- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (50 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (73 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (78 opinii)
- 4 W Lechii o awans, a nie o pieniądzach (6 opinii) LIVE!
- 5 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
- 6 Świetny Brennan, ale wygrali koledzy (34 opinie)
Objęli prowadzenie w play-off
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Po raz pierwszy w ćwierćfinale play-off koszykarze Asseco Prokom wysunęli się na prowadzenie w rywalizacji z Atlasem Stalą. Sopocianie triumfowali dziś w Ostrowie Wielkopolskim 85:79 (17:28, 27:13, 23:17, 18:21). Jeśli w czwartek, również na wyjeździe podopieczni Tomasa Pacesasa wygrają jeszcze raz, zakończą tę potyczkę z bilansem 3-1. Jeśli nie, drużyny wrócą na decydujący mecz do Sopotu.
.ATLAS STAL: Jovanović 23 (2x3), Hughes 15 (1x3), Szubarga 12 (1), Jocović 6, Seweryn 5 (1) oraz Majewski 16 (4), Ratajczak 2, Ochońko.
ASSECO PROKOM: Woods 21 (3), Logan 15 (5), Ewing 14 (2), Burrell 7 (1), Hrycaniuk 2 oraz Łapeta 9, Dylewicz 8, Burke 7, Brazelton 2, Zamojski, Szczotka.
Wynik "trójką" otworzył David Logan, a po rzucie Adama Hrycaniuka było jeszcze 5:2 dla przyjezdnych. Na tym skończyły się przyjemne momenty dla sopocian w inauguracyjnej kwarcie. Ostatni remis pojawił się w 3. minucie po akcji Ronnie Burrella na 9:9.
Chwilę wcześniej hasło do ucieczki miejscowym dał Łukasz Seweryn. Rozgrywający, który latem 2007 roku bezskutecznie starał się o angaż w Sopocie, z dziewięciu pierwszych punktów drużyny zdobył aż pięć. Potem kapitalnie grał Nikola Jovanović. Serb w pierwszej kwarcie miał stuprocentową skuteczność w rzutach za dwa punkty (4 na 4). Po jego akcji 2+1 w 8. minucie zespół Atlasu Stali miał już dwukrotnie większą zdobycz niż mistrzowie Polski (20:10).
Jednak najgorsze w tej kwarcie dla sopocian dopiero miało nadejść. I nie chodzi o to, że już w połowie kwarty osiągnęli limit przewinień, po którym każdy następny faul oznaczał rzuty wolne dla rywali. Gospodarze znaleźli rewelacyjnego rezerwowego. Łukasz Majewski od razu po wejściu na parkiet dwukrotnie zapakował piłkę do kosza zza linii 6,25. Tym samym w 9. minucie gospodarze prowadzili już 28:13!
Dopiero realne widmo przegrania spotkania, na dobre zmobilizowało mistrzów. Jeszcze przed drugą kwartą straty zmniejszyły trafienia Daniela Ewinga i Filipa Dylewicza, a kolejną odsłonę na 19:28 otworzył rzut Patricka Burke'a. Wkrótce potem przypomniał o sobie Logan, popisując się dwiema "trójkami". Co ciekawe przed przerwą Amerykanin, choć na parkiecie spędził 17 minut, oddał tylko cztery rzuty. Zza łuku trafił wszystkie, a piłka nie wpadła do kosza przy próbie za dwa.
Gospodarze nadal grali bardzo zespołowo (aż 12 asyst przed przerwą), ale Asseco Prokom skutecznie odrobiło straty. W 19. minucie po akcjach Tyrone'a Brazeltona i Ewinga dogoniono remis 40:40. Co prawda Krzysztof Szubarga jednym z dwóch wykorzystanych wolnych dał jeszcze prowadzenie Stali, ale ostatnie sekundy przed przerwą należały do sopocian. Wygraną w pierwszej połowie 44:41 dały przyjezdnym akcje Qyntela Woodsa i Dylewicz.
W trzeciej kwarcie wyrównana walka trwała do 27. minuty. Wówczas prowadzili jeszcze gospodarze 55:54. Przy tym rezultacie Burrell trafił "trójką", a na 59:55 poprawił Adam Łapeta. Środkowi dobrze wprowadził się do gry, gdyż zaliczył siedem punktów i pięć zbiórek. Dzięki niemu sopocianie zdecydowanie opanowali tablice. Po trzeciej kwarcie w zbiórkach prowadzili już wyraźnie 24:17.
Końcówka tej odsłony to znów dwa celne rzuty za trzy Logana, który nadal na koncie miał punkty tylko z tych prób (5 celnych z 6 rzutów). Na linii wolnych nie stawał ani razu, a za dwa przymierzył tylko niecelnie w pierwszej kwarcie. W 28. minucie Amerykanin powiększył przewagę sopocian do 65:57. Wynik po pół godzinie gry ustaliły z kolei wolne Ewinga (67:58).
Jeszcze na dobre nie rozpoczęła się czwarta część gry, a miejscowi od razu zasygnalizowali, że z walki o wygraną nie rezygnują. Ta kwarta rozpoczęła się wynikiem 8:0 dla miejscowych! Dobrze, że przy 67:66 "trójką" zdołał odpowiedzieć Woods, a po chwili Amerykanin trafił też oba wolne.
Ostrowianie ponownie odwołali się do "trójek". Bilans rzutów zza łuku poprawili na 9 celnych z 21 prób, gdy dwukrotnie trafił Majewski i było już tylko 72:74 na 4,5 minuty przed ostatnim gwizdkiem.
Napór gospodarzy powstrzymali Dylewicz i Woods. Polak trafił po asyście Ewinga, a Amerykanin przymierzył na 79:72 zza linii 6,25. On też, jak Logan, był tego dnia skuteczniejszy w trójkach (3 z 5) niż w rzutach z gry z bliższej odległości (4 z 8).
Ale to nie był koniec emocji. Asseco Prokomowi zaczął ciążyć nadmiar fauli (w tym momencie 26 wobec 16 rywali). Każde przewinienie to były rzuty. Jovanović i Majewski trafili pięć z sześciu wolnych i znów miejscowi byli zaledwie dwa punkty za mistrzami (77:79). Sopocianom nie pomagały także straty, których mieli 11 przy tylko dwóch gospodarzy.
Bohaterem ostatnich sekund był Woods. Qyntel wykorzystał na 20 sekund przed końcem oba wolne oraz trafił na 85:79 w odpowiedzi na niecelny rzut Branduna Hughesa. Ostatecznie rezultat ustaliła "trójka" Ewinga i był to 11 celna z 19 podjętych dziś prób zza 6,25.
Playoff
Ćwierćfinały
ASSECO PROKOM | |
Atlas Stal Ostrów |
Anwil Włocławek | |
Polpharma Starogard |
PGE Turów Zgorzelec | |
AZS Koszalin |
Kotwica Kołobrzeg | |
Energa Czarni Słupsk |
Półfinały
Anwil Włocławek |
PGE Turów Zgorzelec | |
Energa Czarni Słupsk |
Finał
Pierwszym półfinalistą został PGE Turów Zgorzelec. Wicemistrzowie Polski wygrali po raz trzeci z AZS Koszalin, tym razem na wyjeździe 83:77 (23:18, 30:24, 16:18, 14:17). W pozostałych parach rywalizacja trwa nadal. Energa Czarni Słupsk pokonała Kotwicę Kołobrzeg 83:72 (27:18, 18:20, 23:19, 15:15). Natomiast Polpharma Starogard ograła Anwil Włocławek 93:82 (24:19, 24:18, 23:21, 22:24).
Kluby sportowe
Opinie (41) 1 zablokowana
-
2009-04-08 19:43
ale się męczą
minimaliści- 1 10
-
2009-04-08 20:21
Wygrana 79:85
WYGRALI ! Strasznie się cieszę ! ; )) Brawa dla Woods'a ! Świetna robota!
jutro bd powtórka. przynajmniej mam taką nadzieje ! : )- 13 3
-
2009-04-08 20:21
Brawa ! :)
- 8 3
-
2009-04-08 20:25
super. ; )
jednak należy popracować nad stratami i liczbą fauli
:)- 8 2
-
2009-04-08 20:27
!
szkoda że temu nieudacznikowi Packowi się jakoś upiecze
- 4 4
-
2009-04-08 20:28
Gratulacje !!!!!
- 11 3
-
2009-04-08 20:33
:)
Jutro liczę na to samo, ale z mniejszą ilością fauli : )) i moze z mniej nerwowa końcówką.
- 9 2
-
2009-04-08 20:33
BRAVO PROKOM! :)
Szkoda tylko, że tak się męczyli...
Paczesławowi faktycznie znów się pewnie upiecze... ;/- 6 1
-
2009-04-08 20:36
beznadzieja - wszyscy po 1
- 2 8
-
2009-04-08 20:38
kogo to?
- 3 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.