• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

O Puchar Obrońców Poczty Polskiej

Krystian Gojtowski
1 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Deszcz, ziąb, i pociąganie nosem towarzyszyły 39. Międzynarodowym Zawodom w Chodzie Sportowym o Puchar Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku. W gdańskim Starym Mieście, najlepiej spisała się para 22-latków - Kamil Kalka (Gwda Piła) oraz Elżbieta Nieckarz (Resowia), którzy zwyciężyli w kategoriach seniorów (20 km) oraz seniorek (10 km). W czterogodzinnych zawodach klubu Konradia, na trasie wytyczonej ulicami w pobliżu Poczty Polskiej, rywalizowało ponad 130 zawodników i zawodniczek.

Była to jedna z nielicznych imprez sportowych, w których kibice i dziennikarze zazdrościli sędziom. Ulokowani w małym namiociku, pilnie i w pocie czoła spisywali wyniki, tworzyli końcowe klasyfikacje. Nade wszystko kryli się jednak przed deszczem. Do swego maleńkiego królestwa nie dopuszczali nikogo. Nawet Tadeusz Szarafiński, spiker zawodów, musiał sobie szukać innego kąta (znalazł pod dziurawym daszkiem, przy równie dziurawej rynnie). - Bo za głośno mówiłem - zauważył.

Co mieli jednak powiedzieć zawodnicy. Najlepiej w gdańskim wydaniu "Wodnego Świata" poradził sobie 22-letni Kamil Kalka, który na 12. kilometrze wysforował się przed prowadzącego Stanisława Stosika oraz idącego obok Rafała Augustyna. - Pogoda bardzo przeszkadzała. Trasa była w połowie zalana, nie można było rozwinąć szybkości. Istniało niebezpieczeństwo wywrotki. 300 metrów za startem, na zakręcie, zamiast trasy było jezioro - mówił zwycięzca.

Mimo takich kłopotów Kalka mógł cieszyć się ze swego występu. Po raz pierwszy wygrał z Gdańsku, po raz pierwszy też pokonał bardziej doświadeczonego Stosika. - Do tej pory zawsze z nim przegrywałem, miałem dla niego respekt i trzymałem się z tyłu. Po 12. km poczułem się pewniej i zaatakowałem - opowiadał.

Stosik, który reprezentował barwy Lechii Gdańsk, przyszedł do mety jako trzeci. Drugi był Rafał Augustyn, 19-letni junior. Zawodnika Sokoła Mielec nie sklasyfikowano jednak w gronie seniorów, pozostawiając mu jedynie palmę pierwszeństwa wśród małolatów. - I tak byłem trzeci. Dwa lata temu wygrałem, przed rokiem byłem tu drugi, teraz - trzeci. Moja wynikowa łagodnie schodzi w dół. Oznacza to, że powoli wyłączam się z wyczynowego uprawiania sportu - stwierdził Stosik, który na co dzień jest nauczycielem w Zespole Szkół Publicznych w Osiecznej. Stosik, który po rywalizacji drżał z zimna jak osika (nie mam odpowiedniej tkanki tłuszczowej - wyjaśniał), przyjechał na zawody z grupą 32 wychowanków.

Najlepsza wśród seniorek była Elżbieta Nieckarz. Zawodniczka Resovii trenuje chód dopiero od półtora roku, wcześniej biegała. - Jestem w Gdańsku po raz pierwszy i od razu wygrałam. Nie wierzyłam, że mogę to zrobić - wyjaśniała mieszkanka miejscowości Nostawica w województwie podkarpackim. Podobnie jak Kalka, oprócz premii finansowej otrzymała turystyczny telewizor.

Puchary "Głosu Wybrzeża" otrzymały trzy najlepsze zawodniczki w rywalizacji dziewcząt starszych na dystansie 3 km (1990 - 1991). Triumfująca 12-letnia Jola Torłop dostała wielki materac, który natychmiast z jej rąk wyrwał brat Michał. - Zaraz odda - zapewniała. - Ale ja nie tylko chodzę. Czasami też biegam - dodała zawodniczka AZS AWFiS Gdańsk.

Seniorzy (20 km):
1. Kamil Kalka (Gwda Piła) 1:28.22,
2. Stanisław Stosik (Lechia Gdańsk) 1:29.47,
3. Maciej Rosiewicz (UKS 12 Kalisz) 1:29.56.
Seniorki (10 km):
1. Elżbieta Nieckarz (Resovia) 48.35,
2. Elżbieta Tuwalska (Lechia) 49.39,
3. Małgorzata Tuwalska (Lechia) 51.20.
Dziewczęta starsze (3 km), o puchary "Głosu":
1. Jolanta Torłop (AZS AWFiS Gdańsk) 19.23,
2. Katarzyna Glaza (Konradia Gdańsk) 19.43,
3. Natalia Loryńska (Drzewiarz Osieczna) 19.58.
Głos WybrzeżaKrystian Gojtowski

Opinie (1)

  • Pierwszy

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane