopot za karygodne zachowanie dzieci siedzacych na mopie. To jest nie dopuszczalne zeby tacy młodziency wymachiwali mopami w trakcie meczu i zeby pokazywali srodkowe palce do zawodnikow trefla. Zrobimy wszystko zeby juz niedoszło do takiej sytuacji. Goraco was przepraszam. Powinnismy sobie pomagac a nie to co robimy

    • 15 3

    • Również przepraszam (2)

      To było żałosne ze strony kilku członków KK żeby robić takie numery , nie odbierajcie że cały KK APG taki jest , znalazło się kilku frajewów którzy mają jakies napinki z Sopotem i poniżli sie do tego stopnia by kibicować Anwilowi co było żałosne.
      Należę do tego KK i jest mi wstyd za to !!
      A całym sercem chciałem finał Trójmieskich drużyn !!

      • 10 1

      • (1)

        a za "nie ma lepszego od Pacesasa naszego" Ci nie wstyd?; -)))

        • 4 0

        • Też mi wstyd. Ale to tylko wąska grupa, tzw. donegallowa.

          • 1 0

  • jestem z Gdyni i jestem kibicem APG (4)

    ale zniżanie się do poziomu kibiców Trefla kibicujących Żalgirisowi jest żałosne

    • 10 13

    • Różnica jest taka, że kibice Trefla mają znajomych wśród kibiców Żalgirisu (3)

      Po prostu się lubią, to znajomości od czasów Prokomu Trefla Sopot w Eurolidze (możesz nie pamiętać).
      Natomiast Włocławek odkąd pamiętam, nie lubił się (łagodne określenie) z Prokomem Treflem, a właściwie to z większością klubów PLK.
      Co ciekawe, dziś grupa kibiców Trefla i Anwilu była bardzo blisko siebie i żadnych nieprzyjemnych sytuacji nie było.

      • 13 4

      • no to "kibice" trefla mają znajomych chyba nie tylko wśród kibiców żalgirisu ale wśród wszystkich drużyn EL, VTB, TBL, które (2)

        grały z APG

        • 3 3

        • (1)

          a widziałeś ich kiedyś aktywnie wspierających inne drużyny?
          bo my nie organizowaliśmy nigdy żadnych wyjść na mecze inne niż Żalgirisu i AZSu

          • 1 1

          • poczytaj forum po meczach APG

            • 0 0

  • Asseco zeszli na DNO !!! (2)

    Niektórzy kibice Asseco wraz z trenerem Pacessasem, tak się boją Trefla Sopot, że w meczu przeciwko Anwilowi, który opluwał Prokom za każdym razem gdy przyjeżdżali do Włocławka, kibice zaczęli im kibicować (porażka). Nawet nie wychowane dzieci siedzące na mopie pokazywali środkowe palce do zawodników Trefla.-
    - Spokojnie i tak mistrzostwo będzie należało do najlepszej drużyny!!

    • 14 4

    • boją się trefla???? hehehehehehehehhehehehehehehehehehehehe (1)

      może dlatego że trefelek był tam przez przypadek, zamiast powiedzmy... Czarnych?

      • 4 3

      • Przez przypadek bło tam APG, które nie wygrało żadnego meczu w PP.

        Ciekawe dlaczego?

        • 0 4

  • klub kibica APG

    Wszyscy plują na furiata a KK APG i tak będzie mu biło brawo i śpiewało pieśni pochwalne na kolejnym meczu! Ludzie, oczu nie macie?!

    • 7 0

  • dawaj Polpharma puchar jest wasz!!! (1)

    • 30 15

    • Prawda!! Ogólnie Starogard zebrał fajna ekipę. Taka z jajem i Polakami w znaczących rolach. Trzymam za nich !!!

      • 3 1

  • Podsumowanie (2)

    Trefl vs Anwil:

    1. Czy Trefl moze zagrać raz równe, dobre spotkanie przez cały mecz??
    Brawo za ambicję i odrobienie 15pkt straty. Doszli na 71:71 i gdyby wtedy rzucili 2-3 pkt, to byłby to niemalże cios nokoutujący. A tak niewykorzystali kilka akcji z rzędu, anwil zlapał znowu rytm, Thomson dobił nas trójką z 8 metrów i pozamaitane. Keczupy były lepsze, zasłuzyły na zwycięstwo.

    2. Ceranic - już chyba wszystko na forum przy kilku artykułach było napisane na jego temat. D R A M A T ! ! Z nim w składzie Trefl gra niestety 4 na 5. Ljubotina też się ostatnio dostraja do jego poziomu. Bez wzmocnienia centra bedzie lipa. Koleś 212 cm, zero wyskoku, pod koszem nic nie ogarnia. Być może już lata nie te - Dragan, pewnie fajny z Ciebie człowiek, ale sportowo to nawet na slabą PLK trochę już za malo - dziękujemy, ale już wystarczy.

    3. Gracze obwodowi grają w kratke, Gustas nie ma formy od dobrych kilku meczy.

    4. Kinnard - w zeszłym sezonie mój ulubiony zawodnik: zbierał, rzucał, mijał, ładował piłki do kosza po mega akcjach - a teraz, sorry, ale z takim nastawieniem i podejściem nie dośc, że nic nie wnosi, to jeszcze szkodzi własnej drużynie. Jak można z sezonu na sezon stracić całą dynamikę?? Czy ma jakąś kontuzję? Nie chce mu się?? ma focha bo wchodzi z ławki?? Czy w nocy gra na Playstacji a na meczach "odsypia" zarwane nocki? Lawrene, obudź się proszę, tylko niedźwiedzie zapadają na sen zimowy!

    5. Stefan - chyba jakiś konflikt z trenerem, bo znowu mało minut.

    6. Słaba rotacja, bez wzmocnień max pierwsza runda play off. Sam Dylu + solidny Harrington +i od czasu do czasu dobre mecze w kratkę Waczyńskiego i Kikowskiego to zdecydowanie za mało.

    Asseco vs. Polpharma

    1. Podziwiam Packa... że mu jeszcze żylka nie pękła. Ile razy można opieprzać pelnym ryjem zawodnika za jeden błąd? No ile razy? Czy on sobie zdaje sprawę, że śni się zawodnikom w najgorszych koszmarach??? To darcie ryja jest po prostu żenujące.

    2. Tylko Adams trzymał wynik - gdyby nie jego gra, Polpharma by wygrała ze sporą przewagą. Z takim bydżetem i składem APG powinno wygrywać każdy mecz, a dziś tez zagrali bez woli walki.

    3. Polpharma - nie przepadam za kibicami (często próbują dorównać kolegom keczupom z włocławka), ale mimo dość średniego składu mają bardzo mocną, zgraną ekipę. Po zmianie trenera mają mega ogień. Dziś walczyli, zależało im bardziej na zwycięstwie i po prostu zaslużyli na zwycięstwo.

    4. Klub kibica APG kibicujący anwilowi - no comment

    5. Protekcja jednak czasem szkodzi - występ od razu w Final Four, we własnej hali, a tu jednak przykra wpadka. Dlaczego turnieju nie bylo w Ergo Arenie? Więcej ludzi by weszło. Czy wszystko w PLK trzeba planować pod APG?

    Mialy być emocjonujące derby Trójmiasta, a będzie brzydki finał przy pustej hali - finał między zespołami, których kibice jak widać są do siebie coraz bardziej podobni (chamscy).
    Ciekawe, czy zarówno APG jak i Trefl wyciagną jakieś wnoski z tej lekcji.

    Bez wzmocnień w Treflu i przy wyrównanym poziomie ligi możemy "walczyć" max o środek tabeli.

    • 17 3

    • skalkuj jeszcze swoje takie sobie przemyślenia pod parę innych artykułówa nie tylko tutaj:))) (1)

      CO MNIE OBCHODZI JAKIŚ TREFL??? TO ARTYKUŁ O APG!!!

      • 0 4

      • skalkuj? chyba skopiuj... niezłe słownictwo, pisałes właśnie wypracowanie do szkoły na kalce?? Jakbyś nie zauważył napisałem zarówno o Treflu jaki i APG więc w pełni na temat. Nikt Cię nie zmusza do czytania...

        • 2 1

  • TRZYMAJCIE MNIE BO UMRĘ ZE ŚMIECHU:):):):) (9)

    Szczeka mi opadła, jak dzisiaj "kibice" asseco dopingowali Anwil (niegdyś największego wroga) zamiast sąsiada zza miedzy... Nawet chłopcy sprzątający boisko wymachiwali z mopami podczas rzutów wolnych trefla... ŻAL!!!
    Ale teraz sprawiedliwości stało się zadość! Ekodupy przegrały!:):)
    BUAAAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHAAA

    • 40 13

    • Ja kibicowałem Treflowi (4)

      Ja jako Gdynianin kibicowałem Treflowi, też byłem w szoku jak kk kibicowali Anwilowi !!!

      • 22 0

      • (3)

        w KK każdy kibicował indywidualnie, część klaskała puzzlom, część keczupom i tyle...
        mam pewne osobiste powody, żeby nie kibicować puzzlom więc w tym meczu więcej sympatii miałem do anwilu to po pierwsze, a po drugie zwykle w meczach, które mnie obchodzą tyle co zeszłoroczny śnieg kibicuję słabszym, a tym razem w moim odczuciu słabszy był anwil, gdyż nie był niesiony dopingiem swoich kibiców... pomijając grupkę około 10 osób, która pofatygowała się do Gdyni
        za to wyzywanie nas od szmaciarzy przez puzzelki świadczy dobitnie o ich poziomie kultury osobistej!

        • 7 9

        • (2)

          Ja nie dopingowałam Anwilu a jestem w kk Asseco Prokomu, dlatego proszę nie wrzucać wszystkich do jednego wora. Choć z drugiej strony zdaję sobie sprawę z tego jak to wyglądało. I tak jak napisał kolega wyżej wyzywanie od szmaciarzy poniżej pasa. Bo nawet jeżeli niektórzy kibice Asseco wspierali bardziej Anwil to nie obrażali przy tym Trefla.
          Pozdrawiam

          p.s szkoda, że w finale nie spotkają się trójmiejskie drużyny.

          • 1 3

          • (1)

            Szmaciaże byl nawiązaniem do flag którymi machano, i to byl pokaz waszego zakłamania, bo przypisujecie sobie historie trefla i prokomu a wszyscy prawdziwi kibice wiedza jak wygladaly stosunki z anwilem i nigdy nie pozwolily by na cos takiego!

            • 6 2

            • dlatego napisałam że nie WSZYSCY dopingowali Anwil ! tyle. szkoda czasu dłużej ciągnąć ten temat.

              • 0 1

    • mecz prokom-żargils (2)

      i ekipa kibiców trefla razem z Litwinami.wszystko w temacie kibicowani przciwnkom.

      • 5 11

      • (1)

        nie chodzi o kibicowanie przeciwnikowi, tylko o kibicowanie K E C Z U P O M z włocławka ! ! !
        Widzisz różnicę? Jeśli nie, znaczy, że dzisiaj byłeś po raz pierwszy na meczu koszykówki i nie wiesz co to anwil i ich super kulturalni kibice...

        • 6 2

        • super kulturalni kibice z sopotu wywieszają transparenty nazywające kibiców innych drużyn frajerami, a na meczach skandują w ich stronę "szmaciarze"
          pełna kulturka nie ma co!!

          • 9 7

    • no no lepiej kibicować drużynie, która nazywa nas na meczach złodziejami, frajerami i szmaciarzami i której kibice wyzywają personalnie niektórych kibiców Asseco od idiotów...

      • 6 4

  • Wygrac z Asseco normalka, ale zobaczyc zachowanie Packa w trakcie meczu bezcenne

    • 3 4

  • brawo Kociewiacy!!!!

    życze Pucharu klubowi z mojego rodzinnego miasta!!

    • 3 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
91% Icon Sea Czarni Słupsk
1% REMIS
8% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 28 59 82.1%
2 Marek Węgrzynowski 29 54 72.4%
3 Piotr Matusiak 29 53 75.9%
4 Rafał Kowalczyk 29 52 79.3%
5 Artur Dargacz 29 52 79.3%

Tabela

Koszykówka - Orlen Basket Liga
Drużyny M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek 29 22 7 2494:2242 51
2 Trefl Sopot 29 21 8 2478:2287 50
3 King Szczecin 29 18 11 2603:2442 47
4 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 29 18 11 2515:2357 47
5 Legia Warszawa 29 18 11 2475:2381 47
6 PGE Spójnia Stargard 29 16 13 2386:2263 45
7 Polski Cukier Start Lublin 29 16 13 2628:2595 45
8 Śląsk Wrocław 29 16 13 2295:2390 45
9 MKS Dąbrowa Górnicza 29 15 14 2777:2682 44
10 Dziki Warszawa 29 15 14 2277:2315 44
11 Arriva Polski Cukier Toruń 29 13 16 2358:2429 42
12 Icon Sea Czarni Słupsk 29 13 16 2239:2313 42
13 Tauron GTK Gliwice 29 9 20 2504:2619 38
14 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 29 9 20 2370:2660 38
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 29 8 21 2408:2611 37
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 29 5 24 2334:2555 34
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.

Wyniki 30 kolejki

  • sobota, 17:30
  • TREFL SOPOT - King Szczecin
  • Icon Sea Czarni Słupsk - KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA GDYNIA
  • Dziki Warszawa - PGE Spójnia Stargard
  • Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
  • Polski Cukier Start Lublin - Legia Warszawa
  • Anwil Włocławek - Arriva Polski Cukier Toruń
  • Śląsk Wrocław - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
  • Tauron GTK Gliwice - MKS Dąbrowa Górnicza

Ostatnie wyniki Arki

20 kwietnia 2024, godz. 15:30
93% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
64% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
0% REMIS
36% Dziki Warszawa

Najczęściej czytane