- 1 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (23 opinie)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (61 opinii)
- 3 Krzysztof Kasprzak z awansem do IMP Challenge (42 opinie)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (70 opinii)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
- 6 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (44 opinie)
Jan Mulak, legendarny twórca polskiego wunderteamu lekkoatletycznego lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, nie żyje. Zmarł wczoraj rano w Warszawie. Przyczyną zgonu była niewydolność układu krążenia. 28 marca skończyłby 91 lat.
Mulak był sportowcem, trenerem, działaczem, politykiem, dziennikarzem, ale przede wszystkim zapamiętano go jako współtwórcę potęgi polskiej lekkoatletyki lat 50. i 60., słynnego wunderteamu, którego apogeum sukcesów przypadło na mistrzostwa Europy w Sztokholmie (1958). Podczas tych zawodów nasza reprezentacja zdobyła osiem złotych medali. Nazywano go trenerem z pierwszej linii.
Gdy prowadził w terenie bieg, nie pozwalał się wyprzedzać podopiecznym. Wypracował system szkolenia specjalistycznego, wcześniej stosowanego tylko w sporcie zawodowym w USA. Trener Mulak docenił także rolę nauki, ściśle współpracując z naukowcami. Angażował pracowników uczelni wychowania fizycznego w proces szkoleniowy. Pod jego okiem wyrosły legendy takich lekkoatletycznych gigantów jak: Zdzisław Krzyszkowiak (5 000 i 10 000 m), Jerzy Chromik (3 000 m z przeszkodami), Janusz Sidło (oszczep), Edmund Piątkowski (dysk), Tadeusz Rut (młot), Józef Szmidt (trójskok) i Barbara Janiszewska (200 m).
Mulak był sportowcem, trenerem, działaczem, politykiem, dziennikarzem, ale przede wszystkim zapamiętano go jako współtwórcę potęgi polskiej lekkoatletyki lat 50. i 60., słynnego wunderteamu, którego apogeum sukcesów przypadło na mistrzostwa Europy w Sztokholmie (1958). Podczas tych zawodów nasza reprezentacja zdobyła osiem złotych medali. Nazywano go trenerem z pierwszej linii.
Gdy prowadził w terenie bieg, nie pozwalał się wyprzedzać podopiecznym. Wypracował system szkolenia specjalistycznego, wcześniej stosowanego tylko w sporcie zawodowym w USA. Trener Mulak docenił także rolę nauki, ściśle współpracując z naukowcami. Angażował pracowników uczelni wychowania fizycznego w proces szkoleniowy. Pod jego okiem wyrosły legendy takich lekkoatletycznych gigantów jak: Zdzisław Krzyszkowiak (5 000 i 10 000 m), Jerzy Chromik (3 000 m z przeszkodami), Janusz Sidło (oszczep), Edmund Piątkowski (dysk), Tadeusz Rut (młot), Józef Szmidt (trójskok) i Barbara Janiszewska (200 m).