- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (49 opinii)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (34 opinie)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (5 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Pierwszy transfer piłkarzy ręcznych (13 opinii)
- 6 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
Widać już wyraźnie, że w Lotosie odpuszczono w tym sezonie rozgrywki Euroligi na rzecz odzyskania tytułu mistrzyń Polski. Ruth Ellen Riley ściągnięta została do Polski specjalnie na starcie z "Białą Gwiazdą". - O rywalkach niewiele wiem, ale już sześć lat gram profesjonalnie w koszykówkę, zatem powinna się przystosować do każdej drużyny. W lidze nie grałam od zakończenia rozgrywek w WNBA. Jednak cały czas utrzymuje sportową formę. Chyba to widać? - kokietowała na konferencji prasowej mistrzyni olimpijska i WNBA. Amerykanka zagra na pozycji numer pięć, gdzie zazwyczaj występuje Ewelina Kobryn. - To rzeczywiście wymagający przeciwnik do gry w podstawowym składzie, ale jeśli to ma wyjść na dobre drużynie, to i ja jestem za - przyznaje ta druga. - Nie widzę problemu. Ewelina może grać także na pozycji numer cztery. Ponadto w meczach o dużą stawkę nikt nie powinien być na parkiecie przez 40 minut. Ruth do meczu z Wisłą odbędzie z nami cztery treningi. Będą to zajęcia o charakterze taktyczno-rzutowym. Bez problemu powinna sobie przyswoić nasze podstawowe zagrywki - zapewnia Krzysztof Koziorowicz, szkoleniowiec Lotosu. Po dziesięciu ligowych kolejkach Lotos i Wisła mają komplet punktów. Dzięki lepszemu bilansowi małych punktów w tabeli liderują wiślaczki.
Prokom Trefl pozycji lidera bronić będzie w Zgorzelcu. Tamtejszy Turów nie przegrał od czwartej kolejki i awansował na pozycję wicelidera. Co ciekawe jeden z dwóch przegranych pojedynków przydarzył się tej drużynie w... Gdyni. Sopocianie stawili się przy zachodniej granicy bezpośrednio z meczu we Włoszech. W czwartek wylądowali we Wrocławiu, a w piątek ruszyli już do Zgorzelca. - To na pewno będzie ciekawy mecz. Nie mam już u nas problemu z właściwą motywacją do gier ligowych. Postaramy się wykorzystać wszystkie atuty - mówi Eugeniusz Kijewski. Sopocianie mają za sobą bardzo udany tydzień. Przed tygodniem wygrali u siebie ze Zniczem różnicą aż 60 punktów, a w środę odnieśli pierwsze zwycięstwo wyjazdowe w Eurolidze. Przeciwko Turowowi mistrzowie Polski zagrają w takim samym składzie jak w Bolonii, a zatem wciąż bez Tomasa Pacesasa.
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2006-12-09 16:46
Lotos Mistrz!!!
- 0 0
-
2006-12-09 20:14
KOMPROMITACJA
Za co Besok bierze tyle pieniedzy co ma inny klub na utrzymanie swojej druzyny za co .Przegrali trzeci mecz w lidze polskiej,jak bedzie tak dalej to posprzedawac tych najlepszych i kupic z powrotem Jagodnika i pozostalych z ubieglego roku i bedzie lepiej wygladala gra jak dotychczas.Wspolczuje tych co wykupili karnety.Akle nadal trzymam kciuki za nasz zespol.ZYCZE POWODZENIA>
- 0 0
-
2006-12-09 23:59
To co robi Prokom w lidze woła o pomste do nieba. Mamy skład, który z 38 stopniowa gorączką powinien taki Turów zniszczyć, a kompromitujemy się na maxa.
- 0 0
-
2006-12-10 02:26
PROKOM ?? Ktora to liga???
ZWOLNIC KIJEWSKIEGO !!!
PANIE KRAUZE OBUDZ SIE !!!- 0 0
-
2006-12-10 09:54
turów prokom
Ani raz na parkiecie nie pojawiła się piątka ,która fenomenalnie zagrała w 4kwarcie z bolonią.Dlaczego Kijek nie gra Wójcikiem i Andersenem albo Besokiem w jednym ustawieniu. Jak to możliwe ,ze zawodnik z Turowa ,niejaki Drobnjiak mający 200cm zbiera 16 piłek w tym 6 w ataku????
W Prokomie Besok 0 , Andersen 0 ( bo wogóle nie wyszedł).- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.