Piątym rywalem koszykarek
Lotosu VBW Clima Gdynia w Sharp Torell Basket Lidze jest Zapolex Eureka Toruń, beniaminek ekstraklasy. Spotkanie Dawida z Goliatem rozpocznie się w hali GOSiR w sobotę o zaskakującej porze (15.00).
Dla
Chasity Melvin, amerykańskiej skrzydłowej, będzie to debiut w naszym zespole w meczu ligowym. Długonoga koszykarka będzie musiała rozstać się ze swoim przyjacielem. Towarzyszący jej zawsze kot Napoleon ma zostać tym razem w domu. Pojedynek będzie dla gdynianek, zresztą tak jak większość w krajowych rozgrywkach, czystą przyjemnością. Oba zespoły dzielą "lata świetlne" w każdym elemencie koszykarskiego abecadła.
- Notujemy jednak zwyżkę formy i to nas cieszy - zapewnia
Krzysztof Skowroński, dyrektor toruńskiego klubu.
Krzywa wznosząca Zapoleksu nie dotyczy kolejnych zwycięstw, gdyż zawodniczki
Jarosława Zawadki przegrały komplet trzech spotkań w ekstraklasie. Rzecz dotyczy punktów zdobywanych w kolejnych meczach. Z ŁKS było 38:77, a w dwóch pojedynkach z PZU Polfa Pabianice 44:73 i 53:81. Małe, a cieszy.
Zespół z Torunia ma jednak znacznie większe zmartwienia. W meczu z łodziankami poważną kontuzję kolana (pęknięcie łąkotki oraz naderwanie więzadeł) odniosła Katarzyna Kurzątkowska, jedyna środkowa w drużynie. Optymistyczna wersja mówi, że 19-latka wróci do gry w lutym. Bardziej realne jest jednak to, że w tym sezonie nie wyjdzie już na parkiet.
- To mecz z gatunku tych nie do wygrania. Jeśli rozmiary porażki nie będą kosmiczne, to będziemy się cieszyć - twierdzi dyrektor Skowroński.
Mecz rozpocznie się już o 15.00 na prośbę gości. Ekipa z grodu Kopernika chce przyjechać do Gdyni w sobotę i wrócić do domu jeszcze tego samego dnia. Oba miasta dzieli bowiem ledwie 170 km. Najbardziej zadowolona z takiego obrotu sprawy jest
Agnieszka Bibrzycka. Blondwłosa "Biba" w poniedziałek obchodzi 20 urodziny, ale imprezę z tej okazji organizuje w sobotę. -
Lepiej być nie mogło. Szybko załatwimy sprawę z Toruniem i potem będzie więcej czasu na przygotowanie imprezki i zabawę - mówi skrzydłowa z Gdyni.