- 1 Lechia: Mocny gong, wielka złość (98 opinii)
- 2 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (190 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (14 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (79 opinii)
- 5 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 6 Niższe ligi. Rekordowy wynik (44 opinie)
Nadchodzi mini...
VBW Arka Gdynia
LOTOS: Whitmore 24 (1x3), White 16 (1x3), Kobryn 13,Pawlak 8, Veselovski 2 - Leciejewska 12, Anderson 4, Riuchina 3, Urbaniak 0.
CCC: Coker 20, Bortelova 12 (2x3), Jeziorna 9, Jasnowska 6, Carvajal 6 - Żytomirska 8, Szyćko 8 (2x3), A. Pietrzak 3(1x3).
Sędziowali: Aleksandrowicz i Adameczek (Lublin). Widzów: 600.
Obie drużyny nie mogły się przez blisko dwie minuty wstrzelić do kosza. Tę niemoc przełamała wreszcie Ewelina Kobryn. Lotos szybko poprawił na 8:1. Jednak pierwsza kwarta dała jednopunktowy sukces przyjezdnym. Gra się wyrównała, gdy gdynianki zaczęły gubić piłki. Tylko do przerwy miały ich aż 13 strat! Niektóre z nich wynikały z nadmiernych chęci. Na przykład LaTanya White i Irina Riuchina próbując zebrać piłkę, zderzyły się i upadły, a punkty zdobyła Ilona Jasnowska.
Istną kanonadę oglądaliśmy w drugiej kwarcie. Koszykarki rzucały jak natchnione. Wspólnymi siłami zdobyły aż 53 punkty! A mogły znacznie więcej, gdyby poregulowały celowniki przy próbach zza linii 6,25. Przed przerwą oba zespoły wykonały 19 takich prób, ale tylko trzy były udane. Gospodynie uzyskały przewagę, bo lepiej zbierały (37:26 bilans zbiórek).
Gra przyjezdnych załamała się ostatecznie, gdy za pięć fauli z parkietu "spadła" Frances Carvajal.. Zanim CCC na nowo uporządkował szyki po stracie Amerykanki, Lotos zdobył 10 punktów i porawił wynik do 71:59. W ośmiu ostatnich minutach gospodyniom nie mogła stać się już krzywda. Tym samym przyjezdne dostały w Gdyni brawa nie za wygraną, a... sukienki mini. Żadna inna drużyna, włącznie z euroligowymi, przy ul. Olimpijskiej w takim stroju nie grała. -Taki strój jest bardzo wygodny i w niczym nie przeszkadza w grze. Myślę, że niedługo wszystkie zespoły to przejmą, a nasze sukienki staną się pod koszami nie wymysłem, a wymogiem - podkreślała Olga Żytomirska.
- Graliśmy bez błysku, ale to co potrafimy. W ataku było dobrze, bo tam liczą się indywidualne umiejętności. W obronie musi grać zespół. Spokojnie będziemy pracować nad doskonaleniem tego elementu. W poprzednim sezonie też to zaskoczyło w lutym, w marcu - przyznał trener Koziorowicz. - Było to bardzo ciężki mecz, gdyż Veselovski ma kłopoty z kolanem, a White szybko złapała przewinienia - dodała Marta Urbaniak, 19-letnia skrzydłowa, która dostała kolejną szansę w drużynie wicemistrzyń Polski.
Pozostałe wyniki 12. kolejki: AZS PWSZ Sowood Gorzów Wlkp. - INEA AZS Poznań 81:71 (23:16, 18:24, 21:16, 19:15), Kolegium Karkonoskie AZS Jelenia Góra - Wisła Can Pack Kraków 67:69 (13:16, 28:22, 13:19, 13:12), Cukierki Odra Brzeg - Polfa Pabianice 86:72 (23:25, 20:23, 22:9, 21:15), Duda PWSZ Leszno - ŁKS Siemens AGD Łódź 60:59 (10:14, 14:13, 19:13, 17:19), Arcus SMS PZKosz Łomianki - Nova Trading Toruń 54:91 (10:29, 10:18, 17:20, 17:24).
1. Wisła Can-Pack Kraków 12 1067:707 24
2. Lotos Gdynia 12 946:828 23
3. CCC Polkowice 12 902:850 19
4. AZS PWSZ Sowood Gorzów 12 872:829 19
5. ŁKS Siemens AGD Łódź 12 794:770 19
6. INEA AZS Poznań 12 824:795 18
7. KK AZS Jelenia Góra 12 798:824 18
8. Nova Trading Toruń 12 799:844 17
9. Cukierki Odra Brzeg 12 769:857 16
10. Duda PWSZ Leszno 12 714:805 16
11. Polfa Pabianice 12 765:793 15
12. Arcus SMS Łomianki 12 606:951 12
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2006-12-17 22:53
mecz ok, wynik też...
ale na Mistrza to za mało. potrzeba r-o-z-g-r-y-w-a-j-ą-c-ę-j! no i Ruth Riley na dłużej.
- 0 0
-
2006-12-17 23:58
to melepety potrafią rozgrywać???
- 0 0
-
2006-12-18 08:40
Ten zespół nic w tym sezonie nie pokazuje. Ot grają i jak się układa to wygrywają, a jak ktoś (patrz WIsła) postawi wyżej poprzeczkę to już masakra.
- 0 0
-
2006-12-18 09:51
Lotos w tym sezenie gra jak Prokom-Trefl. W składzie pełno świetnie opłacanych gwiazd, a jak trzeba wygrywac ważne mecze to nic nie idzie i baty.
- 0 0
-
2006-12-18 12:15
Widziałem kiedyś bodajże Bralzylijki grające w spódniczkach. Wg mnie miniówy lepiej pasują do tenisa niż do koszykówki.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.